Szacowanie szkód łowieckich - z tych powiatów wpłynęło najwięcej wniosków. Straty rosną, zwierzyna ma co jeść na polach

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Dzikom najbardziej smakuje kukurydza
Dzikom najbardziej smakuje kukurydza Piotr Krzyżanowski
W dwóch powiatach woj. kujawsko-pomorskiego wzrosła liczba wniosków o szacowanie szkód łowieckich, które wpłynęły do Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Jednak zarówno rolnicy jak i myśliwi twierdzą, że te liczby nie odzwierciedlają skali ogromnego problemu.

Z danych przekazanych nam przez KPODR wynika, że w minionym roku wzrosła liczba wniosków o szacowanie szkód łowieckich w powiatach: świeckim (324 wnioski w 2020 roku, 272 w 2019 roku) i nakielskim (284 w 2020 roku, 265 w 2019 roku).

Dziki w Toruniu

Dziki wolą kukurydzę, jeleniowate oziminy

Od początku br. do 10 maja najwięcej wniosków o szacowanie szkód łowieckich wpłynęło do KPODR z powiatów: sępoleńskiego (99), świeckiego (77), tucholskiego (74) i nakielskiego (57).

- Sprawcami szkód w oziminach (zbożach i rzepakach) są najczęściej jeleniowate, zaś dziki najczęściej niszczą uprawy kukurydzy, łąki, użytki trwałe i plantacje buraków - wyjaśnia Adam Piszczek z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie.

- Najwięcej wniosków o szacowanie szkód wpłynie zapewne pomiędzy sierpniem a październikiem, czyli podczas zbiorów kukurydzy - mówi Grzegorz Wiśniewski, przewodniczący Zarządu Okręgowego PZŁ Włocławek, Łowczy Okręgowy. - Kiedyś, gdy rolnik obsiewał kukurydzą np. hektar pola łatwiej było zauważyć i oszacować straty na wcześniejszym etapie, dziś gdy plantacje kukurydzy mają nawet po 50 – 150 ha, dopiero w czasie zbiorów widoczne są straty.

I dodaje, że tak duże połacie kukurydzy oraz rzepaku są jak ogromna stołówka przede wszystkim dla dzików i jeleni. - Co prawda liczba wniosków o szacowanie szkód w naszym okręgu jest na podobnym poziomie od kilku lat, ale rośnie obszar tzw. powierzchni zredukowanych (upraw zniszczonych przez zwierzynę w stu procentach), a zatem także wielkość odszkodowań wypłacanych rolnikom – dodaje Grzegorz Wiśniewski. - Także ze względu na wzrost cen skupu niektórych płodów rolnych.

Podkreśla, że dostatek wysokoenergetycznej karmy na polach sprawia, że dziki rozmnażają się znacznie bardziej niż kiedyś (młode przychodzą na świat częściej i w liczniejszych miotach).

To też może Cię zainteresować

Jego zdaniem do większych strat na polach przyczyniają się także wilki, przed którymi ucieka z lasu np. zwierzyna płowa i dziki łączące się w duże stada.

Wielkość odszkodowań wzrosła kilkukrotnie

- Dane dotyczące liczby wniosków, które wpływają do ośrodka doradztwa rolniczego, nie są w stanie zobrazować skali zjawiska – uważa Michał Przepierski, rzecznik toruńskiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego. - W naszym okręgu w ciągu ostatnich trzech lat wielkość odszkodowań wzrosła kilkukrotnie.

Jego zdaniem to efekt m.in. tego, że przybywa upraw kukurydzy, którymi dziki zaczynają się interesować zaraz po wysiewach. Żeby zniechęcić je do wygrzebywania ziaren z gruntu, dodaje się do nich feromony, które odstraszają dziką zwierzynę, ale tylko przez kilka dni, by zdążyły wykiełkować. Uprawa, która już się zazieleni staje się mniej atrakcyjna dla dzików, ale tylko do czasu pojawienia się kolb. I to się nie zmienia aż do kukurydzianych żniw.

To też może Cię zainteresować

Kolby lub ich fragmenty, które po zbiorach zostaną przyorane w gruncie, są także chętnie zjadane np. przez dziki. - A areał upraw kukurydzy w Polsce jest coraz większy! - dodaje Michał Przepierski. - Zatem problem będzie narastał, koła łowieckie będą płacić coraz większe odszkodowania. I coraz więcej dzików będzie żyć np. w Toruniu, bo wokół miasta przybywa kukurydzy, więc mają sprzyjające warunki do rozmnażania.

Rolnicy szukają opłacalnej produkcji

- Uprawiamy to, co jest najbardziej opłacalne i mamy do tego prawo - twierdzi rolnik z pow. nakielskiego. - Przy doborze roślin nie możemy brać pod uwagę jeszcze planów gospodarki łowieckiej. Mamy wiele innych problemów na głowie.

Grzegorz Drewczyński z pow. świeckiego, który działa w izbie rolniczej, uważa że gospodarze są coraz bardziej świadomi swoich praw: - Kiedyś rolnik, któremu dzika zwierzyna zniszczyła plony, popłakał sobie w poduszkę, dziś wie gdzie szukać pomocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Szacowanie szkód łowieckich - z tych powiatów wpłynęło najwięcej wniosków. Straty rosną, zwierzyna ma co jeść na polach - Gazeta Pomorska