Perypetie rolnika z Ułanowic z rolniczą instytucją. Gospodarz załamany wezwaniem do zapłaty

Marzena Ślusarz
sxc.com
Wracamy do sprawy Adama Zwierzyka, rolnika z Ułanowic w powiecie sandomierskim, który ma kłopot z dopłatami do ekologicznej produkcji. Świętokrzyski Oddział Regionalny Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kielcach nakazuje mu zwrócić większą część pieniędzy, które mu wcześniej wypłacił. Teraz wysłał wezwanie do zapłaty, a nie przesłał do sądu skargi na decyzję, jaką rolnik złożył ponad trzy tygodnie temu.

Przypomnijmy krótko, że o płatność rolnośrodowiskową Adam Zwierzyk walczy od 2014 roku, kiedy to złożył pierwszy wniosek o tą unijną pomoc. Przez te cztery lata padło wiele decyzji i odwołań.

Warunkiem otrzymania dopłaty jest certyfikat z odpowiedniej jednostki certyfikującej potwierdzający właśnie prowadzenie ekologicznych upraw. I w piśmie do agencji instytucja certyfikująca informuje, że „wszystkie działki Pana gospodarstwa spełniają wymagania dotyczące produkcji w rolnictwie ekologicznym”. I na tej podstawie w 2016 roku przyznano mu płatność, wtedy na konto rolnika wpłynęła kwota 2898 złotych. Jednak na tym sprawa się nie kończy. Do sprawy wrócił dyrektor świętokrzyskiego oddziału i kierownik sandomierskiego biura, w 2017 roku nakazał oddać 2148 złotych.

Adam Zwierzyk złożył odwołanie od tej decyzji. - 11 czerwca 2018 r. Dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego utrzymał zaskarżoną decyzję w mocy. Uprzejmie informujemy, że po zakończeniu postępowania odwoławczego rolnik ma prawo wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego za pośrednictwem organu, który wydał decyzję ostateczną - informowało nas Biuro Prasowe.

CZYTAJ WIĘCEJ: Batalia rolnika z gminy Klimontów z agencją rolną. Pieniądze wypłacili, teraz chcą zwrotu

30 DNI NA PRZESŁANIE

I właśnie 12 lipca pan Adam z pomocą mecenasa Sylwestra Ślusarczyka złożył odpowiednią skargę do sądu za pośrednictwem Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kielcach. Ale do piątku, 3 sierpnia, czyli przez trzy tygodnie, dokument nie trafił do sądu. Wedle informacji instytucji, skarga wpłynęła 16 lipca.

W samej instytucji nie mogliśmy się dowiedzieć, co się dzieje ze skargą, dlaczego po trzech tygodniach nie ma jej jeszcze w WSA. Jak nas poinformował rzecznik prasowy WSA w Kielcach sędzia Sylwester Miziołek, agencja na przekazanie pisma ma 30 dni.

Józef Cepil, dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na pytanie Echa Dnia, co się dzieje z pismem, zareagował bardzo nerwowo. Zapytał retorycznie, czy pan Zwierzyk stosuje się do nakazów i przepisów i powiedział, że jak pan Zwierzyk zacznie się stosować to i oni będą. Zadaliśmy więc pytanie, dlaczego wrócił do sprawy Adama Zwierzyka po tym, jak pieniądze zostały wypłacone. Tu dyrektor Cepil powiedział nam, że ma bardzo dużo spraw i nie pamięta, dlaczego podjął takie decyzje, a poza tym nie wie, z kim rozmawia, bo ktoś może się podszywać pod Echo Dnia, nakazał wysłać zapytanie i odłożył słuchawkę bez podania adresu, na jaki mamy wysłać mail.

SIEDEM DNI NA ZAPŁATĘ

Z biura prasowego centrali agencji otrzymaliśmy takie wyjaśnienie: "Skarga w przedmiotowej sprawie wpłynęła do Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego w Kielcach w dniu 16 lipca 2018 r., a termin na jej przekazanie do WSA jeszcze nie upłynął"

Sprawa skargi o tyle jest dla pana Adama ważna, gdyż otrzymał z agencji wezwanie do zapłaty 2148 złotych w ciągu siedmiu dni od dnia otrzymania pisma. Termin mija we wtorek.

- Nie wierzę w to, co się dzieje. Dlaczego instytucja, która powinna wspierać rolników, tak postępuje. Pisma, które im nie pasują wstrzymują, bo mogą, a te, które im pasują wysyłają od razu. Co to za prawo, które daje 30 dni na przekazanie pisma z budynku w Kielcach, do drugiego budynku w Kielcach, a na rolnika nakłada nakazy płatnicze od razu - mówi zrozpaczony rolnik. - Sam prezes agencji przyznał mi te pieniądze, więc dlaczego tak bardzo chcą mi je zabrać? Jeśli prezes, najważniejsza osoba w instytucji tak uznała, to po co inni tę decyzję podważają? Przecież to groteska, dla mnie teraz zwrócić ponad dwa tysiące, w momencie kiedy susza zniszczyła plony, nie mam zysków, to tragedia - mówi rolnik.

Z pomocą prawnika złożył wniosek o wydanie postanowienia o wstrzymaniu wykonania decyzji o wezwaniu do zapłaty do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach.

- Teraz wszystko zależy od tego kiedy sąd rozpatrzy decyzję. Jeśli nie stanie się tak przed upływem owych siedmiu dni wskazanych w wezwaniu do zapłaty, może dojść do rozpoczęcia procedur egzekucyjnych - mówi prawnik. W praktyce chodzi o to, że pieniądze będą "ściągane" z dochodów pana Adama.

By tak się nie stało, Adam Zwierzyk złożył podanie o rozłożenie kwoty na raty.
- A tyle było gadania, że po wyborach urzędy i sądy będą dla ludzi. Oni myślą, że jak zapłacę to będzie koniec sprawy, ale to będzie koniec mnie - mówi rolnik. - Niszczy się ludzi dla własnego widzi mi się, rolników, którzy ciężko pracują, a swoje błędny próbuje się zamiatać pod dywan.

DYREKTOR WYSTAWIŁ UPOMNIENIE

Na pytanie, dlaczego zanim skarga wypłynęła z oddziału ARiMR w Kielcach rolnik otrzymał wezwanie do zapłaty kwoty 2148 złotych w ciągu 7 dni od dnia otrzymania pisma, wyjaśnienie biura prasowego centrali instytucji brzmi tak: "W związku z nieuregulowaniem należności wynikającej z decyzji, Dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego ARiMR w Kielcach w dniu 26 lipca 2018 r. wystawił Upomnienie, wzywające Pana Adama Zwierzyka do uregulowania zadłużenia. Jednocześnie należy wskazać, że Upomnienie jest czynnością poprzedzającą podjęcie działań egzekucyjnych mających na celu przymusowe ściągnięcie należności w trybie egzekucji administracyjnej.
Decyzja posiadająca walor ostateczności, ale nieprawomocna, jest wykonalna i może być egzekwowana. Samo wniesienie skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego nie wstrzymuje wykonalności decyzji. Dlatego też, mając na względzie art. 61 § 1 i 2 pkt 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2018 r., poz. 1302 j.t.) wniesienie skargi nie wstrzymuje wykonania aktu lub czynności.
W związku z powyższym egzekwowanie kwoty nienależnie pobranych płatności z tytułu Programu Rolnośrodowiskowego ustalonej powyższą decyzją następuje zgodnie z przepisami prawa."

NIE MUSI ZWRACAĆ PIENIĘDZY, GDY...

Zapytaliśmy także, czy prawdą jest, że w przypadku, gdy instytucja wypłaca pieniądze po przez błędnie podjęte decyzje, osoba, która otrzymała pieniądze, nie musi ich zwracać. I tu biuro prasowe przyznaje, że jest taka możliwość.

Jak czytamy: "wskazać należy, że istnieje taka możliwość, jednak muszą zostać spełnione przesłanki określone w art. 5 ust. 3 Rozporządzenia Komisji (WE) Nr 65/2011 (Dz.U.UE.L.2011.25.8) tzn.: obowiązek zwrotu, nie następuje, jeżeli dana płatność została dokonana na skutek pomyłki właściwego organu lub innego organu oraz jeśli błąd nie mógł zostać wykryty przez beneficjenta w zwykłych okolicznościach. Jednakże w przypadku, gdy błąd dotyczy elementów stanu faktycznego związanych z obliczaniem danej płatności, akapit pierwszy stosuje się jedynie, jeśli o decyzji o zwrocie nie poinformowano zainteresowanego w terminie 12 miesięcy od płatności"

POLECAMY RÓWNIEŻ:

I Świętokrzyskie Forum Rolnicze. Transmisja telewizyjna


I Świętokrzyskie Forum Rolnicze. Stawki dopłat bezpośrednich po 2020 roku

Strefa Agro. Kolejny dramat cenowy. 27 tysięcy hektarów zniszczonych suszą

I Świętokrzyskie Forum Rolnicze. Skuteczne sposoby zwiększenia plonowania

I Świętokrzyskie Forum Rolnicze. ASF się rozszerza, "wlewają się" owoce i warzywa zza granicy. Mocny głos rolników


Imprezy folklorystyczne i kulinarne w Świętokrzyskiem. Gdzie promować i sprzedawać wiejskie produkty

Wzór umowy o pomocy przy zbiorach - pobierz! [po polsku i ukraińsku]


ZOBACZ TAKŻE: Święto Śliwki 2018 w Szydłowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Perypetie rolnika z Ułanowic z rolniczą instytucją. Gospodarz załamany wezwaniem do zapłaty - Echo Dnia Świętokrzyskie