Multi-rolnik spod Buska z żyłką marketingowca. Tak rozkręcił pięć działalności

Marzena Ślusarz
Z balkonu Jesionowego Dworku rozpościera się piękny widok na stawy Grzegorza Wójcickiego, obok agroturystyki płynie Potok Pomykowski, na którym powstał urokliwy wodospad. - Wykorzystujemy w pełni walory naszego gospodarstwa - mówi rolnik.
Z balkonu Jesionowego Dworku rozpościera się piękny widok na stawy Grzegorza Wójcickiego, obok agroturystyki płynie Potok Pomykowski, na którym powstał urokliwy wodospad. - Wykorzystujemy w pełni walory naszego gospodarstwa - mówi rolnik. Dawid Łukasik
Dla Grzegorza Wójcickiego i jego żony Teresy z podbuskich Bud nie ma wyzwań, którym by nie podołali. Stawiając sobie kolejne cele przysparzają sobie dodatkowych obowiązków, ale ma to swoje niezaprzeczalne pozytywy. Za wielokierunkowość działań są doceniani na arenie naszego regionu i kraju.

 

Gospodarują na 75 hektarach w Budach, przysiółku sołectwa Kotki w gminie Busko. Prowadzą hodowlę trzody chlewnej, bydła opasowego i przede wszystkim ryb, które rozlokowane są na 40 hektarach stawów. Na tym nie koniec - mają trzyhektarową uprawę truskawek, a od ponad roku z dużym powodzeniem zajmują się agroturystyką. Pomagają im synowie Patryk i Dominik. Za wielokierunkowość działań są coraz częściej nagradzani.

 

Multi-rolnik spod Buska z żyłką marketingowca. Tak rozkręcił pięć działalności

Agroturystyka to pomysł pani Teresy, ale realizowany wespół. - Wybudowaliśmy obiekt od podstaw - mówi gospodyni.  

 

Tylko w ostatnim czasie w XXII edycji Ogólnopolskiego Konkursu Rolnik - Farmer Roku zajęli pierwsze miejsce w kategorii „gospodarstwa o alternatywnych źródłach dochodu”. Statuetkę otrzymali z rąk Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W ostatniej edycji byli nominowani do tytułu Buskowianin Roku. Ich kandydatura została zaakceptowana przez komisję i biorą udział w ogólnopolskim konkursie  „Sposób na Sukces”, ocenie poddawane jest uruchomienie Pensjonatu w Gospodarstwie Rybackim „Jesionowy Dworek”. W tej edycji są jedynymi przedstawicielami powiatu buskiego i jednymi z trzech kandydatów w województwie świętokrzyskim. Jaka więc jest droga do sukcesów państwa Wójcickich?    

 

Multi-rolnik spod Buska z żyłką marketingowca. Tak rozkręcił pięć działalności

Hodowla ryb to wielka pasja pana Grzegorza. Pod fachową opieką rosną między innymi takie dorodne amury.

 

Pasja z domu

 

Pan Grzegorz dorastał pomagając tacie przy hodowli zwierząt. Połknął haczyk w stu procentach, kiedy w latach 80. kupili 33 hektarów stawów od gminy Busko. Wspólnie je doprowadzali do jak najlepszego stanu i powiększali. Pracowitość i potrzeba rozwoju wyniesiona z domu nigdy nie zanikła. Już po ślubie z panią Teresą dokupowali kolejne areały i obmyślali przedsięwzięcia. Kiedy zauważyli, że hodowla żywca nie wystarcza zaczęli mocniej inwestować w stawy i pojawiły się pomysł na agroturystykę.

 

Multi-rolnik spod Buska z żyłką marketingowca. Tak rozkręcił pięć działalności

W chlewni pana Grzegorza.

 

Wyczucie potrzeb rynku 

 

- W tej chwili już ani bydło, ani świnie nie mają dobrej ceny, nadzieje, że wzrosną, raczej płonne - relacjonuje pan Grzegorz. Rolnik rocznie sprzedaje sześć-siedem opasów i 40 sztuk trzody. Dochód pochłania dalsza hodowla tych zwierząt, więc nie szczędzi wysiłków, by finanse pozyskiwać ze stawów. - Zapotrzebowanie na ryby rośnie, tym bardziej, że rynek staje się prozdrowotny, przybywa ludzi, którzy stawiają na jakość posiłków, a karpie to przecież źródło białka, aminokwasów, wielu minerałów i nienasyconych kwasów tłuszczowych - wyjaśniają rolnicy.

 

Multi-rolnik spod Buska z żyłką marketingowca. Tak rozkręcił pięć działalności

Rolnik w gospodarstwie pracuje z pomocą nowoczesnych sprzętów.

 

Kierunek - ryby

 

Prace nad tym, by wyhodować jak najlepszej jakości sztuki, zdrowe i wybornie smakujące pochłaniają wiele czasu i wysiłku. Codziennie trzeba doglądać stawów, dbać, by woda była czysta, odkażona, to wiąże się z takimi pracami jak wapnowanie, odmulanie. Ryby muszą przebywać w odpowiednich grupach, we właściwej ilości wody i wymagają naturalnej karmy, a także ochrony przed chorobami i szkodnikami. - Czysta woda, właściwa kultura i wysokiej jakości zboża to podstawa wyhodowania smacznej rybki. Pasza pochodzi tylko z naszych pól, więc mamy pewność, że podajemy ją w odpowiedniej jakości. Żeby się to wszystko udało, rybakiem trzeba być pełną piersią - przyznaje Grzegorz Wójcicki.

 

I przynosi to efekt. Karp ze stawów w Budach zyskał już swoją renomę i cieszy się coraz większą sławą. Do gospodarstwa przyjeżdżają klienci nie tylko ze Świętokrzyskiego, ale i z Małopolski. I do kolejnego sezonu z ponad 20-tonowej produkcji karpia zostaje niewiele. Państwo Wójciccy wypromowali także potrawę z tej ryby. „Karp Królewski z Bud” zdobył nagrodę główną w Ogólnopolskim Konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów”. Szybko również rozchodzą się pozostałe gatunki hodowanych tu ryb. - Szczupaki niemal od ręki, a sprzedajemy około dwóch ton, swoich wielbicieli mają też liny, karasie, amury i tołpygi. Smak jest niepowtarzalny i idealny, ich wielką zaletą jest absolutny brak mulistego posmaku, po przyrządzeniu czuć właściwy wyraz mięsa ryb - opisuje rolnik. 

 

Poszerzanie drogi

Na bazie stawów rybnych wyrósł pomysł zbudowania agroturystyki. - Właściwie podsunęli nam go goście, którzy przyjeżdżali do nas z dużych miast. Mówili, że miejsce dla turystów mamy wyborne. Rzeczywiście, z dala od hałasów, pomiędzy drzewami, nad Potokiem Pomykowskim i naszymi stawami można wspaniale wypocząć - mówi pani Teresa. Obydwoje doświadczenie w takim biznesie już mieli, bowiem kilka lat temu prowadzili dyskotekę i mały sklepik spożywczy, jednak to pani Teresa zapałała wielką wolą realizacji przedsięwzięcia. Wraz z mężem szukali pomocy w środkach unijnych, i kiedy udało się ją znaleźć, tym prędzej zrealizowali plan.

 

Multi-rolnik spod Buska z żyłką marketingowca. Tak rozkręcił pięć działalności

Nowoczesne wnętrza Jesionowego Dworku to dzieło pani Teresy.

 

Ponad rok temu otworzyli pensjonat Jesionowy Dworek. Urządzili nowoczesne, wygodne pokoje dla gości, którzy przyjeżdżają samotnie, całymi rodzinami, czy też grupami, jest też pokój dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych. Głównymi atrakcjami są te wiążące się ze stawami. - Hodowlę rybną nakręca agroturystyka i odwrotnie. Mamy gości, którzy uwielbiają spacerować pomiędzy stawami, napotykając się przy tym na kormorany, czaple, czy bobry. Wielu lubi aktywny wypoczynek, jak łowienie, pływanie łódką, rowerem wodnym, czy jeżdżenie tradycyjnym. Atrakcją dla ludzi z miasta jest też samodzielne złowienie i przyrządzenie ryby - opisuje pani Teresa. - Mamy gości, którzy chcąc odciąć się zupełnie od świata, dnie spędzają na chodzeniu po lasach i leżakując na słońcu, inni nieustannie bywają w ruchu. Dla każdego jest tu przestrzeń - podkreśla.

Pensjonat znajduje się w Szaniecko-Soleckim Parku Krajobrazowym, a ponad 60 procent terenu to obszar Natury 2000. - Wykorzystujemy w pełni położenie naszego gospodarstwa, czasem nie doceniamy tego, co jest wokół nas - dodaje pani Teresa.  

 

Truskawki - jak się uda

Gospodyni przyznaje, że Jesionowy Dworek to nie jedyny jej pomysł na działalność. - Tak, truskawki też. Na założenie trzech hektarów uprawy porwałam się licząc na sukces. Ale tu nigdy nie wiadomo, jaki będzie efekt, czy przyniesie zyski, czy może uda się wyjść jedynie na zero, albo jeszcze trzeba będzie dołożyć - wyjaśnia. Pracy przy tym jest mnóstwo, a dodatkowo zatrudnia pracowników do zbiorów. Zbiory dostarczają do hurtowni.

 

Siła marketingu

Prowadzenie tylu działalności wymaga znakomitej organizacji pracy. Ale i nie przynosiłaby takiego efektu, gdyby nie ciekawa promocja gospodarstwa.  Mają przeróżne pomysły. - Organizowaliśmy turniej siatkówki plażowej. Okazał się prawdziwą rewelacją - mówi pan Grzegorz. Współpracują z Lokalną Grupą Działania Świętokrzyski Karp, Towarzystwem Promocji Ryb Pan Karp oraz Świętokrzyskim Stowarzyszeniem Producentów Ryb Żywionych Metodą Tradycyjna Ziarnami Zbóż – Świętokrzyski Karp Tradycyjny. Pojawiają się w różnych artykułach prasowych w pismach branżowych i konkursach, prowadzą stronę internetową, na której prezentują uroki rybactwa. Pan Grzegorz ma duże zasługi w wydaniu wraz z Towarzystwem Promocji Ryb dwumiesięcznika.  Wśród akcji promujących karpia wyróżnia się gra planszowa dla dzieci. Państwo Wójciccy rozdawali ją ucząc w szkołach i przedszkolach o hodowli ryb i ich walorach zdrowotnych.

- Rolnik musi być dziś także urzędnikiem, przedsiębiorcą i specjalistą od promocji. Prowadzenie kilku działalności to wyzwanie, ale też satysfakcja i poczucie bezpieczeństwa, bo w końcu przynajmniej jedno z przedsięwzięć pozwala na utrzymanie - dodają gospodarze z Bud.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Multi-rolnik spod Buska z żyłką marketingowca. Tak rozkręcił pięć działalności - Echo Dnia Świętokrzyskie