Mikrowłókna, tak, jak mikroplastik, poważnie zanieczyszczają wody. Pod lupą naukowców znalazły się nie tylko syntetyki, ale również bawełna

Justyna Madan
Justyna Madan
Naukowcy dowodzą, że mikrowłókna są równie szkodliwe, co mikroplastik. Czy zmiana nawyków, np. dotyczących prania, zredukuje szkody?
Naukowcy dowodzą, że mikrowłókna są równie szkodliwe, co mikroplastik. Czy zmiana nawyków, np. dotyczących prania, zredukuje szkody? unsplash.com
Nie tylko mikroplastik stanowi duże zagrożenie dla organizmów jako zanieczyszczenie wód, równie groźne są mikrowłókna – piszą naukowcy na łamach „Frontiers in Marine Science”. W ostatnich latach dużo uwagi poświęcono zanieczyszczeniom wód mikroplastikami i ich szkodliwemu wpływowi na zdrowie organizmów. Tymczasem również mikrowłókna syntetyczne i bawełniane negatywnie wpływają na wzrost i funkcjonowanie organizmów morskich – dowodzą naukowcy z Oregon State University.

Syntetyczne i bawełniane mikrowłókna przyczyniają się do zanieczyszczenia wód, nie ustępując pod względem szkodliwości mikroplastikom.

– Próbujemy nieco zmienić narrację, ponieważ wiele uwagi poświęcono mikroplastikom, tymczasem trzeba skupić się w ogólności na mikrowłóknach wszelkiego typu – tłumaczy ekotoksykolożka, prof. Susanne Brander z Oregon State.

Jak dodaje, okazuje się, że nawet bawełna, mimo że ma mniejszy wpływ niż syntetyki, to i tak wpływa na wzrost i funkcjonowanie badanych organizmów.

Coraz więcej szkodliwych materiałów w oceanach

Naukowcy badali mikrowłókna syntetyczne (poliestrowe i polipropylenowe) oraz bawełniane, zbierane w oceanie u wybrzeży Oregonu. Można je znaleźć w organizmach morskich, żyjących w pobliżu wybrzeża, takich, jak ryby czy zooplankton.

Następnie na działanie mikrowłókien różnego rodzaju i o różnym stężeniu wystawiono ryby z gatunku Menidia beryllina i krewetki z rzędu Mysida. Oba typy organizmów żyją w ujściach rzek.

Z badań wynikło m.in., że mikrowłókna syntetyczne zaburzały wzrost obu organizmów, z kolei włókna bawełniane tylko krewetek. Być może ryby lepiej radziły sobie z ich trawieniem. Negatywne oddziaływanie mikrowłókien syntetycznych widoczne było już po kilku dniach ekspozycji na nie.

Niektóre kraje wprowadzają obecnie obowiązek wyposażania pralek w filtry mikrowłókien. Badania kanadyjskich naukowców z 2021 r. wykazały, że takie filtry redukują emisję tych zanieczyszczeń.

– Odpowiedzią na nasze wyniki badań nie jest zaprzestanie używania bawełny, ale większa świadomość i lepsza kontrola dotycząca mikrowłókien – dodaje Brander.

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera