- To prawda - przyznaje Piotr Mac z Przedsiębiorstwa Produkcyjno Handlowo Usługowego Agromarket z Wiewiecka. - Doradca musi być nie tylko specjalistą od oferowanego produktu, ale też znającym się na rolnictwie. Oczywiście podczas rozmowy musi poznać profil gospodarstwa swojego klienta, aby mu wiarygodnie doradzić zakup. Dziś jego rozmówca może potrzebować, przykładowo, ciągnik 100-konny, ale w perspektywie planuje powiększenie areału upraw. Za chwilę więc będzie mu do pracy niezbędny ciągnik mocniejszy. Nie ma więc sensu decydować się dziś na słabszą maszynę, skoro za jakiś czas będzie mu potrzebna mocniejsza.
Obecne, nowoczesne gospodarstwa rolne już nie przypominają tych z okresu przed wejściem do Unii Europejskiej. Maszyny rolnicze stanowią dziś bardzo rozległą grupę asortymentową, w której orientują się jedynie specjaliści.
- Jeśli kupujący trafi na beznamiętnego sprzedawcę, nastawionego tylko na zysk, zrobi szkodę zarówno rolnikowi, jak i swojej firmie - uważa Robert Sadowski z pyrzyckiej firmy ABC ROL.
Zmechanizowanie gospodarstw rolnych pozwoliło na zmniejszenie nakładów, co uzyskano stosując ciągniki i maszyny bardziej wydaje, wyspecjalizowane, wyposażone w innowacyjne rozwiązania. Czym jednak wyższa technika, tym wyższe koszty zakupu, a na to mogą pozwolić sobie gospodarstwa o najwyższym areale, obejmujące 200-300 ha.
Zobaczcie migawki z targów Polagra-Premiery 2016
Tu dobra wiadomość dla rolników uprawiających mniejsze areały. W nowym rozdaniu PROW przewidywane są dopłaty właśnie dla nich. Wspierane będą gospodarstwa mniejsze, a jeśli chodzi o sprzęt - maszyny spełniające wymagania proekologiczne i innowacyjne.
Ważne przy wyborze ciągnika (tak nowego, jak i używanego) jest dobranie jego mocy do zapotrzebowania na moc poszczególnych maszyn i narzędzi, z którymi będzie współdziałać. A to z tego względu, że największe zapotrzebowanie na moc związane jest ze współpracą ciągnika z maszynami i narzędziami do uprawy gleby, a szczególnie w miejscach o bardzo wysokiej zwięzłości środowiska glebowego.
- Bardzo dobrymi doradcami przy wyborze ciągnika i maszyny rolniczej są pracownicy firm zajmujących się nie tylko sprzedażą, ale również świadczących usługi naprawcze sprzętu rolniczego - uważa Ryszard Samujło ze stargardzkiej firmy Agroinwest. - Mają na co dzień do czynienia ze sprzętem, który zepsuł się, a więc pokazał swoje słabsze strony.
Sprzęt rolniczy na tragach POLAGRA-PREMIERY w Poznaniu
Dziś rolnicy zwracają uwagę na wygodę i funkcjonalność, jakie związane są z wykorzystywaniem maszyn rolniczych. To zaś idzie często w parze z ceną. Stąd, szczególnie w przypadku mniejszych gospodarstw, poszukiwanie sprzętu na rynku wtórnym. Traktory, kombajny, rozrzutniki, pługi, agregaty uprawowe, opryskiwacze, wycinarki kiszonki itd. Ofert jest wiele.
Kupując używaną maszynę rolniczą, musimy ją w miarę dokładnie sprawdzić. Najlepiej czynić to z dobrym doradcą lub osobą już użytkującą podobny sprzęt.
Warto też zwrócić uwagę (szczególnie w przypadku ciągników), czy nie jest kradziona (istotne są tu numery nadwozia oraz silnika, należy porównać je z numerami zapisanymi w dowodzie rejestracyjnym). Istotne jest też zwrócenie uwagi na wady prawne (zastawienie w banku, współwłaściciele etc.), które mogą być po czasie powodem unieważnienia transakcji.
Jeśli chodzi o techniczną stronę, to szczególnie w przypadku ciągników rolniczych trzeba zwrócić uwagę na stan licznika motogodzin (czy przypadkiem nie został cofnięty, co się zdarza wcale nie tak rzadko). Liczba przepracowanych przez urządzenie motogodzin wpływa bowiem na żywotność silnika. Istotne jest - to praktyczna rada - aby kupowana maszyna miała zimny silnik przed obejrzeniem jej i przed dokonaniem badania manometrem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?