Rolnicy podsumowują środowe protesty
Na zakończenie strajku w Bydgoszczy Michał Swędrowski zakomunikował, że organizatorzy protestu dostali wiaodmość o wyznacoznym spotkaniu 16 lutego w południe z ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem. - To był jeden z postulatów, którego żadalismy w piątek - przypomniał przedstawiciel Agrounii.
- Do Bydgoszczy przyjechało ok. 150 traktorów, było nas ok. 250-300 osób - podsumowuje Mateusz Sass. - Można powiedzieć, że zakończyliśmy protest sukcesem, dostaliśmy wyznaczony termin na spotkanie z ministrem rolnictwa panem Henrykiem Kowalczykiem. Mamy nadzieję, że to spotkanie będzie konkretne, otrzymamy od pana ministra konkretne zapewnienia wdrożenia rozwiazań, które pomogą ocalić polskie rolnictwo.
W Łodzi na czele protestujących stał lider Agrounii Michał Kołodziejczak. Ruch rolniczy tak podsumował na swoim profilu dzisiejszą manifestację:
"Miasto i wieś mają wiele wspólnych spraw do zalatwienia, a jedną z nich jest zdrowa polska żywność. Jesteśmy tacy sami. Ktoś nam kiedyś wmówił, że mamy się kłócić. Nie będziemy tego robić. Taki baner pojawił się w centrum Łodzi. Byliśmy też w Bydgoszczy, Szczecinie, Lublinie czy Olsztynie. Wspieramy się. Dziękujemy za słowa otuchy od mieszkańców Łodzi. Dziękujemy za gorącą zupę, która przynieśli nam pobliscy restauratorzy".
Na jednym z protestów w Wielkopolsce rolnicy rozsadali worki ziemniaków i wyjaśniali mieszkańcom, dlatego protestują.
- W całej Polsce protesty są organizowane pod jednym hasłem "Stop drożyźnie" - mówi Waldemar Kowalski, rolnik z Kujawsko-Pomorskiego. - My na spotkaniu z wojewodą w miniony piątek wysunęliśmy żądanie ujawnienia cen produkcji nawozów. Nawozy są głównym czynnikiem produkcyjnym w naszych gospodarstwach, głównym składnikiem cen, który przekłada się na produkcję żywności - tłumaczy.
Rolnik z Agrounii: wychodzimy na drogi, by nasz problem został usłyszany
- Jeśli my nie wiemy, jaki jest punkt odniesienia w tej produkcji, a z miesiąca na miesiąc ceny poszły do góry, to jak możemy po pierwsze organizować swoją produkcję, a po drugie nie wiemy, czy to jest bańka spekulacyjna, czy to jest wyzysk - wyjaśnia gospodarz. Dodaje: - Jeśli jest bańka spekulacyjna, ktoś nas wykorzystuje.
- Nie chcemy, żeby nam ktoś dopłacał do nawozu, do produkcji, ponieważ to jest trochę patologiczny system, tylko chcemy, żeby cena nawozu realna, osiągalna, żeby punkt wyjścia był jeden. Żeby nikt nie mówił, że nam się coś daje, a i tak jest drogo. Wysoka cena nawozów przełoży się na wysoką cenę żywności. My nie wychodzimy tutaj po to, żeby ktoś nam do czegoś dołożył albo żebyśmy na tanim nawozie nakładli sobie do kieszeni pieniędzy, tylko po to, żeby można było produkować dużą ilość żywności, której powinno starczyć dla każdego Polaka - argumentuje przedstawiciel Agrounii.
- Krzycząc za stodołą na drodze nikt mojego problemu i moich kolegów nie usłyszy. Dlatego wychodzimy na drogi, by nasz problem został odpowiednio zrozumiany, usłyszany. Jak nie będzie odpowiedzi na to, widzimy się W Warszawie 23 lutego na ogólnopolskim strajku rolników - zapowiada Waldemar Kowalski.
Regionalne relacje z protestów
- Protest Agrounii. Traktory zablokowały centrum Łodzi
- Trwa wielki protest rolników. Zablokowali drogi w Wielkopolsce. Zobacz zdjęcia
- Rolnicy zablokowali miasta w proteście przeciwko rosnącym kosztom produkcji [zdjęcia]
- Rolnicy z powiatu chełmińskiego na blokadzie w gminie Łysomice [zdjęcia]
- Strajk AgroUnii! 100 pojazdów jechało pod hasłem "Nie będziemy umierać w ciszy" FOTO
- Dziś strajk rolników: Trasa przejazdu i blokad w Łodzi i regionie 9 lutego
W całej Polsce 9 lutego rano zaczęły się protesty rolników
- Prawie 50 protestów w całej Polsce oznacza to, że w polskim rolnictwie nie jest za dobrze, a wręcz jest krytycznie mówi Michał Swędrowski z Agrounii w Kujawsko-Pomorskiem. - Nie będziemy umierać w ciszy, to jest nasze hasło dzisiejszego dnia - przemawiał pod Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy o godzinie 9:00. OK. 11:00 w mieście pojawi się ok. 100 ciągników, które częściowo zablokują ulicę Jagiellońską.
- Produkcja żywności dogorywa, a rząd nie robi z tym nic, by nas uratować - uważa producent rolny.
W Kujawsko-Pomorskiem już od 8:00 ma trwać blokada w miejscowości Nowy Ciechocinek, na skrzyżowaniu drogi krajowej 91 z drogą wojewódzką 266. O tej samej porze zaczyna się przejazd traktorów w Jaksicach. Aż w 12 punktach rolników będzie można spotkać na drogach w województwie wielkopolskim.
Od 9:00 ma trwać przejazd ciągników z miejscowości Koszuty drogą krajową 11 do centrum Środy Wielkopolskiej ul. Inwalidów Wojennych. O 9:00 zaczyna się protest rolników w Lublinie.
Michał Kołodziejczak rozpoczął protest w Łódzkiem
Rolnicy są obecni na drogach województwa łódzkiego, gdzie manifestuje Michał Kołodziejczak:
W województwie mazowieckim strajk jest planowany w godz. 9-14 i będzie miał formę blokady głównych ulic w Kozienicach (DK48, DK79), uprzedza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
"Akcję protestacyjną będzie zabezpieczała Policja. Nad bezpieczeństwem użytkowników drogi krajowej będą również czuwały służby GDDKiA". Z kolei Oddział Zielona Góra przypomina w związku z planowanymi protestami numer infolinii drogowej: 19 111 czynny 24/7.
Gdzie trwają protesty rolników 9 lutego 2022?
Na liście blokad dróg i przejazdów spowalniających ruch są zarówno miasta wojewódzkie, jak i mniejsze miejscowości. Poniżej lista z mapami odcinków dróg:
Agrounia o powodach protestów: Każdy widzi, że na wsi źle się dzieje
"W tym trudnym czasie nie ma miejsca na podziały. Każdy widzi, że na wsi źle się dzieje", skomentowała Agrounia poparcie jakiego udzieliła jej Krajowa Rada Izb Rolniczych. Samorząd napisał, że solidaryzuje się z rolnikami, uznając za słuszne protesty w związku z pogarszającymi się warunkami prowadzenia gospodarstw rolnych.
KRIR wymienia: "dramatycznie wzrastające koszty produkcji, trwającą tragiczną sytuację na rynku trzody chlewnej, nierozwiązany problem ASF i niepewność prowadzenia produkcji rolnej związaną z nieprzewidywanymi skutkami wprowadzenia Europejskiego Zielonego Ładu".
"Brak skutecznych rozwiązań Rządu spowoduje upadek wielu gospodarstw rolnych oraz znaczący wzrost cen żywności. W związku z tym Zarząd KRIR apeluje do Rządu o podjęcie natychmiastowych, skutecznych działań w celu rozwiązania problemów w rolnictwie", napisał Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR.
"Coraz więcej zagrożeń w zasięgu wzroku nie pozwala nam na bierność. 9 lutego wychodzimy na drogi w prawie 50 miejscach. Mamy odwagę mówić, że jest źle. To żaden wstyd. Wstydem byłoby przegrać to wszystko, co udało nam się zbudować.
Tylko kto wtedy nakarmi Polaków?", pytają organizatorzy.
- Domagamy się spotkania z premierem Morawieckim - mówił podczas konferencji zapowiadającej protesty rolników Michał Kołodziejczak. - Rząd nie panuje nad sytuacją. Rozmowy z wicepremierem Kowalczykiem nie przyniosły żadnych efektów, rozmawialiśmy dwa razy, wyciągnęliśmy rękę. Oni nie chcą zmieniać, my chcemy wiedzieć, co będzie się działo w polskim rolnictwie.