Sadownicy szturmowali Agencję Rynku Rolnego w Kielcach. Na złożenie wniosku mieli jeden dzień!

Agata Kowalczyk
Kolejka w piątek przed oddziałem terenowym Agencji Rynku Rolnego w Kielcach.
Kolejka w piątek przed oddziałem terenowym Agencji Rynku Rolnego w Kielcach. Krzysztof Krogulec
Kilkaset osób koczowało w nocy przed siedzibą Agencji Rynku Rolnego w Kielcach. To rolnicy, którzy chcą sprzedać owoce i warzywa, które później będą rozdawane za darmo w szkołach, przedszkolach i innych instytucjach.

 

Rolnicy mieli zaledwie jeden dzień, piątek 30 września na złożenie wniosku. Jeśli tego nie zrobią, to zostaną z plonami, które trudno będzie im sprzedać. W piątek o godzinie 11 kolejka liczyła prawie 900 osób, tylu rolników zapisało się na kolejkowej liście.

 

- Przyjechałam tu  około godziny 3 w nocy, jestem na liście  368. Postoje jeszcze z półtora godziny.  Ci z pierwszymi numerami zapisywali się ponoć już w środę. Przyjechałam spod Sandomierza, jak większość stojących - powiedziała nam mieszkanka Kurowa, w gminie Lipnik. – Mamy jabłka do sprzedania. Jeśli wniosku nie złożymy dzisiaj to zostaniemy z owocami, trzeba będzie je magazynować i szukać rynku zbytu. A jest to trudne ze względu na embargo Rosji na polskie produktu.      

 

- To kpina, co z nami robią – dodają kolejni rolnicy spod Sandomierza. – Jak można dać jeden dzień na składanie wniosku? Dlaczego musimy jechać aż do Kielc? To pracownicy agencji powinny przyjechać do Sandomierza na ten jeden dzień i na miejscu przyjmować zgłoszenia. Jeszcze lepszym rozwiązaniem byłoby składanie wniosków w Urzędzie Gminy.

 

Piotr Zalewski z Kleczanowa przyjechał do Agencji około 10 godziny. - Jestem na liście 815, poczekam z pięć godzin – dodaje. – Wnioski można składać też przez internet, ale ja pierwszy raz to robię, więc nie wiem, czy dobrze wypełniłem te pięć stron. A na miejscu pracownicy sprawdzą czy jest dobrze, więc lepiej tu przyjechać i załatwić sprawę od początku do końca. Ale urząd powinien dać więcej czasu niż jeden dzień.   

 

Dyrektor Agencji Rynku Rolnego w Kielcach, Jacek Toś, przyznaje, że nie ma wpływu na termin przyjmowania wniosków. – To Komisja Europejska wyznaczyła jeden dzień na zgłoszenia rolników. My też mamy ten jeden dzień na ich wprowadzenie do sytemu i wysłanie do Warszawy- mówi. – Przyszliśmy do pracy o 6 rano, dwie godziny wcześniej niż zwykle i będziemy pracować do końca, dopóki będą ludzie z wnioskami. Zgłoszenia można też wysłać przez internet, ale tego samego dnia papiery muszą być przesłane do nas tradycyjną poczta. Niestety tej sprawy nie da się załatwić wyłącznie drogą elektroniczną.  

 

Dodaje, że oddelegowanie pracowników do Sandomierza, skąd pochodzi większość wnioskodawców nie jest możliwe. – Mamy 33,5 etatu i wszystkie osoby łącznie ze mną pracują przy przyjmowaniu wniosków i wprowadzaniu ich do systemu. Wysłanie jednej osoby nic by nie zmieniło - dodaje.

 

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sadownicy szturmowali Agencję Rynku Rolnego w Kielcach. Na złożenie wniosku mieli jeden dzień! - Echo Dnia Świętokrzyskie