Ceny masła nie przestają szokować od roku. Jak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Łodzi w styczniu zeszłego roku średnia cena paczki masła o wadze 200 gram wynosiła w sklepach województwa łódzkiego 4,92 zł. Do maja 2017 roku nawet nieco spadła, wówczas wyniosła 4,84 zł. Był to ostatni moment, gdy paczka masła kosztowała poniżej 5 zł. Już w lipcu średnia cena oscylowała wokół 5,51 zł, by w październiku wzrosnąć do 6,92 zł.
To ceny średnie, w niektórych sklepach klienci płacili jeszcze więcej. Wydawało się, że najwyższe ceny masła wystąpiły w ubiegłym roku, w tym bowiem zaczęło ono tanieć. Do czasu. Przedstawiciele branży ostrzegają jednak, że sytuacja jest nieprzewidywalna i ceny znów zaczęły rosnąć.
- Rynek jest bardzo chimeryczny, ceny masła i tłuszczu mlecznego skaczą - obrazowo tłumaczy Jerzy Skorek, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łasku. - Co tydzień, a najpóźniej co dwa tygodnie dochodzi do wahnięcia cen. Wakacje to jednak moment pewnego zastoju cenowego, natomiast wakacyjne tendencje są niekorzystne dla amatorów masła.
Jerzy Skorek podkreśla, że na świecie rośnie spożycie masła, zmniejsza się natomiast margaryny i olejów. Rośnie dobrobyt, wiele osób może sobie pozwolić na zakup masła. Na cenę wpływ mają także - jak zauważa prezes OSM Łask - spekulanci, czyli duzi gracze, którzy wykupują masło, a następnie czekają na wzrost cen.
Łaska spółdzielnia mleczarska sprzedaje kilogram masła po 25 zł. Gdy w ubiegłym roku ceny masła w Polsce osiągnęły maksimum, za kilogram masła z tej spółdzielni trzeba było zapłacić 26 zł.
Kilogram masła w spółdzielni mleczarskiej Mleczwart kosztuje obecnie 30 zł. W sklepie za 200-gramową paczkę trzeba zapłacić 6 zł.
- Paczka masła może kosztować nawet 10 zł - słyszymy w Mleczwarcie. - Mamy do czynienia z tendencją wzrostową, zwłaszcza od drugiej połowy czerwca. Mimo iż kilogram masła kosztuje obecnie 30 zł, to nie mamy problemu z jego zbytem. Inne produkty mleczarskie aż tak nie drożeją, choć rosną też ceny żółtego sera.
Większym optymistą jest Jakub Olipra, ekonomista z Departamentu Analiz Makroekonomicznych banku Credit Agricole, który został wybrany najlepszym analitykiem rynku rolnego w Polsce.
- W przypadku cen masła duże znaczenie ma produkcja w Nowej Zelandii, która odpowiada za połowę światowego eksportu tego surowca - mówi Jakub Olipra. - W Ubiegłym roku nastąpiło załamanie produkcji, ceny wzrosły. W tym roku spodziewano się ożywienia produkcji, ale obecnie panuje tam susza. Na szczęście wystąpiła w zasadzie po zakończeniu sezonu, natomiast ze szczytem sezonu mamy do czynienia w Unii Europejskiej. Produkcja będzie więc ożywiona, ceny nie powinny rosnąć.
Zdaniem Jakuba Olipry suszą w Polsce nie wywinduje cen zbóż, a w konsekwencji produktów zbożowych, gdyż mamy do czynienia ze światowym rynkiem zbóż, a susza nie dotknęła go w całości. Warzywa i owoce też nie powinny być droższe, susza na razie - jak wynika z danych Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach - im nie zaszkodziła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?