Rynek azjatycki potrzebuje jaj. Korea Płd znosi cła

Kontrola cen jest konieczna, aby ustabilizować inflacyjną presję przed tradycyjnym świętem. Koreański rząd chce wznowić import jaj, dzięki czemu unormuje sytuację podażową na swoim rynku.

Zagrożeniem dla Korei są rosnące straty w pogłowiu kur spowodowane wirusem grypy ptaków. Jak podaje KIPDIP, w tym miesiącu Korea Południowa sprowadzi 30 mln jaj ze Stanów Zjednoczonych.

Co istotne, na kolejne sześć miesięcy, czyli do czerwca 2022 roku został przedłużony bezcłowy import jaj. Zerowe stawki celne będą obowiązywały dla kwoty 100 mln jaj lub produktów jajecznych miesięcznie. Porównując, wcześniej cła znajdowały się w przedziale 9-30 proc.

Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz systematycznie monitoruje sygnały z rynków azjatyckich o silnym popycie na jaja konsumpcyjne i produkty przetwórstwa jaj pochodzące z importu. Dane pokazują, że rynek ten odpowiada za wysokie zamówienia z krajów europejskich.

- Z monitoringu prowadzonego przez analityków KIPDiP wynika, że po wrześniu 2021 roku unijny wywóz jaj i przetworów do państw trzecich (z wył. UK) był wyższy o 21,4 proc. w porównaniu do roku 2020 i wyniósł 215,0 tys. ton. Utrzymała się zatem dotychczasowa tendencja wzrostowa. W dalszym ciągu wysyłki napędzał silny popyt ze strony największego odbiorcy, czyli Japonii. Japończycy sprowadzili z UE w analizowanym okresie 59,1 tys. ton, co oznacza aż 18,5 proc. wzrost w porównaniu do roku 2020 – czytamy w komunikacie.

Wśród państw, które sprowadzały najwięcej towarów jajecznych z UE jest także Korea Południowa. W ciągu dziewięciu miesięcy 2021 roku importowała 7,8 tys. ton jaj i przetworzonych produktów, aż o 21,1 proc. więcej niż w 2020 roku.

Źródło: KIPDiP