Krowy mleczne

"Jaka hodowla waszym zdaniem jest opłacalna? Świnie, krowy mleczne, bydło mięsne?", pyta rolnik kolegów po fachu na jednej z grup w mediach społecznościowych. Posypały się komentarze, rady, podpowiedzi. Hodowcy wskazują na kilka kierunków.

Gdy w popularny serwis internetowy z wideo wpiszemy hasło "muzyka dla krów", pojawi się playlista z utworami Mozarta, Bethovena, Bacha i Chopina. Nie bez przyczyny. To klasyczne dźwięki, wedle badań, mają najlepszy wpływ na bydło. - Krowy są zrelaksowane, szczęśliwsze - mówią nam rolnicy.

Polskiego mięsa wieprzowego na rynku będzie coraz mniej, a to dlatego, że spada pogłowie świń w kraju. Tylko w ciągu 3 miesięcy liczebność trzody chlewnej w Polsce zmniejszyła się o milion sztuk. Krajowe pogłowie zmniejszyło się do poziomu najniższego od połowy lat 50. XX wieku, podaje firma Gobarto Hodowca, która pokusiła się o analizę na podstawie danych ARiMR.

"Pytają mnie niektórzy co to jest hodowla przemysłowa", zaczął swój wpis na Twitterze Janusz Wojciechowski, unijny komisarz ds. rolnictwa. Napisał, czym według niego jest i rozgorzała dyskusja. To uznaniowe stwierdzenie - komentuje jeden z użytkowników. Kolejny rolnik pyta: "Te fermy tysiąc czy pięć to niby do kogo należą? Nie do rolników?".

Ile rolnik dostaje za kilogram żywca wieprzowego? Przeciętna cena tuczników kl. 1 - w krajowym skupie - wynosi 4,95 zł. Jakie stawki obowiązują zaś w kujawsko-pomorskich punktach? Sprawdzamy kwietniowe dane.

Z danych Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) wynika, że tylko w drugiej połowie 2020 r. na Podkarpaciu zlikwidowano aż 528 stad trzody chlewnej. To oznacza, że średnio każdego dnia kończono chów świń w trzech gospodarstwach. - Jednym z powodów likwidacji była m.in. choroba Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) - mówi Robert Pieszczoch, dyrektor Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Boguchwale.

"Stop fermom przemysłowym" - to hasło obrońców zwierząt słychać coraz częściej. "Porusza skalę półprawd i niedopowiedzeń dotyczących żywności, dobrostanu zwierząt, środowiska i klimatu, a obliczonych na emocjonalne oddziaływanie", stwierdza Aleksander Dargiewicz, który stoi na czele Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej.

Producentom trzody chlewnej powraca optymizm, bo stawki w skupie tuczników doszły do ok. 5 złotych za kilogram żywca. Do pełni szczęścia brakuje tańszych pasz, ale na obniżenie kosztów produkcji na razie nie ma co liczyć.

Hodowcy i rolnicy chcący zabezpieczyć swoje gospodarstwa i zwierzęta przed afrykańskim pomorem świń mogą otrzymać na ten cel nawet 100 tys. zł. Mają też więcej czasu na złożenie takich wniosków do Oddziału ARiMR w Rzeszowie.

Pogłowie bydła w grudniu 2020 liczyło 6 278,9 tys. sztuk - podał Główny Urząd Statystyczny. W praktyce oznacza to, że - w ciągu roku - przybyło 0,3 % zwierząt. Biorąc jednak pod uwagę czerwcowe wyniki, było ich mniej o 64,8 tys. sztuk.

Dania jest niewielkim państwem, za to prosiąt produkuje za dwóch, jeśli i nie za trzech. Możliwość tamtejszego rozwoju produkcji jest ograniczona, zwierzęta lądują w Polsce i w Niemczech. Jak to się odbija na naszym rynku? Finał zna każdy hodowca znad Wisły.

Temat żenująco niskich cen tuczników wraca niczym bumerang. Nieprzypadkowo. Dzisiaj (27.01) przeciętna stawka oferowana rolnikom za żywiec, to 3,59 zł/kg. "30 złotych zysku ze sztuki", wskazuje z rozżaleniem pan Dominik, rolnik.

W ostatnich dniach w życie weszła nowa ustawa o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich. Do bydła, świń, kóz, owiec czy koni dołączyły alpaki i jedwabniki morwowe.

- Aż płakać się chce, jak śrutujemy z ojcem zboże dla świń - przyznaje młody rolnik z Kujawsko-Pomorskiego. - Pszenica teraz po tysiąc złotych i więcej. Sprzedałby to i zarobił, ale umowa podpisana, świnie trzymać trzeba - dodaje starszy gospodarz. Obaj są zdania, że aktualne ceny trzody chlewnej nie są w stanie zwrócić nawet poniesionych kosztów, a o zarobku trudno tu mówić.

Sytuacja producentów trzody chlewnej i drobiu jest dramatyczna, tymczasem na unijne dopłaty do prywatnego przechowywania w sektorze wieprzowiny, szanse są nikłe. A rolnicy coraz bardziej ograniczają produkcję.

Stado świń kurczyło się w ostatnich latach, choć dane z 2020 roku pokazują wzrost pogłowia. Przybyło w Polsce i regionie Kujawsko-Pomorskiego bydła. Przyglądamy się krajowym i regionalnym danym na temat hodowli głównych zwierząt gospodarskich.

W 2021 roku rolnicy po raz drugi razem z wnioskami o dopłaty bezpośrednie będą mogli starać się o dodatkowe pieniądze w ramach dobrostanu zwierząt. Projekt rozporządzenia przewiduje kilka zmian i włączenie owiec do pomocy dobrostanowej. Wysokość płatności do krów mlecznych będzie zależna od tego, ile ich hodujemy.

Właściciele kujawsko-pomorskich ferm zwierząt futerkowych przyznają, że miniony rok był dla nich fatalny a przyszłość jest niepewna. Niektórzy woleli lub musieli zrezygnować z tej produkcji.

- 2020 to nie był rok świni. Trudno się zgodzić z chińskim kalendarzem - stwierdza Aleksander Dargiewicz, który stoi na czele Krajowego Związku Pracodawców - Producentów Trzody Chlewnej.

- Opłacalność produkcji świń, to dramat - mówi Mariusz Balcerzak, rolnik z Pruszcza. Ceny są skandalicznie niskie, nadal nie brak problemów z ubojem. Jakie są prognozy - na koniec tego oraz 2021 roku - dla rynku trzody chlewnej? Ile dostają, w tym momencie, kujawsko-pomorscy producenci żywca wieprzowego?

Walka o dominację w kojcu, agresja, ale także nieodpowiednie warunki chowu i hodowli, które ma na swoim sumieniu rolnik - to może dochodzić do aktów kanibalizmu świń. Jakie symptomy zwiastują problemy w chlewni? O co zadbać, jeśli zauważymy je w naszym stadzie?

W internecie wrze po akcji Agrounii, Solidarności Rolników i stowarzyszeń hodowców. Próbowali zablokować wjazd świń zza niemieckiej granicy. Świnie dotarły do Mościszek, gdzie znajduje się ubojnia. "Okazuje się, że nikt nie wie, skąd są świnie i czy są one zdrowe", podała Agrounia.