- Na terenie administrowanym przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Toruniu, żyją prawdopodobnie trzy rysie - mówi Zygmunt Krzemień, emerytowany leśnik i myśliwy z Komisji Hodowli Zwierzyny przy bydgoskim Zarządzie Okręgowym Polskiego Związku Łowieckiego.
Jednego z nich spotkał i uwiecznił na zdjęciach Łukasz Gwiździel z Nadleśnictwa Lutówko: - To było na początku tego roku. Ryś miał nadajnik, dotarł do nas od strony Drawska. Później widziano innego, bez nadajnika, szedł z północy.
Ryś jest mile widziany
- Z tego można się cieszyć, tym bardziej, że jedna para rysi może zajmować teren 2-3 powiatów - dodaje Zygmunt Krzemień. - Zatem wystarczy u nas miejsca nawet dla kilkunastu sztuk.
Z najnowszej inwentaryzacji zwierzyny wynika, że na terenie administrowanym przez toruńską RDLP żyje całkiem sporo, bo aż 1 408 łosi.
Maria Oset, główny specjalista ds. Łowiectwa w Zespole ds. Łowiectwa w RDLP Toruń twierdzi, że najwięcej tych zwierząt występuje w okolicach Torunia, Dobrzejewic i Skrwilna.
- Łosiom bardzo pomogło moratorium, czyli zawieszenie polowań i całoroczny okres ochronny - dodaje Krzemień. To moratorium wprowadzono w 2001 roku.
Szakal jest obcy
Z inwentaryzacji wynika, że na terenie toruńskiej RDLP doliczono się 93 szakali złocistych. To zwierzęta naturalnie występujące na Bałkanach, które docierają do nas m.in. od strony Czech, jak i przez Ukrainę. Jednak zarówno leśnicy jak i myśliwi ostrożnie podchodzą do tych danych. Przyznają, że szakala można pomylić np. z lisem lub z wilkiem.
Michał Wojcieszkiewicz, inżynier Nadzoru w Nadleśnictwie Zamrzenica twierdzi, że szakala złocistego widziano niedaleko Gostycyna.
To też może Cię zainteresować
Z kolei głównie w okolicach Piechcina żyją muflony (to zwierzęta pochodzące z Sardynii i Korsyki). Może być ich łącznie 210.
Leśnicy obserwują, monitorują stan zwierzyny i widzą, że przybywa również innych gatunków obcych, takich jak np. jenot czy norka amerykańska. Norki (pochodzące z Ameryki Północnej uciekły z ferm hodowlanych na terenie byłego Związku Radzieckiego) i czują się u nas coraz lepiej. Podczas ostatniej inwentaryzacji doliczono się 2 276 sztuk tych zwierząt. Norki czynią spustoszenie w ptactwie wodnym, ale bardzo smakują im jaja także innych ptaków i są dla nich dużym zagrożeniem.
Jak wynika z inwentaryzacji kuropatw było 6 215, bażantów - 29 846.
Z mało saren i szaraków
- Coraz częściej borsuki giną w wypadkach komunikacyjnych - zauważa Wojcieszkiewicz. - To przykre, ale to znaczy, że jest ich coraz więcej.
Doliczono się 3 339 borsuków. Za to zajęcy szaraków - 62 004, dzikich królików tylko 1 638. - Zajęcy jest za mało - uważa Zygmunt Krzemień. - To efekt m.in. chemizacji w rolnictwie, upraw wielkołanowych, miedze to już rzadkość.
Jego zdaniem za mało jest także danieli (3 301 na terenie administrowanym przez RDLP Toruń) i saren (51 114), bo przybyło drapieżników, które żywią się ich mięsem.
To też może Cię zainteresować
A coraz więcej jest np. wilków. Zdaniem Honoraty Galczewskiej, rzeczniczki RDLP w Toruniu na naszym terenie jest ok. 200 tych zwierząt, głównie w Puszczy Bydgoskiej i w Borach Tucholskich.
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?