Podhale. Ceny węgla sięgnęły zenitu. Jeśli ekogroszek jest na składach, to za 2500 zł za tonę 13.03.2022

Aurelia Lupa, Łukasz Bobek
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Tomasz Czachorowski /Polskapress
Sytuacja z węglem robi się dramatyczna. Ekogroszku na większości składów na Podhalu nie ma i nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle będzie. Tam gdzie jest, osiąga zawrotną cenę. Za tonę trzeba zapłacić aż 2500 zł. Od początku wojny na Ukrainie cena podskoczyła o 1000 zł. W stosunku do ubiegłego roku wzrost jest na poziomie 150 proc.

- Ekogroszku nie ma i nie wiadomo kiedy będzie. Mamy zamówione kilkadziesiąt ton. Teraz dostawca nam mówi, że nie wiadomo, czy w ogóle zamówienie dojedzie. Bo cały węgiel ponoć jest ściągany do elektrowni – słyszmy na składzie opału w Zakopanem.

Na innych składach sprzedawcy zaczynają już nerwowo reagować na pytania o ekogroszek. - Węgla nie ma i nie będzie – mówi jeden ze sprzedawców, po czym rozłącza się.

Tam gdzie ekogroszek jeszcze jest dostępny, jego cena zwala z nóg. Na składzie w Kościelisku ekogroszek w zeszłym tygodniu kosztował 1500 zł za tonę, dziś trzeba za niego zapłacić aż 2500zł.

Drastyczny wzrost cen paliw stałych większość sprzedawców wiąże z konfliktem na Ukrainie, a tym samym wstrzymaniem eksportu rosyjskiego węgla. - Z ekogroszkiem jest bardzo duży problem. Teraz to co mamy, jest w cenie 2200 zł za tonę. Wcześniej wszystko co przychodziło, a było tańsze, schodziło na pniu praktycznie jednego dnia. Popyt zrobił się ogromny - mówi Katarzyna z autoryzowanego punktu sprzedaży Rutkowski w Nowym Targu, który zaopatruje się w opał od polskich kopalni z Polskiej Grupy Górniczej.

Jak mówią dostawcy, w tej chwili limitowane są dostawy opału z polskich kopalń. Nie pokrywają one zapotrzebowania. Prawdopodobnie sytuacja ta jest spowodowana w dużej mierze wstrzymaniem importu rosyjskiego węgla na nasz rynek i ciągłym eksportem polskiego surowca na Zachód. - Rynek krajowy stoi, bo polskie kopalnie finansowane z budżetu państwa, czyli de facto przez nas eksportują nasz węgiel. My nie mamy towaru, a jak jest, to w bardzo małych ilościach i po takich cenach, że nie wiadomo komu to sprzedać. Kiedy mieliśmy opał z naszych kopalń, to cena była umiarkowana. Wiadomo, że teraz wszystko poszło do góry - energia, transport. Ale żeby nie było polskiego węgla, to już jest bardzo źle - ocenia sytuację jeden ze sprzedawców z Podhala.

- W tej chwili mniejsze składy nie mają możliwości kupna bezpośrednio od kopalni, bo węgiel jest skupowany przez autoryzowanych dilerów, a ci nie dysponują nim w wystarczającej ilości, co oznacza odcięcie nas od węgla. Na dzień dzisiejszy nie mamy nic na stanie, wszystko sprzedaliśmy. W środę dzwoniliśmy do dilera, aby awizować dostawę, ale nie dostaliśmy nic. Musimy czekać na kolejny tydzień - relacjonuje Kamil, sprzedawca ze składu PSK w Rabce-Zdrój.

Wciąż można kupić węgiel gruby - tzw. kostkę i orzech. Cena też niemała - 1800 zł za tonę. Jednak dla większości odbiorców nie jest on odpowiedni. Nie nadaje się do pieców.

Sytuacja robi się bardzo trudna dla mieszkańców ogrzewających swoje domy węglem. Tym bardziej, że na Podhalu nadal panuje zimowa aura, a na najbliższe dni zapowiadane są duże mrozy. - Ja przerobiłem piec na ekogroszek piątej klasy. Bo miało być bardziej ekologiczne, nowocześnie. Nie mam w nim ruszty. Nie mogę palić grubym węglem, a jedynie ekogroszkiem. I co mam teraz zrobić? Czym mam palić – mówi Helena Galica, mieszkanka Podhala. - Jak kupię węgiel za 2500 zł, to wydam na tonę prawie całą moją miesięczną pensję. To jakaś koszmarna sytuacja – dodaje kobieta.

Niestety, na razie nic nie wskazuje na to, by sytuacja z cenami i dostępnością węgla miała się unormować.

Zakopane. Duży pożar apartamentowca w centrum miasta. Straty...

oszczędna energia

Materiały promocyjne partnera
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!