W piątek, sobotę i w poniedziałek unoszące się plamy o różnych kolorach obserwowano w kilku – do niedzieli w siedmiu - miejscach. Kapitan statku płynącego po Warcie mówił o gęstej substancji w kształcie jakby kożucha, a w pozostałych przypadkach zgłaszano substancje koloru brązowego, zielonkawego, białego – i za każdym razem trzeba było pobrać ich próbki.
- W większości przypadków okazało się, że zgłoszenia dotyczyły plam będących efektem wystąpienia dużej ilości okrzemek – mówi Małgorzata Koziarska, naczelnik wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
- Ich intensywny rozwój spowodował, że są widoczne gołym okiem. Natomiast w jednym przypadku, gdzie na wysokości ul. Jordana wypłynęła substancja nieznanego jeszcze pochodzenia, czekamy na wynik badań laboratoryjnych. Jednocześnie w tym rejonie prowadzimy kontrole podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, która mogłaby mieć związek z wyciekiem tej substancji. Nie przesądzamy naturalnie od razu, że w tym i w tym konkretnie miejscu doszło do wpuszczenia do kanalizacji szkodliwej substancji – po prostu sprawdzamy.
Okrzemki należą do jednokomórkowych glonów, żyjących w wodzie, ale też w śniegu, występujących na całej kuli ziemskiej. Ocenia się, że wytwarzają jedną czwartą materii organicznej w morzach i oceanach, a także tyle samo tlenu na Ziemi. Wykorzystywane są w przemyśle, przy filtrowaniu wina i piwa, przy produkcji dynamitu, przy badaniach zwierząt kopalnych. Występując w dużej ilości tworzą zakwity wody i powodują śmierć narybku, gdy osiadają na jego skrzelach i wynoszą go na powierzchnię wody.
Dopływ Warty w Poznaniu został skażony substancją ropopochodną:
Źródło: TVN24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?