Rolnicy: Zwierząt jest za dużo - potrzebny odstrzał. Chodzi nie tylko o dziki

Redakcja
Nie tylko dziki są odpowiedzialne za szkody, sarny i jelenie też coraz  częściej niszczą uprawy rolne
Nie tylko dziki są odpowiedzialne za szkody, sarny i jelenie też coraz częściej niszczą uprawy rolne Mariusz Kapala
Pogłowie dzikich zwierząt mocno przekracza ilości optymalne dla środowiska oraz rolników - tak uważa Krajowa Rada Izb Rolniczych. Podkreśla ona, że na przestrzeni ostatnich kilku lat liczebność niektórych gatunków wzrosła o kilkadziesiąt procent. Rolnicy z coraz większym niepokojem patrzą na szkody wyrządzane przez dziką zwierzynę w uprawach rolnych.

– Niepokojącym jest fakt, że pogłowie tych zwierząt mocno przekracza ilości optymalne dla środowiska oraz rolników – czytamy na stronie internetowej KRIR. – Dlatego niezwłocznie należy podjąć działania mające na celu diametralne obniżenie populacji gatunków dużej zwierzyny płowej oraz dzików, które odpowiadają za powodowanie największych strat w uprawach rolnych.

Jelenie też niszczą uprawy

Samorząd rolniczy podkreśla, że do niedawna głównymi sprawcami szkód były dziki, jednak w ostatnim czasie w niektórych regionach Polski, obserwuje się zwiększoną liczebność i negatywną dla rolnictwa działalność jeleni, które coraz częściej wchodzą na pola i niszczą uprawy.

Czytaj też: Dzikie zwierzęta i ptaki niszczą uprawy. Nie zawsze jest komu płacić za straty

 

Zarząd KRIR wnioskuje też o zliczenie obsady dzików na obszarach wiejskich i redukcji stanu tego gatunku do 0,2 szt/100 ha obszarów leśnych oraz o natychmiastowe i radykalne zmniejszenie liczebności zwierzyny łownej – jeleniowatych.

Ponadto, w niektórych województwach odnotowuje się zwiększoną liczebność bobrów, a szkody wyrządzane są bardzo dotkliwe dla rolnictwa również tam, gdzie zwierzęta uszkadzają wały przeciwpowodziowe czy urządzenia melioracyjne. Dlatego też według samorządu rolniczego należałoby niezwłocznie podjąć takie działania, które przyczynią się do redukcji populacji bobrów i pozostawienia optymalnej dla środowiska liczebności zwierząt tego gatunku.

– Prowadzimy rozmowy m.in. z ministrem środowiska – mówi Grzegorz Leszczyński, prezes Podlaskiej Izby Rolniczej. – Uważamy, że populacja zwierząt powinna zostać ograniczona do stanu z lat 70. Ministerstwo jest skłonne obniżyć do populację zwierzyny do stanu z roku 2005.

 

Ile zwierząt przybyło

A w jakim stopniu wzrosła  populacja dzikiej zwierzyny w regionie północno-wschodnim? O ta zapytaliśmy Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Białymstoku. W porównaniu do 2000 r. mniej jest tylko dzików (w ostatnich latach w związku z ASF w woj. podlaskim prowadzony był odstrzał). Przybyło natomiast – i to znacznie – łosi, saren, jeleni. Na przykład w 2000 r. na terenie RDLP w Białymstoku żyły 1142 łosie. Teraz jest ich 8282, a w 2005 r. było 1996. Ponad dwukrotnie wzrosła liczebność jeleni – w 2000 r. było ich 8902, w 2005 r. ponad 11 tys., a teraz jest 19037. W ciągu ostatnich 17 lat przybyło też ponad 15 tys. saren. W 2000 r. było ich 26155, a w tym roku 41928. Na terenie RDLP w Białymstoku w tym roku naliczono 8616 dzików. Jest to liczba zbliżona do 2000 r. – wówczas szacowano, że jest ich 8148. Najwięcej tych zwierząt było w 2013 i 2014 r. – ponad 21 tys. sztuk. ą

Barbara Kociakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rolnicy: Zwierząt jest za dużo - potrzebny odstrzał. Chodzi nie tylko o dziki - Gazeta Współczesna