Około 4 mln Polaków korzysta z działek ROD. Co na nich robimy i jakich udogodnień szukamy? Czasem to jak drugi dom

Działki ROD w ostatnich latach rozchodziły się jak ostatnio ze sklepów olej rzepakowy lub cukier w promocyjnej cenie. Lawino po wybuchu pandemii i wprowadzeniu obostrzeń rosło zainteresowanie kupnem działki, w parze rosły ceny.

• W Polsce istnieje prawie pięć tysięcy Rodzinnych Ogródków Działkowych.
• Skupiają ponad 900 tysięcy działek.
• Ich łączna powierzchnia przekracza 40 tysięcy hektarów.
• Liczba osób korzystających z działek ROD to około 4 miliony, czyli 10% społeczeństwa.

Działki ROD nie są duże, zazwyczaj to 300 metrów kwadratowych, jednak znacznie większe od balkonu. Jest gdzie rozłożyć leżak albo koc na trawie. To miejsce odpoczynku i ucieczki od codzienności. Jest zieleń, która wymaga większej lub mniejszej pielęgnacji, zatem odrywa głowę od zmartwień.

Na ROD-ach spotykamy się ze znajomymi i grillujemy, dzieci bawią się w rozkładanym basenie, pies może pobiegać. Niekiedy na działkach pracujemy, w końcu przy pracy zdalnej wystarczy laptop i dostęp do internetu.

Wiele osób traktuje działkę jak drugi dom i spędza na niej niemal całe wakacje czy każdą wolną chwilę, gdy tylko pogoda dopisuje. Często na działkach rekreacyjnych można spotkać całoroczne domki wypoczynkowe, wyposażone w sprzęty codziennego użytku.

Poza wyposażeniem niezbędnym do prac ogrodniczych, na działce znajdują się sprzęty wspomagające relaks. Takie urządzenia jak: radio, lodówka, oświetlenie niezbędne wieczorami, grill, telewizor. Czasem to również dmuchane jacuzzi czy projektor, by oglądać filmy pod gołym niebem.

Na działkach zawsze chętnie uprawialiśmy warzywa i owoce, a teraz, w obliczu rosnących cen, tym chętniej siejemy własne pomidory, sałaty, ogórki czy fasolkę. Rosną jabłonie, wiśnie, truskawki. Polski Związek Działkowców wydaje szereg poradników dotyczących uprawy gruntowej czy w szklarniach, które również stawiamy na działkach, by przyspieszyć wiosenne zbiory. Na działkach zdarzają się nawet hodowle kur.

Co w sytuacji, gdy nasza działka, niekoniecznie ROD, nie ma (jeszcze) dostępu do sieci elektrycznej? Na te rolno-budowlane popyt również znacznie wzrósł w ostatnich 2 latach. Albo chcemy być eko i czerpać energię z natury?

– Zasilanie typowych domowych urządzeń można zapewnić w sposób alternatywny, korzystając np. z przenośnych stacji zasilania, które znajdują zastosowanie w domu, ogrodzie, a także na działce - wyjaśnia Paweł Tomiczek z EcoFlow. - Zwykle z uroków działki korzysta się przy sprzyjającej pogodzie, więc podłączając stację do paneli fotowoltaicznych, można korzystać z urządzeń elektrycznych w sposób ekologiczny. – doradza ekspert.

Panele fotowoltaiczne niewielkiej mocy są w stanie zasilić radio, głośnik czy oświetlenie. Nie zawsze jednak jest wystarczająco dużo słońca. Rozwiązaniem może okazać się połączenie energii czerpanej ze słońca z przenośną stacją zasilania (mobilny magazyn energii).

Stację można ładować na 3 sposoby:

• bezpośrednio z sieci elektroenergetycznej, na przykład w nocy, gdy zwykle koszt energii jest niższy,
• ładowanie stacji w podróży, za pośrednictwem gniazda zapalniczki w samochodzie,
• ładowanie za pomocą paneli fotowoltaicznych.

Paweł Tomiczek z EcoFlow wyjaśnia: – Przenośna stacja zasilania w połączeniu z zestawem paneli FV stanowi niezależny i ekologiczny duet, który idealnie sprawdzi się na działce, w podróży, a także w domu. Wybór zestawu nie jest skomplikowany. W zależności od mocy urządzeń, które będziemy chcieli zasilać stacją, wybieramy jej pojemność.

Oczywiście im więcej urządzeń lub im większa ich moc zasilania, należy wybrać stację o większej pojemności. Do stacji dobieramy panele fotowoltaiczne, które dostępne są w trzech wariantach: 110W, 160W, 220W i 400W. Niektóre stacje można także ładować z domowych systemów fotowoltaicznych, jeśli tylko wyposażone są w złącze MC4.