W ubiegły piątek ktoś zauważył padłe łabędzie na terenie zalanego wodą wyrobiska żwiru w Malerzowicach Wielkich koło Łambinowic. Sporej wielkości akwen był zamarznięty, ale na środku, ok. 150 metrów od brzegu, kilka łabędzi pływało po niezamarzniętym oczku.
Inspekcja Weterynaryjna poprosiła o pomoc strażaków, którzy przyjechali na miejsce ze sprzętem pływającym.
Dwa padłe łabędzie zabrano do badań. Jak nas poinformował powiatowy lekarz weterynarii w Nysie Zenon Ziubrzyński, potwierdzono już u nich zjadliwy wirus ptasiej grypy H5N8.
Na teren zamarzniętego wyrobiska po raz drugi ściągnięto służby weterynaryjne, policję i straż pożarną. Przyjechała także specjalistyczna firma, zajmująca się utylizacją padłych zwierząt. Z lodu pozbierano pozostałości kilku innych łabędzi, które prawdopodobnie wcześniej zostały nagryzione przez dzikie zwierzęta lub drapieżne ptaki.
- Łabędzi w tym miejscu jest więcej, ale mamy nadzieję, że nic im nie jest - mówi Jerzy Rosiński, sekretarz Urzędu Gminy Łambinowice. - Będziemy codziennie monitorować to miejsce. W okolicy pojawią się też informacje, że teren jest skażony. Mieszkańcy już wcześniej byli informowani o zalecanych środkach ostrożności. Teraz ponowiliśmy te ostrzeżenia.
O zagrożeniu informowani są też mieszkańcy sąsiedniej gminy Skoroszyce. Inspekcja weterynaryjna apeluje do hodowców drobiu, aby nie wypuszczali swoich ptaków z zamkniętych pomieszczeń i pilnowali aby dzikie zwierzęta i ptaki nie miały dostępu do miejsc hodowli.
Przed dziką zwierzyną trzeba też zabezpieczyć paszę i wodę, podawaną w hodowli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?