Sprzeciwiają się masowemu odstrzałowi dzików. Pod petycją już 100 tysięcy podpisów

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Sprzeciwiają się masowemu odstrzałowi dzików. Pod petycją już 100 tysięcy podpisów
Sprzeciwiają się masowemu odstrzałowi dzików. Pod petycją już 100 tysięcy podpisów Jarosław Jakubczak
Do Ministerstwa Środowiska kierowane są petycje osób, które sprzeciwiają się masowemu odstrzałowi dzików. - Wobec krytyki ze strony naukowców i braku jakichkolwiek dowodów potwierdzających, że masowe wybijanie tych zwierząt zredukuje w znaczący sposób ASF, żądamy natychmiastowej zmiany decyzji w tej sprawie – postulują.

W całej Polsce za kilka dni mają odbywać się masowe odstrzały dzików. Zdaniem rządu ma to pomóc w walce z wirusem afrykańskiego pomoru świń (ASF). Sprzeciwiają się temu przede wszystkim środowiska przyrodników i ekologów, ale sam pomysł Ministerstwa Środowiska, by zmniejszyć populację tej zwierzyny wzbudza wątpliwości myśliwych, a także leśniczych.

Czytaj: W wielkopolskich lasach nie będzie już dzików? Planowany masowy odstrzał budzi wątpliwości nawet samych myśliwych

Ruchy antyłowieckie przekonują, że dziki są potrzebne w lasach.

- Ryją głęboko w glebie, spulchniając ją, zjadają mnóstwo poczwarek oraz larw gatunków owadów niebezpiecznych dla drzew, a także zjadają chore ssaki, ptaki i padlinę, dzięki czemu ograniczają roznoszenie chorób – przekonują.

Sprzeciwiający się masowe odstrzałowi dzików przygotowali także internetową petycję kierowaną do Ministerstwa Środowiska. Zachęcają do jej podpisywania.

„My, wrażliwi na los wszystkich zwierząt i środowiska, stanowczo sprzeciwiamy się eksterminacji dzików w polskich lasach przez Polski Związek Łowiecki w ramach "walki" z ASF. (…) Wobec krytyki ze strony naukowców i braku jakichkolwiek dowodów potwierdzających, że masowe wybijanie tych zwierząt zredukuje w znaczący sposób ASF, żądamy natychmiastowej zmiany decyzji w tej sprawie. Konsekwencją tej skandalicznej akcji będą nieodwracalne skutki nie tylko dla tego gatunku w naszym regionie, ale i dla środowiska naturalnego na tym obszarze.”

Dodatkowo ruchy antyłowieckie chcą blokować polowania grupowe na dziki.

ZOBACZ TEŻ:

Lekko nie było - 2018 rok wyjątkowo dał się we znaki gospodarzom znad Wisły. Przypomnijmy, na co żalili się i skarżyli najczęściej.  Numerem jeden bolączek ostatnich dwunastu miesięcy była susza i - związane z nią - milionowe straty. Długo wyczekiwany deszcz, który pojawił się w lipcu, niewiele zmienił w przypadku zbóż ozimych i jarych. Kolejna kwestia, nie w każdym zakątku Polski obrodziło w wodę równomiernie - na obszarze 3-kilometrowym można było mówić o różnicy nawet kilkanastu litrów na metr kwadratowy,Fachowcy wskazywali, że podobne problemy będą się powtarzać nie tylko ze względu na zmiany klimatyczne, ale też fatalnie prowadzoną gospodarkę wodną.- Główny problem nie tkwi w skali pomocy dla rolników, ale w zabezpieczeniu się przed takimi anomaliami pogody jak w 2018 roku, które zresztą mają się nasilać - wskazał w rozmowie z Gazetą Krakowską Henryk Dankowiakowski, dyrektor Małopolskiej Izby Rolniczej. - Nie jesteśmy krajem zasobnym w wodę i nie możemy sobie pozwolić na takie jej marnowanie jak do tej pory. Jedynym wyjściem jet budowa małych zbiorników retencyjnych, zatrzymujących wodę, którą można by nawadniać pola, zamiast pozwalać jej spływać do morza.Dodajmy, że do braku opadów swoje trzy grosze dołożyły wysokie temperatury i duże nasłonecznienie, które niemal wypalały rośliny. Trudno było znaleźć w kraju gminę, w której nie odnotowano by suszy rolniczej.Przypominamy: Susza zabrało plon. Może nie starczyć na wynajęcie kombajnuRozmowa z ministrem Ardanowskim o rynku trzody chlewnej. Jaka przyszłość?

Co denerwowało polskich rolników w 2018 roku? Podsumowujemy [zdjęcia]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sprzeciwiają się masowemu odstrzałowi dzików. Pod petycją już 100 tysięcy podpisów - Głos Wielkopolski