Pełne morze jest zatłoczone. Po dekadzie rozmów traktat ONZ o ochronie pełnego morza został przyjęty

Justyna Madan
Justyna Madan
Pełne morza są domem dla milionów gatunków i są największym siedliskiem na planecie. Teraz będą lepiej chronione.
Pełne morza są domem dla milionów gatunków i są największym siedliskiem na planecie. Teraz będą lepiej chronione. Unsplash.com
Aż 10 lat trwały rozmowy wśród 193 państw członkowskich Organizacji Narodów Zjednoczonych na temat nowego traktatu o ochronie i zrównoważonym użytkowaniu morskiej różnorodności biologicznej na obszarach oceanu poza jurysdykcją krajową, nazywaną „pełnym morzem”. Ostatecznie udało się uzyskać międzynarodowe porozumienie, dzięki któremu bioróżnorodność mórz będzie lepiej chroniona i zarządzana.

Spis treści

Traktat otworzy drogę do ustanowienia morskich obszarów chronionych (MPA) na pełnym morzu i zapewni wytyczne dotyczące oceny wpływu działalności człowieka na środowisko. Sojusz na morzu wzywa ONZ do jak najszybszego zakończenia formalności związanych z przyjęciem traktatu, aby zapewnić jego utrzymanie.

Bioróżnorodność na pełnym morzu jest niezbędna. Dlaczego?

– Morskie obszary chronione mogą odgrywać kluczową rolę w skutkach zmian klimatycznych. Rządy i społeczeństwo obywatelskie muszą teraz dopilnować, aby umowa została przyjęta i szybko weszła w życie oraz została skutecznie wdrożona w celu ochrony różnorodności biologicznej na pełnym morzu – przekazuje Liz Karan, dyrektor projektu Pew Charitable Trusts’ Protecting Ocean Life on the High Seas w komunikacie prasowym.

Pełne morza są domem dla obfitego życia morskiego i niezwykłych ekosystemów, takich jak koralowce głębinowe. Służą również jako szlaki migracyjne rekinów, wielorybów i innych gatunków. Sieć MPA ma kluczowe znaczenie dla zachowania co najmniej 30 proc. siedlisk morskich i lądowych na całym świecie do 2030 r.

Wiąże się to z międzynarodowym ruchem znanym jako „30 na 30”, przyjętym w grudniu ubiegłego roku przez strony Konwencji ONZ o różnorodności biologicznej jako część globalnych ram różnorodności biologicznej Kunming-Montreal.

Naukowcy przekonują, że ochrona co najmniej 30 proc. oceanów do 2030 r. to minimalny poziom potrzebny do zapewnienia, że zarówno planeta, jak i morza będą zdrowe. Obecnie chroniony jest tylko nieco ponad jeden procent pełnych mórz. Traktat ułatwi zarządzanie żeglugą, rybołówstwem i innymi działaniami, które w przeszłości przyczyniały się do pogorszenia stanu oceanów na pełnym morzu. Pełne morza są domem dla milionów gatunków i są największym siedliskiem na planecie.

Jak donosi The Guardian, jednym z głównych punktów spornych w negocjacjach traktatowych był najlepszy dla narodów sposób dzielenia się morskimi zasobami genetycznymi (MGR) i zyskami, które ostatecznie z nich wynikną. MGR to materiał genetyczny organizmów głębinowych, takich jak kryl, wodorosty, koralowce, gąbki morskie i bakterie, które potencjalnie mogą być wykorzystywane w kosmetykach i lekach.

– Traktat o pełnym morzu otwiera ludzkości drogę do ostatecznego zapewnienia ochrony życia morskiego w oceanach. Jego przyjęcie wypełnia istotne luki w prawie międzynarodowym i oferuje rządom ramy do współpracy w celu ochrony globalnego stanu oceanów, odporności na zmianę klimatu oraz dobrostanu społeczno-ekonomicznego i bezpieczeństwa żywnościowego miliardów ludzi – mówi Minna Epps, dyrektor Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody Globalnego Programu Morskiego i Polarnego Nature.

Źródło: EcoWatch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera