Średnia cena za mleko dla producentów to 1,50 złotego w Świętokrzyskiem i 1,55 w kraju - wedle danych Głównego Urzędu Statystycznego z września. To jest o ponad 12 procent więcej niż rok temu. Tak wysoka jeszcze nie była. Najwięksi producenci otrzymają w listopadzie nawet 1,90 brutto - wraz z premią najczęściej wypłacaną przez spółdzielnie w tym miesiącu. Przypomnijmy, że cena mleka uzależniona jest od wielu czynników, między innymi zawartości tłuszczu, białka oraz wielkości miesięcznych dostaw.
Większe stawki za mleko w Świętokrzyskiem
- Na rynku regionalnym i krajowym brakuje mleka, jest duże zapotrzebowanie na surowiec. To przede wszystkim podnosi cenę - mówi Wiesław Stępień, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Końskich. - Na rynku cały czas jest popyt na produkty mleczne. Kondycja mleczarni jest bardzo dobra. Mamy więc możliwości, by zapłacić rolnikowi więcej. Ceny zależą od ilości dostarczanego do nas mleka, najwięksi dostawcy otrzymali za październik 1,70, 1,80 złotego brutto za litr, a w listopadzie wypłacamy premie, dokładamy 10 groszy do litra.
Jak nas informują rolnicy, stawki dochodzące do dwóch złotych za litr brutto proponuje rolnikom Spółdzielnia Mleczarska Mlekovita, która w lipcu przejęła zakład w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Dobra kondycja świętokrzyskich spółdzielni mleczarskich
- W kraju produkcja mleka nie rośnie, a maleje na Zachodzie, w Niemczech i Francji. To ma znaczący wpływ na ceny i zapotrzebowanie w naszym kraju. Niewiele było potrzeba, by tak znacznie ceny mleka poszły w górę - mówi Ryszard Pizior, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej we Włoszczowie. - Teraz są rekordowe. My płacimy powyżej średniej krajowej, która wynosi 1,55 złotego. Nasi dostawcy średnio otrzymali za wrzesień ponad 1,70 brutto, a w październiku około 1,82 brutto. Jeżeli tendencje się utrzymają, cena w listopadzie będzie prawdopodobnie jeszcze wyższa. Nie będzie ona ustępować ofercie cen konkurencji.
- Kondycja naszej spółdzielni jest bardzo dobra, odnotowujemy prawie sześcioprocentowy wzrost skupu mleka, przy zerowym wzroście produkcji w kraju. Przybyło nam ponad 50 dostawców. Przychody wzrosły o 15 procent. Wyższe są też ceny produktów na sklepowych półkach. Jest na nie też zapotrzebowanie. To wszystko sprawia, że możemy zapłacić więcej rolnikowi - podkreśla prezes włoszczowskiej spółdzielni. Jak dodaje miesięcznie mleczarnia skupuje ponad 22 miliony litrów mleka, z czego około 30 procent z terenu Świętokrzyskiego.
Pokrycie kosztów produkcji mlecznej
Jak zaznaczają prezesi spółdzielni, w tej beczce miodu jest sporo dziegciu. Wyższe ceny za mleko wcale nie oznaczają, że rolnicy realnie zyskają więcej. - Będę mieli pieniądze na pokrycie rosnących kosztów produkcji. Ceny gazu, prądu i nawozów drastycznie idą w górę. A pamiętajmy, że hodowla krów mlecznych jest niesamowicie trudna i kosztowna - podkreśla Ryszard Pizior.
Chodzi o utrzymanie podstawowych urządzeń, jak dojarki i schładzalniki, a do tego dochodzą koszty produkcji paszy z wykorzystaniem nawozów, których ceny poszły w górę o około 300 procent w porównaniu z zeszłym rokiem.
Czytaj także:
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
