60 tys. zł za wskazanie zwyrodnialca, który zawiesza pułapki w kukurydzy
Trwa zbiór kukurydza na kiszonkę, sieczkarnie pracują na polach, ale trafiają na przeszkody, które poważnie uszkadzają maszyny. To nie przypadek, a celowe działanie. Problem metalowych elementów zawieszanych w kukurydzy pojawia się od lat. Autorzy takiego działania celowo narażają właścicieli na straty, a operatorów i zwierzęta na utratę zdrowia i życia.
Aktualizacja: Zazdrość i nienawiść na wsi o krok od tragedii w kukurydzy. Wysoka nagroda wciąż czeka
Rolnicy i usługodawcy mówią dość! "Chcielibyśmy nagłośnić temat zdarzeń związanych z zawieszaniem metalowych prętów w ciętej kukurydzy", napisał 4 września pan Andrzej w mediach społecznościowych.
Dalej opisuje sytuację w gminie Topólka w województwie kujawsko-pomorskim:
Zawieszane są pręty ze stali nierdzewnej dodatkowo owinięte gumą w celu zmniejszenia możliwości wykrycia przeszkody przez urządzenie. Na terenie Gminy Topólka wiadomo o dwóch zdarzeniach, podczas których zostały uszkodzone kombajny. Zdarzenia spowodowały kosztowne uszkodzenia maszyn (kilkadziesiąt tysięcy złotych) oraz stanowią poważne zagrożenie utraty zdrowia lub życia operatora sieczkarni jak i osób postronnych.
Autor posta wskazuje, że podczas jednego ze zdarzeń "pręt stalowy spowodował wyrzucenie uszkodzonych elementów na odległość ok. 15 m na drogę, chwilę później przejeżdżał rowerzysta. Nie czekajmy, aż dojdzie do tragedii".
Post został udostępniony już ponad 420 razy, w międzyczasie edytowano go, nagroda wzrosła z 30 do 60 tys. zł.
"Nagroda dla informatora: 60 tys. zł. Do nagrody dorzuca się kolega p. Andrzeja z firmy działającej w tej samej branży, który martwi się o zdrowie operatorów i osób postronnych".
Jak dodaje autor posta, sprawa została zgłoszona na policję. Sprawcy grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 (przy sklasyfikowaniu czynu jako uszkodzenie mienia osobie trzeciej).
Jako pierwszy nagrodę pieniężną w kwocie 30 000 zł za pomoc w ujęciu sprawcy zaoferował właściciel firmy handlowo-usługowych (Andrzej Dadzibóg). "Prosimy kontaktować się bezpośrednio z policją lub Panem Andrzejem".
Sprawcy są coraz bardziej okrutni. Metal owijają materiałami, które będą trudne do wykrycia dla systemów montowanych w sieczkarniach. Te nowoczesne są już lepiej wyposażone, jednak ryzyko wciąż istnieje.
W komentarzach pojawiają się słowa wsparcia dla operatorów i rolników oraz brak zrozumienia dla tego typu zachowań. "Podłość ludzka nie zna granic, zawiść i zazdrość zaślepia ludziom umysł! Jakim trzeba być przeżartym nienawiścią … no właśnie kim?, nie mam słów… Życzę usługodawcom wytrwałości i oby cwaniaczek wpadł w swoje sidła…", pisze jedna z osób.
Inne obawia się, że nagłośnienie sprawy zadziała zachęcająco dla innych: "Wiesz, że kręcisz bat na kolejne osoby? Za chwilę smutny, znudzony i zawistny mugol podchwyci ten sposób i zrobi to samo u siebie na wsi".
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal Strefa Agro codziennie. Obserwuj Strefę Agro!
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?