
Dramat sadowników. Ceny na owoce miękkie spadają z dnia na dzień. Za kilogram wiśni przemysłowej dostają w skupie... złotówkę
- Zbiór wiśni dopiero się zaczyna, bo większość plantacji na naszym terenie to łutówka, a ceny w skupach lecą już na łeb i szyję - ubolewa Grzegorz Basak, sadownik z gminy Dwikozy. Sandomierscy sadownicy biją na alarm i pytają kolejny rok z rzędu, dlaczego nikt nie przerwie zmowy cenowej w skupach i zakładach przetwórczych odbierających owoce?