Rolnicy będą protestować w Białymstoku. Przywiozą ze sobą syrenę i armatki hukowe. Mają długą listę postulatów

(koci)
Tak wyglądał protest rolników pod Podlaskim Urzędem Wojewódzkim w 2014 r.
Tak wyglądał protest rolników pod Podlaskim Urzędem Wojewódzkim w 2014 r. A. Chomicz
9 maja protesty rolnicze organizowane przez Polski Związek Zawodowy Rolników będą odbywały się w całym kraju. W woj. podlaskim rolnicy przyjadą traktorami przed Podlaski Urząd Wojewódzki (o godz. 10). Mają pozwolenie na protest do godz. 16. Pod urzędem ma pojawić się nie więcej niż 30 traktorów.

– Tyle w zupełności wystarczy, by zasygnalizować nasze problemy – mówi Stanisław Ojdana, rolnik z Nowoberezowa.

A lista postulatów rolniczych jest długa. Rolnicy domagają się m.in. ograniczenia importu produktów spożywczych i powołania organu kontrolnego. Chcą, by minimum 50 proc. produktów spożywczych sprzedawanych przez markety pochodziło z Polski.

Rolnicy ciągle czekają na odszkodowania

Ciągle dużo do życzenia pozostawia wypłata odszkodowań za szkody łowieckie – wielu rolników nie może doczekać się należnych im pieniędzy.

– Mówi się, że dzików już nie ma, a one ciągle ryją w kukurydzy – mówi Paweł Rogucki, rolnik ze wsi Rostołty w gminie Juchnowiec Kościelny.

Stanisław Ojdana dodaje, że rolnicy domagają się zmiany prawa w zakresie szacowania szkód i wypłaty odszkodowań.
Podobnie jest w przypadku ubiegłorocznych strat spowodowanych przez nawalne deszcze. Szkody zostały oszacowane, ale rolnikom do tej pory nie wypłacono pieniędzy.

Poszkodowani przez ASF

Na liście postulatów znajduje się też wypłata odszkodowań dla wszystkich rolników, których zwierzęta zostały wybite w związku z afrykańskim pomorem świń. Jak tłumaczy Stanisław Ojdana, na wybitych 108 stad (na ścianie wschodniej) odszkodowania wypłacono tylko dla 26 rolników. Powód? Niezgodność stanu rzeczywistego z systemem IRZ (identyfikacji i rejestracji zwierząt).

Tak rolnicy protestowali trzy lata temu

Na liście rolników znajduje się również postulat mówiący o wycofaniu z procedowania ustaw o zakazie hodowli zwierząt futerkowych oraz uboju rytualnego. Przypominają oni, że Polska jest trzecim na świecie i drugim w Europie producentem zwierząt futerkowych.

Protestujący zabiegają też o oddłużenie gospodarstw rolnych. Domagają się też uproszczenia procedur w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w zakresie PROW i dostępności środków (chcą, by maksymalny termin na realizację umowy wynosił 5 miesięcy; teraz to wszystko trwa zbyt długo).

Paweł Rogucki zapowiada, że rolnicy wezmą ze sobą syrenę, armatki hukowe oraz jajka. Natomiast to, ile czasu spędzą pod Podlaskim Urzędem Wojewódzkim, będzie zależało od tego, w jaki sposób wojewoda będzie z nimi rozmawiał.

Przypomnijmy, że w ostatnich latach rolnicy protestowali przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku, Urzędem Marszałkowskim Województwa Podlaskiego oraz na podlaskich drogach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rolnicy będą protestować w Białymstoku. Przywiozą ze sobą syrenę i armatki hukowe. Mają długą listę postulatów - Gazeta Współczesna