"TAKIE MIĘSO TO IDZIE NA KEBAB", "COŚ W SZYNCE MIAŁA, JAKIŚ ROPIEŃ...". JAK WYGLĄDA PRACA W UBOJNI KRÓW W KALINOWIE? ZOBACZ TEŻ DRUGĄ CZĘŚĆ WSTRZĄSAJĄCEGO REPORTAŻU SUPERWIZJERA TVN "CHORE BYDŁO KUPIĘ"
OSTRZEGAMY! NIEKTÓRE ZDJĘCIA REPORTAŻU MOGĄ BYĆ DRASTYCZNE
W Polsce hoduje się dziś ponad sześć milionów dwieście tysięcy krów, cieląt i byków.
Do ubojni można zawieźć i w niej w dopuszczalnych warunkach uśmiercić wyłącznie zwierzęta zdrowe. Takie, które mogą się same poruszać. W Polsce najwięcej jest jednak krów ras mlecznych, które z powodu silnej eksploatacji szczególnie podatne są na choroby, a także urazy. Chore bydło w slangu hodowców określa się "leżakami".
CZYTAJ TEŻ | MIĘSO Z UBOJNI W KALINOWIE WYSYŁANE BYŁO DO 10 KRAJÓW. TRAFIAŁO TEŻ DO 20 PUNKTÓW SPRZEDAŻY W POLSCE
Informator "Superwizjera" zna rynek od podszewki. Działa w branży mięsnej od wielu lat, obserwując, co naprawdę dzieje się z chorymi krowami. Tłumaczy, kiedy mamy do czynienia z bydłem leżącym. - Sztuka na sztukę skoczy, kręgosłup jej złamie. Krowa się cieli, cielak duży, miednicę rozepcha, potem się kości nie schodzą, krowa leży, nie może wstać. Sztuka, która na przykład przy drzwiach stała, zawiało ją - a bydło bardzo nie lubi przewiewu - kataru dostanie, chudnie ta sztuka i się położy - mówi. Co dzieje się z tysiącami chorych zwierząt, które mimo leczenia nie zdrowieją?
ZOBACZ TEŻ | HORROR NA FERMIE TRZODY CHLEWNEJ. MŁOTKIEM KATOWALI ŚWINIE [18+]
Przeprowadzone przez dziennikarzy "Superwizjera" śledztwo dowodzi, że w Polsce od lat istnieje czarny, niezwykle opłacalny rynek handlu chorymi krowami. - Jak sztuka jest leżąca, chłop dzwoni, żeby się jej pozbyć. Bo on ją leczył, szprycował, pięćset złotych zainwestował w weterynarza. Czasem sam lekarz mówi: "chłopie, weź to gdzieś, opie***l, to przynajmniej jakiś zysk będzie z tego" - mówi informator.
- Z utylizacją jest tak, że niby jest jakaś rekompensata od gminy - dwieście, trzysta złotych. Ale jest jeszcze coś takiego, że krowa żyje, tak? To ani jej udusić, ani jej młotkiem, trzeba weterynarza zamówić, zastrzyk pięćset złotych. Kto będzie ładował pięćset złotych w złom, jak można go sprzedać za tysiąc handlarzowi. Taki chłop dzwoni, gdzie najwięcej dadzą za taki złom, żeby się pozbyć. Przyjeżdża handlarz, otwiera klapę, wyciąga na samochód, i ch*j - dodaje.
W internecie i lokalnej prasie można znaleźć setki kierowanych do hodowców bydła ogłoszeń z ofertą skupu chorych krów. Dotyczą całej Polski, a handlarze oferują rolnikom natychmiastową płatność gotówką za "wybrakowany" lub "pourazowy" żywy towar. - Z tymi handlarzami to taka lipa jest, bo ci kitu nawsadzają, że tysiąc złotych dostaniesz za sztukę, a potem, że waga nie ta, że za długo leży. Czterysta, może pięćset złotych ci dadzą.
Rolnik dzwoni i mówi: "Mam sztukę, po witaminach". Po witaminach, wiesz. No, to po antybiotyku. Albo że "kwiatków się najadła". Taka grypsera chodzi - tłumaczy informator.
Dodaje, że tak naprawdę chodzi o leczenie krów. Oficjalnie o losie niedającego się wyleczyć zwierzęcia decydować powinien wezwany przez hodowcę weterynarz. Może uśpić krowę zastrzykiem lub pozwolić na tak zwany ubój z konieczności, w oborze, gdzie leży zwierzę. Tylko w tym drugim przypadku jest szansa, że mięso trafi do sprzedaży, a hodowca uniknie straty. Musi jednak znaleźć rzeźnię, której pracownik przyjedzie i z zachowaniem specjalnych procedur zabije na miejscu cierpiące zwierzę.
O sprawie trzeba też powiadomić Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a krowia tusza musi trafić natychmiast do rzeźni i przejść badanie potwierdzające, że mięso nie jest szkodliwe. - Większość bydła leżącego trafia do sprzedaży - wskazuje informator. Dopytywany, czy do handlarzy trafia też padłe bydło, odpowiada: - Oczywiście. Dodał, że "tak jest w całej Polsce". - Bardzo dużo jest zakładów, które się specjalizują tylko w "leżącym" bydle, bo to jest największy biznes – wyjaśnia.
ZOBACZ TEŻ | PRZERAŻAJĄCE NAGRANIA Z UBOJU LISÓW I JENOTÓW. UWAGA! DRASTYCZNE ZDJĘCIA
Jeden z zakładów, o których mówi informator, to ubojnia, jakich wiele w całej Polsce. Połączona jest z zakładem przetwórstwa mięsa i wędlin. Rodzinna firma zatrudnia kilkudziesięciu pracowników. Według informacji "Superwizjera" ten typowy zakład w nocy zamienia się w rzeźnię chorych krów. (…) By przeniknąć do wnętrza firmy, dziennikarze użyli fortelu. Jeden z nich poszedł na rozmowę o pracę do ubojni, wcielając się w rolę poszukującego pracy rzeźnika. Pracę rozpoczął już następnego dnia rano.
POLECAMY:
Komentarze
Uzasadnij naruszenie regulaminu:
Chore bydło....
Paweł.... (gość)
Jak ja czytam takich idiotów to mi się nóż w kieszeni otwiera!! Chlopek. Sam Jesteś kur.. chlopkiem debilu!! Po drugie chore bydło trafia do utylizacji za którą ja jako rolnik muszę zapłacić!! I nikt mi nie wraca pieniędzy!! A zwłaszcza jak to jest napisane w tym durnym artykule 200-300 zł od...
Jak ja czytam takich idiotów to mi się nóż w kieszeni otwiera!! Chlopek. Sam Jesteś kur.. chlopkiem debilu!! Po drugie chore bydło trafia do utylizacji za którą ja jako rolnik muszę zapłacić!! I nikt mi nie wraca pieniędzy!! A zwłaszcza jak to jest napisane w tym durnym artykule 200-300 zł od gminy!! Ten pan który pisze artykuły niech najpierw się dowie prawdy!! A potem pierdoli głupoty!! Zacznijcie pisać prawdę!!
rozwiń całośćZgłoś naruszenie treści / +14 / -17
Ludzie to potwory
Paulina (gość)
Od dzisiaj jem tylko mięso/mleko od lokalnych hodowców (rodziny) oraz jajka z O lub 1. Do owoców i warzyw też mam dużo zastrzeżeń.
Gdzie szacunek rolników do zwierząt i przyrody? W zgodzie z tradycją i humanitarnym ubojem zwierząt? Jak mięso może mieć jakąkolwiek wartość jeśli zwierzęta i...
Od dzisiaj jem tylko mięso/mleko od lokalnych hodowców (rodziny) oraz jajka z O lub 1. Do owoców i warzyw też mam dużo zastrzeżeń.
rozwiń całośćGdzie szacunek rolników do zwierząt i przyrody? W zgodzie z tradycją i humanitarnym ubojem zwierząt? Jak mięso może mieć jakąkolwiek wartość jeśli zwierzęta i rośliny są tak traktowane. Musimy odciąć się od dzisiejszego rolnictwa co niszczy przyrodę i ludzi!!!
(0)
Zgłoś naruszenie treści / 0 / 0
utylizacja
konczyna (gość)
Ty nie powiem co....moj maz tez prowadzi dzialalnosc i tez ponosi straty...w kazdy biznes trzeba straty wkalkulowac...ale po tym reportazu uwazam ze to GNIDY rolnicy sa winni tej syruacji...gdybyscie mieli choc troche serca a nie mamone przed oczami...to byscie te krowy chumanitarnie...
Ty nie powiem co....moj maz tez prowadzi dzialalnosc i tez ponosi straty...w kazdy biznes trzeba straty wkalkulowac...ale po tym reportazu uwazam ze to GNIDY rolnicy sa winni tej syruacji...gdybyscie mieli choc troche serca a nie mamone przed oczami...to byscie te krowy chumanitarnie uspili...wolowiny juz nie tkne choc bardzo lubilam...ale z** ze taki maly rozglos. Mam nadzieje ze jednak sie to odbije echem..
rozwiń całość(0)
Zgłoś naruszenie treści / +6 / -3
Hodowcy
Liczyrzepa (gość)
To hodowcy są odpowiedzialni za sprzedaż chorych zwierząt!
Media donosiły o handlu 20-letnim konserwowanym mięsie sprowadzanym z zagranicy! Żywność w Polsce zabija powoli, ale skutecznie!
Do refleksji!
(0)
Zgłoś naruszenie treści / +3 / -1
Straty
Gość (gość)
Masz biznes ,masz straty na 100 krów jak padnie jedna ,dwie to chyba nie zbankrutujesz,ale jak przestaną kupować mięso i rynek zagraniczny sie przestraszy to wtedy ZBANKRUTUJESZ,
(0)
Zgłoś naruszenie treści / +12 / -1
Ignorancja rolników doprowadza do katastrofy
Teść (gość)
Zaślepiony mamoną rolnik nie rozumie, że w biznesie są zyski i straty. Nie rozróżnia pojęć 'przychód' i 'koszty uzyskania przychodu'. Stąd taki głupi komentarz Pawła, który chciałby żeby przychód równał się dochodowi.
Dla wolniej myślących tłumaczę: jak krowa padnie to utylizujesz i przez to...
Zaślepiony mamoną rolnik nie rozumie, że w biznesie są zyski i straty. Nie rozróżnia pojęć 'przychód' i 'koszty uzyskania przychodu'. Stąd taki głupi komentarz Pawła, który chciałby żeby przychód równał się dochodowi.
rozwiń całośćDla wolniej myślących tłumaczę: jak krowa padnie to utylizujesz i przez to masz niższy zysk. Co mnie to obchodzi. Mnie nikt nie zwraca za losowe straty mojej działalności.
(0)
Zgłoś naruszenie treści / 0 / 0
polskie bydło mięsne solą w oku konkurencji
konsument (gość)
Coraz więcej mamy w Polsce bydła mięsnego, cenionego na świcie za jakośc i dobrą cenę. Eksportujemy na rynki arabskie i otwieraja sie Chiny - trzeba nastraszyć konsumentów, że to mieso jest szkodliwe, bo we Francji i Niemczech biznes słabnie. Takie małe pytanko - czy afera fałszowania wołowiny...
Coraz więcej mamy w Polsce bydła mięsnego, cenionego na świcie za jakośc i dobrą cenę. Eksportujemy na rynki arabskie i otwieraja sie Chiny - trzeba nastraszyć konsumentów, że to mieso jest szkodliwe, bo we Francji i Niemczech biznes słabnie. Takie małe pytanko - czy afera fałszowania wołowiny mięsem końskim niewiadomego pochodzenia, która dotkneła wszystkie niemalże kraje zachodniej UE została juz wyjaśniona - jakie efekty?????
rozwiń całośćZgłoś naruszenie treści / +16 / -9
ach
gosc (gość)
ach te spiski.
(0)
Zgłoś naruszenie treści / +2 / 0
"Dobra cena"
Liczyrzepa (gość)
Tzw. Dobra cena, to niska cena! Za "dobrą cenę" wysprzedano całą polską gospodarkę!
Karmienie bydła modyfikowanymi paszami (GMO) i antybiotykami jest karygodne!
Ubój religijny w Polsce dla Arabów jest karygodny! Chińczycy zjedzą wszystko!
Do refleksji!
(0)
Zgłoś naruszenie treści / +2 / -1