Rolnicy protestują, politycy dyskutują. Będzie nadzwyczajna sesja sejmiku województwa

Redakcja
paweł relikowski/polska press grupa
Jak żyć? - pytają politycy PSL i chcą zwołania nadzwyczajnej sesji sejmiku województwa. Taka sesja odbędzie się w środę. - To polityczne show, by odwrócić uwagę od afery i działań CBA wokół marszałka - komentują radni PiS. W czwartek przed Urzędem Wojewódzkim producenci mleka będą protestować przeciwko dramatycznie niskim cenom w skupach i mleczarniach. Według danych GUS, w sierpniu hektolitr mleka kosztował średnio w kraju 108,40 zł. To niemal o 20 procent mniej niż rok temu.

Protest organizuje Lubelski Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka. - Wprawdzie nie mamy z tym nic wspólnego, ale całkowicie się solidaryzujemy z organizatorami protestu - mówił w poniedziałek Marek Kos, radny wojewódzki PSL.

 

Ludowcy wysłali wniosek do przewodniczącego sejmiku o zwołanie sesji nadzwyczajnej. We wtorek Urząd Marszałkowski poinformował, że taka nadzywczajna sesja odbędzie się już w środę o godz. 13. Jednym z punktów obrad jest debata na temat aktualnej sytuacji w rolnictwie, a także przyjęcie stanowiska w sprawie podjęcia przez Radę Ministrów działań w celu poprawy trudnej sytuacji w rolnictwie.

 

Według ludowców, do omówienia jest wiele problemów. Pierwszy to ceny mleka. - Rok temu litr kosztował 1,80 zł, a dziś góra 1 zł. Nasze gospodarstwa są na skraju wytrzymałości - podkreśla Marek Kopeć, radny PSL, a jego partyjny kolega Adam Rychliczek dodaje: - Nadprodukcja mleka sięga 30 procent. Firmy przerabiają mleko na proszek i odkładają na  półkę, bo nie ma go gdzie wyeksportować.

 

Problemem jest nie tylko embargo nałożone przez Rosję na  produkty mleczne, ale też duży import mleka z zachodu Europy. - Wyjście z sytuacji jest tylko jedno: eksport, eksport i jeszcze raz eksport. Szukanie nowych rynków. To jednak wymaga rozmów na najwyższych szczeblach, a wydaje się, że rząd niewiele robi w tej sprawie - narzeka Rychliczek.

 

Sprawa druga to afrykański pomór świn, którego ogniska wykryto też na Lubelszczyźnie. - Jeśli choroba przekroczy Wisłę, to nie będziemy mogli wyeksportować ani kilograma wieprzowiny - przypomina Kos.

 

W poniedziałek rząd dyskutował o afrykańskim pomorze świń (ASF). Chorobie ma przeciwdziałać np. umożliwienie powiatowym lekarzom weterynarii nakazania odstrzału dzików. Innym rozwiązaniem jest wykup przez państwo zarażonych świń i przerobienie ich na konserwy, bo ta choroba nie jest groźna dla ludzi.

 

PSL chce, by nadzwyczajna sesja sejmiku zakończyła się apelem do najważniejszych osób w kraju o podjęcie działań wspierających rolników. PiS ten pomysł ocenia krytycznie: - Rząd nie może zaradzić wszystkim problemom, choćby przez wspólną politykę rolną w ramach UE - przekonuje Marek Wojciechowski, radny wojewódzki PiS. - Działanie PSL to nic innego jak polityczne show, zorganizowane w celu odwrócenia uwagi od afery dotyczącej marszałka województwa. Ale to im się  nie uda.

 

Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu CBA doniosło do lubelskiej prokuratury na marszałka województwa. Chodzi o jego działania w latach 2010 - 2013, kiedy to Sławomir Sosnowski miał złamać przepisy i umożliwić powstanie grup producenckich, które następnie otrzymały 22 mln zł dofinansowania unijnego.
 

Sławomir Skomra, AG

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rolnicy protestują, politycy dyskutują. Będzie nadzwyczajna sesja sejmiku województwa - Kurier Lubelski