Płoty w gospodarstwach oraz na wschodniej granicy. Tak mamy walczyć z afrykańskim pomorem świń

(koci)
Producenci trzody będą mogli ubiegać się o refundację 50 proc. kosztów bioasekuracji
Producenci trzody będą mogli ubiegać się o refundację 50 proc. kosztów bioasekuracji Fot. Polska Press
W Polsce potwierdzono już ponad 100 ognisk tej choroby. Tylko w tym roku było ich 78.

W minionym tygodniu Główny Inspektorat Weterynarii poinformował o trzech kolejnych ogniskach ASF (w sumie w Polsce potwierdzono już 101 przypadków tej choroby). Jedno z ostatnich ognisk odnotowano w woj. podlaskim – w gminie Lipsk w powiecie augustowskim, przy samej granicy z Białorusią (dwa pozostałe w woj. lubelskim).

W gospodarstwie na terenie gminy Lipsk utrzymywane były trzy świnie. Jak mówi Andrzej Bryczkowski, zastępca Podlaskiego Lekarza Weterynarii, były tam przestrzegane zasady bioasekuracji. Dodaje on jednocześnie, że weterynaria prowadzi obecnie kontrole w gospodarstwach, które nie złożyły oświadczeń o rezygnacji z produkcji trzody – sprawdza czy przestrzegają wymogów związanych z bioasekuracją.

O sprawach związanych z ASF rozmawiano także w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim podczas ostatniego posiedzenia Zespołu Doradczego do Spraw Rozwiązywania Problemów Wsi. Rolników interesowały najbardziej kwestie związane z budową ogrodzenia na wschodniej granicy, wsparciem bioasekuracji, dopytywali też, czy nadal będą dostępne fundusze na wyrównanie cen trzody (dotyczy to obszarów najbardziej dotkniętych przez ASF, gdzie rolnicy za żywiec wieprzowy otrzymują niższą cenę). Poruszano również kwestię realizacji odstrzału sanitarnego. Wszystkie wnioski i postulaty mają zostać spisane i przekazane do odpowiednich ministerstw (rolnictwa i środowiska).

– Najpierw chcemy jednak ustalić wspólne stanowisko z Podlaska Izbą Rolniczą, by nie dublować pism – mówi Alicja Anuszkiewicz, zastępca dyrektora Wydziału Rolnictwa i Środowiska Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego.

– Budowa ogrodzenia wzdłuż wschodniej granicy jest dla producentów trzody bardzo ważna – zauważa Marek Siniło, wiceprezes Podlaskiej Izby Rolniczej. – To, że ostatnie ognisko ASF w woj. podlaskim stwierdzono w gospodarstwie położonym przy samej granicy, chyba o czymś świadczy.

Dodaje on, że Podlaska Izba Rolnicza wnioskowała o budowę ogrodzenia wzdłuż wschodniej granicy już cztery lata temu, kiedy u nas jeszcze nie było afrykańskiego pomoru świń, ale był już na Białorusi.

Jak tłumaczy Alicja Anuszkiewicz, z informacji przekazywanych przez ministerstwo rolnictwa wynika, że ogrodzenie miałoby powstać na odcinku o długości 729 km, a jego koszt szacuje się na ok. 130 mln zł.

Rolnicy pytali również o to, czy przewidziane są dalsze fundusze na wyrównywanie cen trzody. Przedstawicielka Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego informuje, że z pewnością jakieś formy wsparcia będą – minister rolnictwa wystąpił z wnioskiem do Brukseli o tego typu pomoc.

Producenci trzody mogą natomiast liczyć na refundację 50 procent kosztów bioasekuracji – na przykład budowy ogrodzeń, niecek dezynfekcyjnych czy środków do dezynfekcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Płoty w gospodarstwach oraz na wschodniej granicy. Tak mamy walczyć z afrykańskim pomorem świń - Gazeta Współczesna