Spieszą się z kupnem gruntów, niektórzy biorą kredyty

Większe zainteresowanie już pod koniec 2015 roku wiązało się z planami zaostrzenia prawa dot. obrotu ziemią rolną w Polsce już od 1 stycznia br. Zmienione przepisy wejdą jednak w życie najprawdopodobniej z końcem kwietnia, więc ci którzy nie zdążyli sprzedać lub kupić gruntów w ubr., starają się zrobić to teraz.

- Jest duże zainteresowanie transakcjami dotyczącymi ziemi rolnej – mówi Grzegorz Kuskowski, notariusz z Lipna. - W mojej kancelarii wzrosło ono pod koniec minionego roku o połowę.

Zdaniem notariusza z Lipna, niektórzy rolnicy mają nie zawsze uzasadnione obawy i przepisują nieruchomości na dzieci.

W związku z tym, że od 1 maja tego roku nieruchomości rolne (powyżej 1 ha) w naszym kraju będą mogli nabywać w zasadzie tylko rolnicy indywidualni prowadzący gospodarstwo rolne w danej gminie, więcej pracy ma także Wacław Jankowski, notariusz z Brodnicy: - Liczba aktów notarialnych dotyczących obrotu nieruchomościami rolnymi wzrosła o ok. 20 procent w ostatnim miesiącu. Dotyczy to głównie większych nieruchomości, kupowanych z pomocą kredytów preferencyjnych, ale także tych mniejszych nieruchomości, które gdyby nie zapowiadana zmiana prawa dotyczącego obrotu nieruchomościami rolnymi, zapewne zmieniłyby właścicieli później. Projekt ustawy w niektórych przypadkach przyspieszył proces podejmowania decyzji. Trzeba podkreślić, że zapowiadana zmiana nie dotyczy dziedziczenia i darowizn nieruchomości rolnych przez osoby bliskie.

- Zainteresowanie gruntami jest rzeczywiście duże i niektórzy kupujący, aby zdążyć przed 1 maja, wspomagają się kredytami bankowymi - mówi Mirosław Przybyłowski, notariusz z Aleksandrowa Kujawskiego, który pod koniec 2015 r. za pośrednictwem Urzędów Gmin informował mieszkańców o planowanych zmianach. - Poza tym wiele osób dzwoni, by dopytać o szczegóły, które na razie znajdują się w projekcie ustawy.

Zdaniem notariusza z Aleksandrowa Kuj., nie wszyscy kupujący wiedzą, że od początku tego roku obowiązują inne zasady dot. opodatkowania czynności cywilnoprawnych. A zmieniło się np. to, że 2 proc. podatku liczonego od ceny nieruchomości nie zapłacą tylko ci rolnicy, którzy z nabywanym gruntem będą mieli gospodarstwo liczące od 11-stu do 300-stu ha. Pozostali muszą zapłacić ten podatek - nawet ci gospodarze, którzy kupią kilka hektarów i łącznie będą mieć mniej niż 11 ha.