Myśliwi odstrzelili na Opolszczyźnie już 11 tysięcy dzików! "200 procent normy". Będą kolejne polowania

Tomasz Kapica
Populacja tych zwierząt została bardzo mocno ograniczona. Łowczy garną się do dodatkowych polowań. "Walczymy z afrykańskim pomorem świń" - przekonują.

Koło łowieckie „Azoty Kędzierzyn-Koźle” publicznie poinformowało mieszkańców, że w niedzielę organizowane będzie dodatkowe polowanie zbiorowe. Myśliwi będą strzelać do dzików na terenie od Sławięcic do Kotlarni (obwód łowiecki nr 125).

Jak tłumaczą, chcą z ten sposób przyczynić się do zminimalizowania zagrożenia afrykańskim pomorem świń, zwanego w skrócie ASF. W ostatnich miesiącach łowczy bardzo chętnie brali oni udział w polowaniach.

Plany w zakresie odstrzału dzika wyrobiono w 200 procentach biorąc pod uwagę obecny sezon łowiecki (trwa od wiosny do zimy).

Pozyskaliśmy około 11 tysięcy sztuk tych zwierząt - mówi Krzysztof Kukulski, przewodniczący Przewodniczący Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Opolu.

Część działaczy proekologicznych przekonuje, że to zły sposób na walkę z ASF. I niehumanitarna oraz nadmierna ingerencja w przyrodę.

- Plan eksterminacji dzików na terenie całego kraju w celu walki z ASF to działanie bez podstaw merytorycznych i wbrew wytycznym Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) oraz Strategii walki z ASF dla Unii Europejskiej - argumentuje proekologiczna koalicja Niech Żyją! Nie zgadza się z tym Marek Wisła, prezes opolskiej izby lekarsko-weterynaryjnej. - Ograniczanie populacji jest jedną z metod walki z ASF, obok bioasekuracji i edukacji - mówi Marek Wisła.

Afrykański pomór świń too niegroźny dla człowieka wirus, który jest jednak zabójczy dla dzików i świń hodowlanych. Szaleje w Polsce od 2013 roku, ale w trzech ostatnich latach rozmiar jego występowania przybrał na sile tak bardzo, że ASF jest już nie tylko na Podlasiu i północnych krańcach Lubelszczyny, ale też na Mazowszu czy Dolnym Śląsku.

Chore dziki dostały się do Polski z Ukrainy i Białorusi. Wirus nawet w padłym zwierzęciu może przetrwać nawet trzy lata i to w skrajnie niskich temperaturach. Same dziki nie zarażają świń w chlewniach, ale wirus znajduje się w ich truchle i odchodach, a do gospodarstwa wirus może przynieść do chlewni człowiek, ptak czy gryzoń, który będzie miał styczność z chorym dzikiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 64

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

L
Ludzie!

kiedy legalizacja polowań na tych zwyrodnialców?! Pozbądźmy się tych s[wulgaryzm]synów spośród siebie! to nie są ludzie! To zdegenerowani mordercy i tak te chwasty traktujmy!

G
Gość

Kaj to je ta opolszczyzna to oklicy Ôpola

G
Gość

Jeszcze taki biedny mały prosiaczek na zdjęciu, serce się kroi. A przecież to nie dzik roznosi chorobę, tylko człowiek. A myśliwi mają w tym akurat największy udział

R
Rom

11 tysięcy dzików zabitych, 200 procent normy.... ludzie, przecież nie chodzi o wydobycie węgla, tylko o zabijanie zwierząt! Czyli rozumiem plan był na 6 tysięcy, ale myśliwi nie mogą się powstrzymać żeby nie mordować dalej? A rząd płaci, z naszych pieniędzy

G
Gość
23 stycznia, 10:47, Gość:

Mimo tych wszystkich komentarzy uwazam ze mysliwi sa OK.....gdyby nie to pijanstwo....

Naprawde, gdzie pijaństwo tam głupota

G
Gość
23 stycznia, 14:53, Gość:

Gdyby nie protesty pseudoekologów i ich naciski na UE to wybito by zawczasu wszystkie chore dziki i dziś ten problem już by nie istniał! A więc myśliwi nie mileiby już kontaktu z wirusem i sami by go nie roznosili.

23 stycznia, 15:10, Gość:

A czy te patologiczne chlejusy widzą od razu który dzik chory a który nie? Czy myślałeś raczej o wybiciu wszystkich?! A wiesz może co robią z zastrzelonymi dzikami? Zapewne od razu palą w przewoźnych piecach? A może wloką zakrwawione zwłoki po lesie i wożą w zakrwawionych autach? Przecież ta patologia roznosi ASF!!!

Popieram chlejusy

G
Gość
23 stycznia, 7:00, Ola:

" do gospodarstwa wirus może przynieść do chlewni człowiek, ptak czy gryzoń, który będzie miał styczność z chorym dzikiem". A człowiek mający styczność z krwią zamordowanego dzika choroby nie przeniesie? Wielu rolników jest myśliwymi. Może po prostu wystarczą środki ostrożności? Maty dezynfekcyjne przed chlewem, fartuchy, rękawice. Zabijanie dzików jest niedorzeczne, rząd o tym wie, ale lobby morderców zwierząt i rolników naciska...Co jeszcze wymordujecie? Sarny bo wbiegają pod samochody, żubry bo za duże, lisy bo rude i wilki bo złe?! Czemu ten rząd tak nienawidzi przyrody?!

23 stycznia, 13:11, Gość:

Popieram ?

Popieram

G
Gość
23 stycznia, 7:44, Zk:

Nie dla myśliwych i ustalających nowe korzystne dla nich prawo pisiorów

23 stycznia, 7:56, Gość:

Lex Sachajko, ustawa która wejdzie w życie tak naprawdę skomplikuje interwencję organizacjom prozwierzęcym które żeby zabrać oprawcy maltretowane zwierzę będą musiały najpierw uzyskać zgodę powiatowego lekarza weterynarii. Tak, rząd PiS popiera patologię środowiska myśliwych i dręczycieli zwierząt

23 stycznia, 08:02, Gość:

Można się podpisać i zachęcam do podpisania się pod petycją przeciwko tej barbarzyńskiej ustawie która cofa nas do średniowiecza

23 stycznia, 18:49, Gość:

Jeżeli podpiszesz to dalej będą bezpodstawnie odbierać zwierzęta uczciwym ludziom a potem co sie z tymi zwierzakami dzieje tego nie wie nikt ( jest pełno takich przypadków - udowodnionych) Pogratulować!

Powiem tak. Mam psa. Piękny, zadbany, zaczipowany. Regularnie odwiedzamy weterynarza. Jestem uczciwym człowiekiem i nigdy nie zdarzyła mi się wizyta żadnej z organizacji prozwierzecych. Boją się tylko ci, którzy źle zwierzęta traktują, są dla nich źródłem zarobku czy po prostu rzeczą przyczepioną do budy. Oni się takich wizyt boją. I niech się dalej boją

G
Gość
23 stycznia, 7:44, Zk:

Nie dla myśliwych i ustalających nowe korzystne dla nich prawo pisiorów

23 stycznia, 7:56, Gość:

Lex Sachajko, ustawa która wejdzie w życie tak naprawdę skomplikuje interwencję organizacjom prozwierzęcym które żeby zabrać oprawcy maltretowane zwierzę będą musiały najpierw uzyskać zgodę powiatowego lekarza weterynarii. Tak, rząd PiS popiera patologię środowiska myśliwych i dręczycieli zwierząt

23 stycznia, 08:02, Gość:

Można się podpisać i zachęcam do podpisania się pod petycją przeciwko tej barbarzyńskiej ustawie która cofa nas do średniowiecza

23 stycznia, 18:49, Gość:

Jeżeli podpiszesz to dalej będą bezpodstawnie odbierać zwierzęta uczciwym ludziom a potem co sie z tymi zwierzakami dzieje tego nie wie nikt ( jest pełno takich przypadków - udowodnionych) Pogratulować!

Uczciwym ludziom?! Skatowane wychudzone psy i nie tylko zresztą psy.

Nie leczone, bite. Oprawcy to uczciwi ludzie?! Nie kpij człowieku. Trzeba przestać traktować zwierzęta jak przedmioty tylko jak czujące istoty. A miejsce zwyrodnialców jest w pudle. I dozgonny zakaz posiadania zwierząt

G
Gość
23 stycznia, 16:36, Antek:

Chętnie bo 640 Zeta za lochę. Spoko ja t dzików nie żałuję szkodnik. Tylko problemem jest o że jak się wilków namnozy, a dzików będzie mało to będzie kłopot.

640 Zeta za lochę.. najlepiej jeszcze taką prowadzącą prosiaki. Żadnych zasad moralnych nie macie kanalie. Mam nadzieję że karma do was wróci

G
Gość

Niech strzelają bo prędzej czy później te dziki zdechną w męczarniach.

G
Gość
23 stycznia, 7:44, Zk:

Nie dla myśliwych i ustalających nowe korzystne dla nich prawo pisiorów

23 stycznia, 7:56, Gość:

Lex Sachajko, ustawa która wejdzie w życie tak naprawdę skomplikuje interwencję organizacjom prozwierzęcym które żeby zabrać oprawcy maltretowane zwierzę będą musiały najpierw uzyskać zgodę powiatowego lekarza weterynarii. Tak, rząd PiS popiera patologię środowiska myśliwych i dręczycieli zwierząt

23 stycznia, 08:02, Gość:

Można się podpisać i zachęcam do podpisania się pod petycją przeciwko tej barbarzyńskiej ustawie która cofa nas do średniowiecza

Jeżeli podpiszesz to dalej będą bezpodstawnie odbierać zwierzęta uczciwym ludziom a potem co sie z tymi zwierzakami dzieje tego nie wie nikt ( jest pełno takich przypadków - udowodnionych) Pogratulować!

G
Gość
23 stycznia, 16:36, Antek:

Chętnie bo 640 Zeta za lochę. Spoko ja t dzików nie żałuję szkodnik. Tylko problemem jest o że jak się wilków namnozy, a dzików będzie mało to będzie kłopot.

Wtedy się odstrzeli wilki, nieprawdaż? I tak do nich strzelacie cichaczem mordercy. Dzik szkodnik? Doucz się trochę, poczytaj jakie to pożyteczne zwierzęta. Dla was to tylko kasa

A
Antek

Chętnie bo 640 Zeta za lochę. Spoko ja t dzików nie żałuję szkodnik. Tylko problemem jest o że jak się wilków namnozy, a dzików będzie mało to będzie kłopot.

G
Gość
23 stycznia, 7:00, Ola:

" do gospodarstwa wirus może przynieść do chlewni człowiek, ptak czy gryzoń, który będzie miał styczność z chorym dzikiem". A człowiek mający styczność z krwią zamordowanego dzika choroby nie przeniesie? Wielu rolników jest myśliwymi. Może po prostu wystarczą środki ostrożności? Maty dezynfekcyjne przed chlewem, fartuchy, rękawice. Zabijanie dzików jest niedorzeczne, rząd o tym wie, ale lobby morderców zwierząt i rolników naciska...Co jeszcze wymordujecie? Sarny bo wbiegają pod samochody, żubry bo za duże, lisy bo rude i wilki bo złe?! Czemu ten rząd tak nienawidzi przyrody?!

23 stycznia, 13:11, Gość:

Popieram ?

Boże pomóż nam, spójrz na biedę tych zwierząt, pomóż proszę ????

Wróć na strefaagro.pl Strefa Agro