- Jednej z drużyn udało się złowić 15,5-kilogramowego karpia. o był rekord młodego chłopaka, a tradycja nakazuje wówczas kąpiel w stawie - mówi Przemysław Mroczek, organizator imprezy.
Kilkanaście drużyn z całej Polski przez cały weekend starało się upolować największe sztuki. Jednym szło lepiej, drugim gorzej.
- Przez trzy dni odkąd tu jesteśmy nie złowiliśmy jeszcze nic. Nawet w nocy żadna ryba nie bierze, chociaż kusimy je kulkami padliny o smaku truskawkowym - przyznaje Maciej Kruk z Murowanej Gośliny.
Są to zawody drużynowe, w których udział biorą także juniorzy w wędkarstwie karpi, którzy niedługo wezmą udział w Mistrzostwach Świata, które odbędą się w Anglii.
- W tych zawodach wystartuje mój syn, z którym udało mi się złowić póki co 12 kilogramowego karpia. Przynęty są różne - o tak przeróżnych smakach, że głowa mała. I truskawkowe i o smaku whisky - mówi Marek Stępień, który przyjechał na zawody do Poznania aż z Krakowa.
Wędkarze zgodnie przyznają, że na kiepskie branie wpływ ma pogoda. - Ryby nie lubią zmian temperatur. W czwartek było jeszcze zimno, dziś mamy upał. To nie służy wędkowaniu - przyznaje Przemysław Mroczek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?