Alpaki to pochodzące z terenów górskich Ameryki Południowej, sympatyczne zwierzęta. Nieco podobne do lam, ale mniejsze i łagodniejsze od nich. W ostatnich latach hodowla alpak staje się coraz popularniejsza. Niedawno taka powstała w Tychowie Starym w powiecie starachowickim. Zwierzęta mają bardzo cenioną wełnę, nie są szczególnie wymagają ce. Ponoć również ich mięso jest bardzo smaczne, ale szczęśliwie dla hodowanych w Polsce alpak, u nas nie jest popularne. Jak się okazuje, stworzenia z Ameryki mogą być również wykorzystywane do... leczenia! Istnieje nawet alpakoterapia, podobna innych zwierzęcych, jak hipoterapia czy dogoterapia. W regionie świętokrzyskim powstaje pierwszy ośrodek tego typu.
Z Aten do Suchedniowa
Barbara Żuczek - Volonakis pochodzi z Kielc, jest nauczycielką. 20 lat mieszkała w Grecji. - pracowałam w Zespole Szkół przy Ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Atenach, uczyłam matematyki - mówi. W 2009 roku wróciła do Polski, z rodziną wybudowali dom w Suchedniowie, rodzinnym mieście mamy pani Barbary. - Mąż, Stelios, jest zafascynowany Polską. Zimą trochę mniej. Ukończyłam studia podyplomowe i zaczęłam pracę w Zespole Placówek Edukacyjno - Wychowawczych w Skarżysku, jestem terapeutką i rehabilitantką - opowiada nasza rozmówczyni. Zastanawiała się, jak dodatkowo można pomóc ruchowo i intelektualnie niepełnosprawnym dzieciom. Trafiła na informację o alpakoterapii. Ukończyła specjalistyczny kurs i z tytułem alpakoterapeutki w kieszeni kupiła zwierzęta.
Alpaki, fajne chłopaki
Trzy niespełna roczne samczyki rasy huacaya zamieszkały w Suchedniowie, przy ulicy Partyzantów. Najstarszy, Paco, jest szefem grupy. Hugo - trochę wycofany, i najmłodszy, ciekawski Negro, który nie daje sobie dmuchać w kaszę właśnie się „socjalizują”. - Moje chłopaki - mówi o nich właścicielka. Trwa oswajanie. Zwierzaki uczą się kontaktu z różnymi ludźmi, ośmielają. - Słuchają radia, żeby zapoznać się z różnymi odgłosami. Już zaakceptowały noszenie kantarów. „odwrażliwiam” je, żeby się nie bały. Będą pracować z różnymi osobami - wyjaśnia Barbara Żuczek - Volonakis. Niebawem można je będzie spotkać na ulicach Suchedniowa - będą wyprowadzane na smyczy na spacery, podobnie jak psy. Do pracy mają być gotowe na wiosnę, w kwietniu zaczną pomagać niepełnosprawnym.
Każdy przy nich łagodnieje
Na czym polega alpakoterapia? Na bezpośrednim kontakcie człowieka ze zwierzęciem. Są specjalne ćwiczenia, które oddziałują na psychikę, emocje, rozwijają intelekt. Szczególnie polecana, jako uzupełnienie tradycyjnych terapii, jest dla osób z zespołem Aspergera, dzieciom z porażeniem mózgowym, zespołem Downa, upośledzeniami umysłowymi, a nawet dysleksją i depresją! Alpakoterapia poprawia koncentrację, rozwija motorykę, łagodzi lęki. Co ciekawe, stosowana jest nawet w... więzieniach! - To dlatego, że alpaki wywołują pozytywne emocje, uspokajają. Ta forma terapii jest znana na całym świecie, w Polsce również. Dotąd jakoś omijała nasz region, teraz mam nadzieję to zmienić - zapowiada pani Barbara.
Wiosną do roboty
Zajęcia z alpakoterapii pani Barbara chce rozpocząć w kwietniu. Będą prowadzone na miejscu, ale nie tylko. - Możliwe będzie prowadzenie zajęć w szpitalach, przedszkolach, domach opieki, szkołach i ośrodkach specjalnych. Zainteresowani mogą się kontaktować z terapeutką pisząc na adres mailowy [email protected] Alpaki, choć z natury łagodne, odczuwają jednak stres. Dlatego ich dzień pracy wynosi maksymalnie cztery godziny. Paco, Hugo i Negro czeka jeszcze strzyżenie - konieczne przed latem. Dla nich będzie to ulga, dla Barbary Żuczek - Volonakis dodatkowa korzyść. - Kupię kołowrotek i gręplarkę i w długie, zimowe wieczory zmienię się w prząśniczkę - śmieje się.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?