Pogoda na Kujawach i Pomorzu opóźniła zbiory zbóż i rzepaku, okroiła plony i jeszcze utrudnia pracę kombajnom

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Z wielu pól zboża jeszcze nie zebrano
Z wielu pól zboża jeszcze nie zebrano Lucyna Talaśka-Klich
Prognozy dotyczące zbóż i rzepaku były bardzo dobre, ale tylko do czerwcowych upałów, które bardzo szybko okroiły wielkość plonów. - Rozpoczęły się żniwa i bardzo prosimy o zrozumienie - apeluje Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Także tych użytkowników dróg, którzy czasami będą musieli poczekać aż przejedzie kombajn albo inna maszyna potrzebna podczas zbioru. One muszą się przemieszczać między polami.

Państwowa ziemia rolna - ile jej jest?

Prośba dotyczy także tych mieszkańców wsi, którym przeszkadzają maszyny pracujące niekiedy nawet późnym wieczorem i w nocy. A przecież rolnicy muszą się spieszyć, by zebrać ziarno w optymalnych warunkach, zdążyć przed deszczem.

Wiosną było za zimno, potem upały niszczyły uprawy

Bo pogoda w tym roku wpłynęła m.in. na opóźnienie początku żniw. - O co najmniej dwa tygodnie! - twierdzi Adam Piszczek z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie. - Najpierw zimna wiosna opóźniła wegetację o 2-3 tygodnie, potem nadeszła fala afrykańskich upałów, która też nie była dobra dla upraw.

Nie tylko doradca, ale także wielu rolników z Kujaw i Pomorza potwierdza, że upały zniszczyły marzenia o dużych plonach zbóż. Bo wysokie temperatury wystąpiły w czasie, gdy napełniały się kłosy. I z tego powodu ziarna wielu zbóż są drobne.

To też może Cię zainteresować

- Czerwcowe upały połączone z brakiem opadów sprawiły, że plony zbóż mogą być niższe - uważa dr inż. Piotr Prus, prof. uczelni, z Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. - Spadek plonów na glebach słabszych klas może wynieść nawet 50-70 procent, na tych lepszych będzie to raczej 20-30 procentowa obniżka.
Prof. Prus zwraca jednak uwagę na duże różnice lokalne w wielkości opadów: - Czasami nawet w granicach jednej gminy czy wsi były one spore.

- Teraz, gdy rozpoczęły się żniwa, pada niemal co drugi dzień - dodaje Adam Piszczek. - A to nie jest dobre dla kłosów.
Na początku tego tygodnia zrobiło się chłodniej, ale od czwartku upały mogą powrócić. A upalna pogoda, sporo deszczu i duża wilgotność sprzyjają rozwojowi chorób grzybowych. Ostatnio pojawił się także wiatr, który pomaga w rozprzestrzenianiu się zarodników grzybów i rozwoju np. czerni zbóż, która pojawiła się na niektórych polach, m.in. w pow. bydgoskim. -Czernienie zbóż (Cladosporium spp) pojawia się w momencie kiedy rezygnujemy z zabiegu na kłos, czyli T3, ewentualnie kiedy fungicyd jest źle dobrany oraz przy bardzo dużym nasileniu deszczu - wyjaśnia doradca.

Średnie sumy opadów nie pokazują prawdy na polach

Prof. Piotr Prus zwraca uwagę, że np. średnie sumy opadów z wielolecia nie uległy drastycznym zmianom, ale problemem jest to, że coraz częściej nie pada wtedy kiedy trzeba, no i intensywność ma znaczenie: - Jeśli raz na jakiś czas spadnie tyle wody, że samochody pływają i są lokalne podtopienia, to jest z tego więcej szkód niż pożytku.

Bo intensywny deszcz szybko spłynie po polach, woda nie zostanie zmagazynowana w glebie i uprawy nie zdążą pobrać wilgoci. Poza tym deszcz nawalny może ubić glebę i sprawić, że zboża wylegną. A z roślin, które nie dadzą rady się podnieść, „pożytek” będą miały głównie choroby grzybowe.

Susza nie odpuszcza nawet w raportach instytutu

Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa - PIB w Puławach, (który zajmuje się monitoringiem suszy rolniczej) ocenił, że w szóstym okresie raportowania (tj. od 11 maja do 10 lipca 2021 roku), na terenie kraju wystąpiło dalsze zmniejszenie deficytu wody dla roślin uprawnych (średnio o 1 mm) w stosunku do poprzedniego monitoringowanego okresu. Zatem takie warunki wilgotnościowe sprawiły, że suszę rolniczą stwierdzono w 15 województwach kraju, w tym w woj. kujawsko-pomorskim.

Zdaniem ekspertów z instytutu największy zasięg suszy rolniczej występował wśród upraw rzepaku i rzepiku (w Kujawsko-Pomorskiem liczba gmin zagrożonych - 63). W przypadku upraw zbóż jarych suszą zagrożonych (w raportowanym okresie) było w woj. kujawsko-pomorskim 10, zbóż ozimych - 5.

IUNG podkreśla, że zdecydowanie największe niedobory wody odnotowano w województwie pomorskim, w którym susza wystąpiła w 10 uprawach.

To też może Cię zainteresować

- Nawet jeśli w naszej gminie wystąpiła susza, to jak mamy zgłosić szkodę, jeśli od czasu powstania aplikacji wojewoda nie powołuje komisji do szacowania strat na polach, a aplikacja nie działa? - pyta rolnik z Czapelek w pow. świeckim.

Resort rolnictwa wyjaśnił 14 lipca, że „Aplikacja publiczna „Zgłoś szkodę rolniczą” umożliwiająca producentom rolnym złożenie wniosków o oszacowanie strat spowodowanych wystąpieniem suszy w 2021 roku będzie udostępniona po wyeliminowaniu ujawnionego w testowaniu błędu braku importu działek z eWnioskuPlus z uprawą mieszanek zbóż jarych. Oczekujemy, że eliminacja ujawnionego błędu nastąpi wkrótce.”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pogoda na Kujawach i Pomorzu opóźniła zbiory zbóż i rzepaku, okroiła plony i jeszcze utrudnia pracę kombajnom - Gazeta Pomorska