STRZELCE KRAJ. Strażacy ratowali konia, który wpadł do bagna. Trzeba było użyć ciągnika, a nad akcją czuwał weterynarz.

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Strażacy ze Strzelec Krajeńskich sami przyznają, że to była nietypowa akcja. W nocy zostali wezwani do ratowania konia. Zwierzę utknęło w grzęzawisku. Akcję utrudniał fakt, że było już ciemno.Strażacy dostali wezwanie o godzinie 21.29. Zgłoszenie było dramatyczne. Na jednym z pól w miejscowości Przynotecko (to wieś w gminie Stare Kurowo) koń wszedł w grzęzawisko i z każdą sekundą coraz mocniej się zapada. Każdy ruch zwierzęcia powodował, że grzęzło ono bardziej. Na pomoc ruszyli strażacy ze Strzelec Krajeńskich. Sami przyznają, że akcja była nietypowa. Gdy strażacy dotarli na miejsce, niemal cały koń znajdował się już w bagnie. Rozpoczęła się akcja ratunkowa. Brali w niej udział nie tylko strażacy, ale też właścicielka konia i sąsiad, który użyczył ciągnika. Z pomocą tego sprzętu z trudem, ale jednak udało się wyciągnąć zwierzę z grzęzawiska. Nad bezpieczeństwem konia przez cały czas czuwał weterynarz. Akcja strażaków trwała niemal trzy godziny i miała miejsce 3 lipca. Zobacz też wideo: Konie z wojenną traumą przechodzą rekonwalescencję w stadninie pod Damaszkiem
Strażacy ze Strzelec Krajeńskich sami przyznają, że to była nietypowa akcja. W nocy zostali wezwani do ratowania konia. Zwierzę utknęło w grzęzawisku. Akcję utrudniał fakt, że było już ciemno.Strażacy dostali wezwanie o godzinie 21.29. Zgłoszenie było dramatyczne. Na jednym z pól w miejscowości Przynotecko (to wieś w gminie Stare Kurowo) koń wszedł w grzęzawisko i z każdą sekundą coraz mocniej się zapada. Każdy ruch zwierzęcia powodował, że grzęzło ono bardziej. Na pomoc ruszyli strażacy ze Strzelec Krajeńskich. Sami przyznają, że akcja była nietypowa. Gdy strażacy dotarli na miejsce, niemal cały koń znajdował się już w bagnie. Rozpoczęła się akcja ratunkowa. Brali w niej udział nie tylko strażacy, ale też właścicielka konia i sąsiad, który użyczył ciągnika. Z pomocą tego sprzętu z trudem, ale jednak udało się wyciągnąć zwierzę z grzęzawiska. Nad bezpieczeństwem konia przez cały czas czuwał weterynarz. Akcja strażaków trwała niemal trzy godziny i miała miejsce 3 lipca. Zobacz też wideo: Konie z wojenną traumą przechodzą rekonwalescencję w stadninie pod Damaszkiem KP PSP Strzelce Krajeńskie
Strażacy ze Strzelec Krajeńskich sami przyznają, że to była nietypowa akcja. W nocy zostali wezwani do ratowania konia. Zwierzę utknęło w grzęzawisku. Akcję utrudniał fakt, że było już ciemno. Strażacy dostali wezwanie o godzinie 21.29. Zgłoszenie było dramatyczne. Na jednym z pól w miejscowości Przynotecko (to wieś w gminie Stare Kurowo) koń wszedł w grzęzawisko i z każdą sekundą coraz mocniej się zapada. Każdy ruch zwierzęcia powodował, że grzęzło ono bardziej w bagnie. Na pomoc ruszyli strażacy ze Strzelec Krajeńskich. Sami przyznają, że akcja była nietypowa. Gdy strażacy dotarli na miejsce, niemal cały koń znajdował się już w bagnie. Rozpoczęła się akcja ratunkowa. Brali w niej udział nie tylko strażacy, ale też właścicielka konia i sąsiad, który użyczył ciągnika. Z pomocą tego sprzętu z trudem, ale jednak udało się wyciągnąć zwierzę z grzęzawiska. Nad bezpieczeństwem konia przez cały czas czuwał weterynarz. Akcja strażaków trwała niemal trzy godziny i miała miejsce 3 lipca.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: STRZELCE KRAJ. Strażacy ratowali konia, który wpadł do bagna. Trzeba było użyć ciągnika, a nad akcją czuwał weterynarz. - Gazeta Lubuska