Po co są komary? Dla wielu to zmora lata. Dla człowieka nieznośne, dla przyrody potrzebne. Taki mają wpływ na środowisko

Wypijają naszą krew, kąsają, z automatu stają się wrogami. Warto pamiętać, że gryzą samice, osobniki męskie pożywienia szukają w roślinach. Dla komarzyc ludzka krew jest potrzebna do złożenia jaj. Człowiek ich nie lubi, ale przyroda potrzebuje.

- Krew potrzebna jest im jedynie w okresie, w którym składają jajeczka. Do ich wytworzenia niezbędna jest duża ilość białka. Poza okresem rozrodczym samice, podobnie jak spokojne samce, żywią się sokiem roślinnym i nektarem kwiatów – czytamy na stronie Lasów Państwowych.

Młode komary mają wpływ na czyste środowisko? Okazuje się, że tak. Wszystko zaczyna się tam, gdzie jest woda. Jaja komarów składane są w wilgotnych warunkach, a następnie młode filtrują środowisko, zjadając te gatunki, które mogą szkodzić.

- Żywią się bakteriami, glonami, grzybami, pierwotniakami zawieszonymi w wodzie - ogólnie syfem, którego nikt inny nie chce ruszać a z racji tego, że są odporne na różne warunki w akwenach więc nawet w największej żyburze woda może zostać przez te ancymony całkiem miło przefiltrowana – przekonują na facebookowym fanpage'u „Pogromcy Szkodników”.

Człowiek nie musi masowo eliminować komarów, stanowią one pożywienie dla innych gatunków. Tak działa natura. Dla nietoperzy, ptaków, płazów lub gadów to właśnie te owady stanowią przysmak. Zwłaszcza jerzyki lubują się w komarach, dziennie w locie mogą zjeść ich nawet kilkanaście tysięcy.

Wielu ekspertów podkreśla, że w tym roku komarów jest mniej niż rok, czy dwa lata temu. Wszystko przez suszę, która wpływa na jakość zbiorników, czyli miejsc do wylęgania jaj. Niski poziom wód i brak opadów – to ogranicza możliwość rozwoju gatunku.

Niezależnie od tego, czy w nocy atakuje nas jeden komar, czy plaga, warto pomyśleć o otaczającej nas przyrodzie. Zamiast zabijać owady, można je odstraszać naturalnymi sposobami. Niektórych zapachów nie trawią różne insekty.

- W walce z komarami i meszkami skuteczna jest także wanilia, a nawet olejek do ciasta o tym zapachu, czosnek, olejek lawendowy i eukaliptusowy, bazylia, goździki, mięta i tymianek. Z ekstraktów tych roślin, na bazie wody i spirytusu, można sporządzić roztwór i stosować jak spray – informują Lasy Państwowe.