Stoły z potrawami, jakie nasze ołmy robiły

Krzysztof Ogiolda
Stół przygotowany przez panie z miejscowości Kierpień przyciągał uwagę potrawami i oryginalnymi ozdobami.
Stół przygotowany przez panie z miejscowości Kierpień przyciągał uwagę potrawami i oryginalnymi ozdobami. Sławomir Mielnik
Wielkanocne potrawy i ozdoby pokazało w Głogówku 21 kół Związku Śląskich Kobiet Wiejskich i gościnnie dwa Koła Gospodyń Wiejskich. Panie mogą być z siebie dumne.

 

Stoły w tym roku są chyba jeszcze bardziej kolorowe – mówiła Maria Żmija-Glombik, przewodnicząca Związku Śląskich Kobiet Wiejskich. – A za tymi barwami idzie smak, bo jak człowiek popatrzy, chciałby od razu spróbować. W minionych latach na stołach pojawiały się rzeczy kupowane. Teraz wszystko panie robią samodzielnie, łącznie z wędlinami i dekoracjami.

 

Anna Frączek ze Starych Kotkowic na stole swojego koła polecała trójkolorową galaretę warzywną.

- Ona jest bardzo smaczna, podobnie jak różne sałatki, jajka faszerowane i mazurki i tort bezowy. Jest nas w kole 16 i każda przygotowała coś naprawdę dobrego.

 

W niedzielę około 13.30 hala sportowa była już pełna gości. Reporterzy nto zatrzymali się przy stole z napisem Kierpień.

- Czym się wyróżnia wśród innych nasz stół? - zastanawiała się Ilona Choinka. - Mamy własnoręcznie wykonane gipsowe jajka i wycięte z drewnianych płyt zajączki, a każda z pięknych kroszonek leżących na tym stole została wykonana przez nas.

 

Monika Zmarzły nie ukrywała, że jej świąteczną specjalnością są mazurek i jeżyk z ciasta pełen migdałowych kolców.

- Mazurek składa się z kremu budyniowego o smaku karmelowym, szczególnego smaku dodają mu umieszczone w środku pomarańcze, ciasto ma formę babki z polewą – zdradzała tajemnice kuchni. - Taki mazurek wymaga sporo czasu, zwłaszcza jego udekorowanie. Jeżyk to uformowana w odpowiedni kształt babka-murzynek przekładana marmoladą i białym kremem. Każdy migdał-kolec trzeba do ciasta wetknąć pincetą.

 

Po zakończeniu wystawy w wielu kołach kobiet śląskich jest tradycja wspólnych spotkań.

Jest okazja, by zjeść to, co się pokazało i by nacieszyć się sobą nawzajem.

 

Gościem wystawy stołów wielkanocnych była m.in. Zuzanna Donath-Kasiura, sekretarz Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców.

- To jest radość, że spotykają się kobiety w różnym wieku i z różnych stron – mówiła. – I chcą się chwalić tym, co robią. To przyciąga widzów, którzy pytają o przepisy. Można tu spotkać potrawy, które robiły nasze ołmy, więc tradycja ma się tutaj dobrze i ubogaca się wpływami z zewnątrz. Zupełnie jak w naszych domach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Stoły z potrawami, jakie nasze ołmy robiły - Nowa Trybuna Opolska