Autorzy raportu przedstawili 5 najważniejszych narzędzi, które mogą zastosować decydenci polityczni, aby polityka w zakresie czystego transportu miejskiego uwzględniała potrzeby najbardziej wrażliwych grup społecznych, czyli osób starszych, z niepełnosprawnościami ruchowymi czy w trudnej sytuacji materialnej.
Chociaż w ostatnim czasie gospodarstwa domowe zmagają się z rosnącymi kosztami utrzymania wskutek m.in. podwyżek cen gazu, energii i żywności, należy pamiętać, że zanieczyszczenie powietrza dokłada się do tych kosztów, np. przyczyniając się do utraconych dni pracy czy generując koszty leczenia chorób, które wywołuje.
– Raport ten może posłużyć jako inspiracja dla polskich miast, które pracują nad wprowadzeniem stref czystego transportu i innych rozwiązań zmierzających do ograniczenia smogu transportowego – komentuje Nina Józefina Bąk, Koordynatorka Clean Cities Campaign w Polsce.
Rozwiązania dla czystego transportu
W raporcie zaproponowano szereg rozwiązań, z listy dobrych praktyk wykorzystywanych w wielu europejskich miastach. Polscy partnerzy Kampanii na rzecz Czystych Miast podkreślają, że choć nie wszystkie da się szybko przenieść do Polski, warto, aby decydenci wzięli je pod uwagę, dostosowując do polskiego kontekstu. Są to:
- Zachęty do złomowania starszych wysokoemisyjnych pojazdów.
- Obniżanie kosztu zakupu roweru.
- Obniżenie kosztu biletów na transport publiczny.
- Huby współdzielonej mobilności.
- Społeczny leasing pojazdów elektrycznych.
- Niewątpliwie przydatne u nas byłyby zachęty finansowe do złomowania najstarszych, wysokoemisyjnych pojazdów, bo to głównie one stanowią problem. Co piąty samochód w Polsce ma ponad 20 lat. Takie narzędzie wymagałoby wsparcia na poziomie centralnym i dostosowania rodzaju zachęty do lokalnego kontekstu – tłumaczy Nina Józefina Bąk.
W miastach mogłyby to być:
- bezpłatna karta miejska na dłuższy okres,
- dopłata lub refundacja zakupu roweru.
W miejscach, w których samochód jest podstawowym środkiem przemieszczania się, można rozważyć dopłatę do mniej emisyjnego pojazdu.
Większość z tych narzędzi byłaby najskuteczniejsza przy wdrożeniu poprzez regulacje na poziomie krajowym albo przy połączeniu wsparcia z poziomu krajowego i lokalnego. W najbliższych latach będziemy mieli do dyspozycji środki z wielu źródeł. Fundusz Spójności, Krajowy Program Odbudowy, Fundusz Modernizacji czy Społeczny Fundusz Klimatyczny to przykłady finansowania ze źródeł zewnętrznych. Do tego musimy dodać potencjał NFOSiGW oraz środków z przewidzianych podatków od środków transportu - opłaty rejestracyjnej i od użytkowania pojazdu. Przynajmniej część z nich powinniśmy przeznaczyć na budowę zrównoważonej, zeroemisyjnej mobilności miejskiej.
– Na przykład wprowadzenie zerowego podatku VAT dla transportu publicznego mogłoby być połączone z obniżaniem cen biletów lub z istniejącym już wsparciem w postaci darmowej komunikacji dla seniorów, dzieci i młodzieży szkolnej. Oprócz tego VAT dla rowerów, w tym elektrycznych i towarowych, powinien być obniżony, a jednocześnie miasta mogłyby oferować mieszkańcom i mieszkankom dofinansowanie do ich zakupu – wyjaśnia Urszula Stefanowicz z Polskiego Klubu Ekologicznego Okręgu Mazowieckiego.
Jacek Mizak z FPPE mówi natomiast, że „rekomendacje takich działań jak systemy premiujące złomowanie starych, wysokoemisyjnych samochodów bezpłatnymi karnetami na komunikację miejską czy wsparciem zakupu rowerów, w tym rowerów cargo, czy też stworzenie sieci miejskich hubów mobilności, pozwalają na wygodne i szybkie zrealizowanie podróży miejskich bez samochodu”.
Dlaczego potrzebujemy bezemisyjnej mobilności miejskiej?
Polskie miasta znajdują się w niechlubnej czołówce miast europejskich zarówno pod względem poziomu zanieczyszczenia powietrza, jak też liczby samochodów na 1000 mieszkańców oraz ilości czasu, jaki kierowcy spędzają każdego roku w korkach.
W konsekwencji jakość życia mieszkańców tych miast znacząco odbiega od oczekiwanych standardów. Transformacja w kierunku przyjaznej klimatowi i jakości powietrza mobilności miejskiej powinna być jednym z priorytetów zarówno samorządów, jak również administracji rządowej.
Zanieczyszczenie powietrza powoduje w Europie co najmniej 300 000 przedwczesnych zgonów każdego roku, z czego znaczną część w Polsce. Badania European Public Health Alliance pokazują, że w kilku miastach Europy koszty zdrowotne związane z zanieczyszczeniem powietrza znacznie przekraczają 1 000 euro rocznie na mieszkańca.
– Już krótkotrwała ekspozycja na zanieczyszczenia powietrza, w tym na te pochodzące z sektora transportu, może w dłuższej perspektywie prowadzić do poważnych chorób i przedwczesnych zgonów. Polska pozostaje krajem o szczególnie wysokim poziomie zanieczyszczenia, co odbija się na zdrowiu zwłaszcza najbardziej narażonych osób: dzieci, osób starszych, chorych i kobiet w ciąży. Każde działanie prowadzące do ograniczenia emisji szkodliwych substancji przyniesie poprawę zdrowia oraz zmniejszy obciążenie dla systemów opieki zdrowotnej i koszty zewnętrzne – przypomina Weronika Michalak z organizacji HEAL Polska.
Barbara Stoll, Dyrektorka Kampanii na rzecz Czystych Miast komentuje, że nie jest to gra o sumie zerowej, ponieważ szkody wynikające z zanieczyszczenia powietrza znacznie przewyższają koszty związane z wdrożeniem rozwiązań na rzecz czystego transportu. – Zanieczyszczenie powietrza jest cichym zabójcą, który cały czas zatruwa nasze środowiska miejskie, dlatego samorządy muszą działać natychmiast, aby chronić zdrowie i życie mieszkańców. Nasze badania pokazują, że mamy dostępne rozwiązania, dzięki którym można zapewnić wrażliwym społecznościom wsparcie w przejściu na transport bezemisyjny w czasach wzrostu kosztów utrzymania – podsumowuje.
Źródło: Clean Cities Campaign
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?