Śliwki importowane zamiast polskich? Producenci załamują ręce, a w kraju owoców nie brakuje. Tyle zapłacisz za kg w markecie i na bazarze

Katarzyna Zawada
Katarzyna Zawada
Polski rynek jest obfity w śliwki, czy trzeba sprowadzać te zagraniczne?
Polski rynek jest obfity w śliwki, czy trzeba sprowadzać te zagraniczne? Maciej Urbanowski/Polska Press
Śliwki w jednym z dyskontów wywołały burzę wśród klientów. W Polsce jest ich pod dostatkiem, tymczasem kraj pochodzenia tych sprzedawanych to… Serbia. Trwa sezon na owoce, choć ceny w skupie są niskie, to producenci wciąż dostarczają spore ilości towaru. Czy rzeczywiście potrzeba sprzedawać te importowane, kiedy u nas kraj śliwkami stoi?

Na „Broniszach” śliwki krajowej produkcji w hurcie wyceniane są od 1,5 - 2,5 zł/kg. Na bazarkach i w marketach płaci się jeszcze więcej. Grupy producenckie z kolei skupują owoce średnio za 1,20 zł/kg. Ceny niskie, a moce duże. Gdzie zysk? Zwłaszcza że w zagłębiach sadowniczych śliwki obrodziły.

Sprzedaż importowanych owoców osłabia polskie produkcje

Sadownicy zgodnie twierdzą, że mogłoby być lepiej, a sprzedaż importowanego towaru tylko im szkodzi. Polskich śliwek jest mnóstwo, lepiej zainwestować w lokalnych producentów niż ściągać zagraniczne owoce, które nie dość, że kosztują klienta więcej, to w smaku nie dorównują produkcji krajowej.

- Handlarze mogą tak działać, ale po co są grupy producentów? Zamiast pomagać sobie w sprzedaży naszego towaru, dajemy zarobić innym – zwraca uwagę jeden z producentów.

Dzieje się tak m.in. po zniesieniu opłat celnych dla kilkudziesięciu ton owoców sprzedawanych do Unii Europejskiej. Zwłaszcza w dużych marketach widzi się zagraniczne produkty, a te polskie nie mają zejścia. Sąsiedni producenci są zadowoleni, a nasi obawiają się o przyszłość.

Na ciężką sytuację sadowników wpływa nie tylko konkurencja w postaci serbskich owoców, ale też wyższe koszty produkcji. Rok temu nie były one tak drastyczne, a sezon wystartował od 4 zł/kg. Co ciekawe, w tym roku fioletowych pestkowców ma być więcej. Główny Urząd Statystyczny oszacował wstępnie, że zbiory śliwek wyniosą 132 tys. ton, czyli o 12 proc. więcej niż w 2021 roku.

Ile klient płaci za śliwki? Takie są teraz ceny za kilogram owoców

Za sprzedawane śliwki z Serbii trzeba zapłacić niecałe 8 zł/kg. Dość sporo, patrząc na jakość, prawda? Krajowe odmiany mają się świetnie, kosztują mniej, ich wysyp w sklepach i na bazarach powinien być czymś naturalnym. Średnia cena polskiej śliwki dla klienta to 3 - 3,5 zł/kg. Niektóre targowiska podbijają cenę, ale to normalny proceder. Następne tygodnie ustabilizują sytuację, bo boom na śliwkę będzie stały.

Ekologiczne śliwki prosto z sadu można dostać poprzez e-bazarki lub prywatne ogłoszenia. Na OLX wczesne węgierki na przetwory kosztują średnio 2,5 zł/kg, odmianę Lepotica można znaleźć za 3 zł/kg, renklody w większości wyceniane są na 3,5 zł/kg.

- Witam, mamy do zaoferowania śliwkę renkloda brzoskwiniowa, śliwka duża (średnica około 46 mm), słodka i ładnie odchodzi od pestki – tak brzmi jedno z ogłoszeń na e-bazarku.

Na Mazowszu śliwka dąbrowicka wyceniana jest na 2 zł/kg, zdarzają się oferty ekologicznych owoców za 8 zł/kg. Rozrzut cenowy widać na Dolnym Śląsku, ceny owoców w zależności od odmiany wahają się od 1 zł do 4 zł/kg.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera