Niezwykła kronika podwrocławskiej wsi. Dzieje od 1700 roku

Jan Both
Jadwiga Korb, Adam Pawlikowski i Krzysztof Gajda - współautorzy kroniki
Jadwiga Korb, Adam Pawlikowski i Krzysztof Gajda - współautorzy kroniki
Adam Pawlikowski, współtwórca polskiej wersji kroniki Wilkszyna (gmina Miękinia), opowiada o pracach nad jej powstaniem i nietypowych miejscach, z których uzyskano informacje. Rozmawiał Jan Both. W jaki sposób powstała kronika Wilkszyna w języku polskim?

Zacznijmy od tego, że 9 lat temu, kiedy przeprowadziłem się do Wilkszyna, szybko zwróciłem uwagę na przedwojenną architekturę i zainteresowałem się historią tego miejsca. Zacząłem szukać informacji na ten temat, przede wszystkim na niemieckich stronach internetowych. Faktycznie, po niedługim czasie udało mi się odnaleźć byłych mieszkańców wsi Wilxen, bo tak się wówczas nazywała. W większości zamieszkali oni po wojnie w miejscowości Pattensen. Założyli stowarzyszenie i wspólnie spisywali historię miejscowości dla potomnych. Nawiązałem z nimi kontakt i niebawem otrzymałem kronikę wsi w postaci cyfrowej. Zawierała przede wszystkim wspomnienia, dokumenty, zdjęcia mieszkańców i domów, oraz plan wsi.

 

Na czym polegała wasza praca nad kroniką?

 

Oczywiście głównie na tłumaczeniu, ale nie tylko. Tego zadania podjęło się społecznie 18 osób. Dodatkowo zebraliśmy inne materiały, którymi uzupełniliśmy kronikę. Dotarliśmy do dokumentów, powstałych w czasie przesiedleń. Dzięki nim dawni niemieccy mieszkańcy, zrzeszeni w stowarzyszeniu, odnaleźli osobę, z którą nie udało im się przez lata skontaktować i którą uznali za zaginioną. Okazało się, że została przydzielona do innej grupy podczas transportu. Później trafili do różnych części kraju, wschodniej i zachodniej, co utrudniało odnalezienie się. Po latach dzięki nam nawiązali kontakt. Dodatkowo, dzięki Śląskiemu Towarzystwu Genealogicznemu dotarliśmy do materiałów, przede wszystkim dokumentów kościelnych, które skupili mormoni z Utah (USA). Przekazali je nam i nasza kronika posiada obecnie dane od około 1700 do 1945 roku.

 

Jak długo trwały prace?

 

Prawie dziewięć lat. Czasochłonne było nie tylko zebranie materiałów, ale również samo tłumaczenie, ponieważ spora część kroniki została napisana w dialekcie śląskim języka niemieckiego. Pomógł nam to odcyfrować dopiero jeden z byłych mieszkańców, obecnie nauczyciel historii w Niemczech. Do tej pory wydaliśmy 100 egzemplarzy kroniki. Następne 100 wydamy tuż przed świętami Bożego Narodzenia.

 

Czy w planach jest również stworzenie powojennej części kroniki?

 

Tak, właśnie zaczynamy nad nią pracę, przy pomocy pani Wandy Kruszelnickiej, mieszkanki naszej wsi od 1946 roku. Obie części kroniki będą zazębiać relacje mieszkańców Wilkszyna z czasów wojny, kiedy połączyły się losy polskich i niemieckich rodzin, które często mieszkały przez dłuższy czas razem pod jednym dachem.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Niezwykła kronika podwrocławskiej wsi. Dzieje od 1700 roku - Gazeta Wrocławska