Przymrozki nie zauważyły wiosny. Mogą być straty na polach i w sadach

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Co prawda wegetacja roślin rusza powoli, ale ostatnie spadki temperatury podczas nocy są niebezpieczne nie tylko dla upraw rzepaku czy zbóż, ale przede wszystkim dla sadów.

- Zimy właściwie nie było, wtedy kiedy być powinna, a dopiero w drugiej połowie marca postanowiła o sobie przypomnieć – mówi Stanisław Kulwicki, rolnik z Borówna, koło Chełmna. - U nas , podczas najchłodniejszej nocy, temperatura spadła nawet do minus 10 stopni Celsjusza.

Śniegu nie było od dawna, a mróz sobie o nas przypomniał

- Noc z poniedziałku na wtorek (z 23 na 24 marca – przyp.red.) była mroźna- potwierdza dr inż. Bogdan Bąk z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Badawczego Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego. - Przy słabym północnym wietrze, temperatura lokalnie spadała do minus 10 stopni C. We wtorek wiatr zmienił swój kierunek na bardziej południowy i słupek rtęci od razu podskoczył o kilka stopni. Nie wiem, jakie szkody poczynił ten wybryk natury, ale myślę, że raczej łagodnie nie obszedł się z sadownikami i rolnikami.

To Cię może też zainteresować

- Skutki ostatnich przymrozków, a właściwie mrozów, poznamy za kilka dni - mówi Marek Radzimierski z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, oddział w Przysieku. - Na razie zboża nie wyglądają źle, gorzej może być z niektórymi uprawami rzepaku.

Zdaniem doradcy wiele może zależeć m.in. od tego, kiedy były siewy (rośliny bardziej rozwinięte, mogły bardziej ucierpieć), w jakiej kondycji dotrwały do wiosny (na niektórych plantacjach są różnice w rozwoju roślin nawet w obrębie jednego pola).
- Problem także w tym, że niektóre zabiegi na razie musieliśmy przełożyć, bo byłyby bezskuteczne – dodaje Kulwicki.

Mogą być problemy w niektórych sadach

- Największe straty z powodu dużych spadków temperatury mogą dotyczyć sadów – uważa Marek Radzimierski.

- Kuzyn ma niedaleko sad czereśniowy i twierdzi, że z powodu przymrozków będzie miał zbiory tych owoców o co najmniej 50 proc. niższe, bo słupki już poczerniały - mówi Piotr Grochowalski, sadownik z miejscowości Zduny, koło Świedziebni (pow. brodnicki). - My na szczęście nie produkujemy owoców pestkowych, mamy jabłonie i grusze, więc tym drzewom mróz nie zaszkodził. Przynajmniej na razie. Obawiam się jednak, że to nie koniec chłodów.

Bogdan Bąk dodaje, że kilka poranków jeszcze niestety będzie z przymrozkami, ale one już nie będą tak groźne. I zdaje sobie sprawę, że rolnicy oraz działkowcy czekają na deszcz: - W tym temacie zapowiedzi nie są dobre, bo opadów nie będzie wiele.

To Cię może też zainteresować

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przymrozki nie zauważyły wiosny. Mogą być straty na polach i w sadach - Gazeta Pomorska