Szczyt sezonu truskawkowego za pasem. Jakie są rokowania?

Tak dzieje się na przykład w okolicach Głowna w woj. łódzkim, gdzie znajduje się małe zagłębie truskawki deserowej w Polsce centralnej. Truskawkę uprawia tutaj kilkuset mniejszych i większych plantatorów, którzy produkują od kilkudziesięciu do kilkuset ton truskawek w ciągu sezonu. W zdecydowanej większości truskawka deserowa z Bratoszewic, Szczawina czy Woli Błędowej sprzedawana jest na rynkach rolnych w miastach albo w firmach zajmujących się skupem owoców miękkich.

Gros upraw truskawki w tym regionie stanowi odmiana Honeoye, jednak ostatnio coraz więcej plantatorów sadzi nowe bardzo plenne, duże i soczyste odmiany, takie jak Alfa Centauri czy Florence.

- W tym sezonie spory areał moich upraw stanowi odmiana Alfa Centauri - mówi Marian Jóźwiak ze Szczawina. - To wydajna odmiana dająca bardzo duże owoce, a przy tym długo dojrzewające, co pozwala na kilka rwań w sezonie. Odmiana Honeoye jest zdecydowanie mniejsza i mniej słodka.

Cały areał uprawy truskawki w gospodarstwie plantatora ze Szczawina wynosi 3,5 hektara.

- Wczesna truskawka Honeoye to ponad 1,5 ha plantacji. Alfa Centauri stanowi w tym roku tylko 10 procent ogólnej powierzchni nasadzeń truskawki w moim gospodarstwie. W przyszłym roku planuję zwiększenie areału uprawy Alfa Centauri do 20 procent powierzchni. Wreszcie około 30 procent areału uprawy truskawki to Florence. Ta odmiana ma również spore owoce, jednak jest mniej wydajna niż Alfa Centauri.

Marian Jóżwiak przykrywa 80 procent powierzchni swoich plantacji agrowłókniną.

- Tylko truskawki spod agrowłókniny nie zostały dotknięte przez przymrozki z początku kwietnia. Dwadzieścia procent nasadzeń, głównie odmiany Honeoye, nie przykrytych włókniną wymarzło. Tutaj nawet mniejsze przymrozki oraz wahania temperatury niezbyt dobrze wpłynęły na odmiany deserowe. Wczesne odmiany przykrywam folią perforowaną na początku dojrzewania, na okres od jednego do trzech tygodni. Zależy to od pogody oraz momentu, w którym przykrywam plantację.

Znaczenie dla jakości owoców miała niekorzystna pogoda w drugiej połowie marca

W tym sezonie decydujące znaczenie dla jakości owoców oraz ilości zbiorów miała również niezbyt korzystna pogoda w drugiej połowie marca i na początku kwietnia.

- Co prawda przymrozki zmniejszyły ogólnie plony, jednak z drugiej strony słoneczna pogoda oraz przelotne deszcze przyśpieszyły wegetację i sprawiły, że straty nie były zbyt wielkie, szczególnie w nowych odmianach truskawek. W dobrych latach zbieraliśmy nawet do 20 ton truskawki z hektara. W tym roku jedynie stare nasadzenie odmiany Honeoye na plantacji o powierzchni 1 ha będzie plonował na tym rekordowym poziomie. Na pozostałych plantacjach plon nie przekroczy z pewnością 10 -12 ton z hektara - przewiduje rolnik.

Marian Jóźwiak sprzedaje truskawki w punkcie skupu w gminie Dmosin oraz na rynkach w miastach województwa łódzkiego.

- Cena truskawek w skupie dzisiaj jest na poziomie ok. 15 - 25 zł za kilogram. Ale wkrótce spadnie. W zeszłym roku miałem problem z chętnymi do rwania. Płaciłem około 1,5 - 2 zł zł za koszyczek i nie mogłem znaleźć ludzi do pracy. Musiałem jeździć nawet kilkadziesiąt kilometrów, by znaleźć ludzi do pracy.

Zdaniem rolnika, powstawanie wielu nowych plantacji może skutkować większą konkurencją i niższymi cenami w czasie wzmożonych skupów, tym bardziej, że także zakłady przetwórcze z powodu większych zapasów owoców z roku ubiegłego raczej będą obniżać ceny.