Kubatura wody w naszych stawach jest nawet o 70-75 procent niższa. Woda sięga ledwo za kolana, podczas gdy normalnie ma ponad metr - mówi Marek Adamus. Skutek jest taki, że ryby mają mniej naturalnego jedzenia, w niektórych miejscach zbiornika brakuje im tlenu, więc dochodzi do przyduchy, wreszcie - w płytszej wodzie są łatwiejszym łupem dla drapieżników.
- Spodziewamy się, że odłowy będą dużo, dużo niższe niż zazwyczaj. O ile? Trudno dziś powiedzieć - analizuje dyrektor Adamus.
Rocznie w niemodlińskich stawach hodowanych jest około 400 ton ryb.
Na stronie Rybackiej Lokalnej Grupy Działania „Opolszczyzna” pojawiła się informacja, że także rybacy, podobnie jak rolnicy, będą mogli skorzystać z pomocy finansowej państwa dla dotkniętych suszą. Za pośrednictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Wnioskowała o to Federacja Organizacji Rybaków Śródlądowych. Pomoc dotyczy gospodarstw, które swoje stawy mają w gminach dotkniętych suszą. Wsparcie będzie przyznawane na zasadzie pomocy de minimis (czyli nie wymaga oficjalnego zawiadamiania Komisji Europejskiej). Maksymalnie dla producenta rolnego, który poza rolnictwem prowadzi działalność w rybołówstwie, wynosi ona 30 tysięcy euro w okresie 3 lat podatkowych.
Program pomocowy przewiduje m.in. finansowe wsparcie na każdy hektar powierzchni gruntów pod stawami zarybionymi, znajdującymi się na obszarach, gdzie powstały szkody spowodowane wystąpieniem suszy lub powodzi - w wysokości 300 zł na 1 ha.
W programie, na który rząd przeznaczył niespełna 800 mln zł, przewidziano także inne formy pomocy, m.in. dopłaty do oprocentowania kredytów.
OPOLSKIE INFO - 17.08.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?