
Populacja bobrów w Polsce rośnie. Liczba szkód też, więc samorząd rolniczy wnioskuje o redukcję
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych podniósł temat populacji bobrów, która ciągle rośnie. Ich obecność prowadzi do szkód na obszarach uprawnych. Samorząd rolniczy chce ograniczenia ich populacji tam, gdzie występuje największe zagęszczenie bobrów, m.in. na Podkarpaciu.

Szkody i odszkodowania łowieckie. Jest sporo uwag do kół - ocenia NIK
Szkody łowieckie dają się we znaki rolnikom. Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak wygląda w praktyce ich szacowanie. Nie brak uwag, wśród nich - opóźnienia w wypłacaniu pieniędzy i naruszone terminy oględzin. Co jeszcze?

Szacowanie strat łowieckich w czasie epidemii koronawirusa może się odbywać, uważa PZŁ
Rolnicy zgłaszali problemy z szacowaniem szkód, które w ich uprawach wyrządziła dzika zwierzyna. Koła łowieckie odmawiały takiej czynności, powołując się na przepisy związane ze zwalczeniem koronawirusa. O konieczności przywrócenia polowań i szacowania strat łowieckich pisała między innymi Krajowa Rada Izb Rolniczych.

Trzeba przywrócić polowania i szacowanie strat łowieckich, uważają izby rolnicze
Polowania, zabezpieczanie upraw od dzikiej zwierzyny czy wykonywanie zadań związanych ze zwalczaniem ASF, czyli przede wszystkim odstrzał dzików, to ustawowe zadania myśliwych. Tymczasem rozporządzenie z 10 kwietnia powstrzymuje koła łowieckie od wykonywania tych działań. Rolnicy piszą o tym, że szkody zgłosili, ale koło odmawia oszacowania ze względu na koronawirus. Zarząd Krajowej rady Izb Rolniczych wnioskuje do premiera o pilną nowelizację przepisów.

Myśliwi pozostali w domach, nie ma, kto chronić naszych pól - skarżą się rolnicy. Kto zapłaci za szkody łowieckie w czasie koronawirusa?
Do 19 kwietnia obowiązuje zakaz przemieszczenia się, wydany przez Radę Ministrów w związku z szerzącą się w Polsce pandemią koronawirusa. Do 19 kwietnia nie można także wchodzić na teren lasów państwowych. Zakazy te obowiązują wszystkich, nawet myśliwych. Dlatego wielkopolscy rolnicy martwią się o wyrządzone w tym czasie szkody na polach przez dziką zwierzynę. - Nie ma, kto teraz chronić naszych pól - mówią.

Szkodę łowiecką zgłosisz e-mailem lub sms-em. Nowe warunki szacowania szkód
Jeszcze w kwietniu ma wejść w życie rozporządzenie ministra środowiska (wydane w porozumieniu z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi) ws. szczegółowych warunków szacowania szkód w uprawach i płodach rolnych.
![Agro Pomorska odc. 57: wnioski o dopłaty i premie, szacowanie szkód łowieckich i rośliny bobowate [wideo]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/d3/a6/5ca38e08105e9_o_xsmall.jpg)
Agro Pomorska odc. 57: wnioski o dopłaty i premie, szacowanie szkód łowieckich i rośliny bobowate [wideo]
Odcinek nr 57 programu Agro Pomorska zaczynamy od ważnych dat i liczb - związanych z restrukturyzacją i modernizacją gospodarstw oraz naborem wniosków o dopłaty bezpośrednie. W dalszej części minister środowiska przypomina, jak wygląda szacowanie szkód łowieckich, a rolnik i przedstawiciel zrzeszenia mówi o roślinach bobowatych.
![Henryk Kowalczyk o szacowaniu szkód łowieckich: robimy to tak, żeby było sprawiedliwe [wideo]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/8f/a6/5c9a0a2228de8_o_xsmall.jpg)
Henryk Kowalczyk o szacowaniu szkód łowieckich: robimy to tak, żeby było sprawiedliwe [wideo]
W komisji szacującej straty łowieckie w uprawach rolnych jest rolnik, przedstawiciel koła łowieckiego i pracownik ośrodka doradztwa rolniczego.

Pracownik ODR ma dostać 100 złotych, propozycja dot. szacowania szkód łowieckich
Za jednorazowe szacowanie szkód łowieckich, przedstawiciele wojewódzkich ośrodków doradztwa rolniczego mają otrzymać 100 złotych.
![Sołtysi zostali wciągnięci w szacowanie szkód łowieckich. To ma się zmienić [projekt noweli prawa łowieckiego]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/c2/8e/5b19175b7f6bf_o_xsmall.jpg)
Sołtysi zostali wciągnięci w szacowanie szkód łowieckich. To ma się zmienić [projekt noweli prawa łowieckiego]
Już nie sołtys, lecz przedstawiciel ośrodka doradztwa rolniczego ma być członkiem zespołu szacującego szkody łowieckie. Z taką propozycją wyszedł PiS. Najpierw jednak musiała się rozpętać istna burza.

Czy słusznie sołtysi rezygnują z szacowania szkód łowieckich? Opinia sołtysa z Łącka
Tomasz Oset, sołtys sołectwa Łącko (powiat inowrocławski) wyjaśnia, na czym polega problem i co jego zdaniem należy zmienić, żeby znowelizowane Prawo łowieckie dobrze funkcjonowało. Co poprawić, żeby sołtysi mogli i chcieli szacować szkody? Zamieszczamy w całości opinię pana Tomasza.

Trzeba działać, 1800 szkód łowieckich wymaga interwencji. A sołtysi odchodzą
Emocje nie stygną, sołtysi czują się niczym w potrzasku. Masowo rezygnują ze swoich funkcji, by nie szacować szkód wyrządzanych przez dziką zwierzynę. Taki jest finał nowelizacji Prawa łowieckiego.

Będą nowe zasady szacowania szkód łowieckich. Co się zmieni?
Od początku października zacznie obowiązywać zmienione Prawo Łowieckie. Od tego czasu w komisji szacującej szkody łowieckie będzie znajdować się urzędnik z gminy lub sołtys, rolnik, na którego polu doszło do szkody oraz myśliwy z danego okręgu łowieckiego.

Sołtysi nie szacują strat łowieckich. KRIR: zmusić ich nie można
Napływają sygnały o problemach związanych z szacowaniem szkód łowieckich. Zgłaszają je rolnicy, myśliwi, a szczególnie sołtysi, którym przypadło nowe zadanie.

W trzech podlaskich gminach nadal nie ma komu prowadzić odstrzałów
Rolnicy nie doczekali się rozstrzygnięcia sporu z kołem łowieckim Jeleń. Sprawa wraca do sądu okręgowego.

To nie rolnik ma szacować szkody łowieckie. KRIR chce zmiany w prawie
Zwolnienie poszkodowanego rolnika z obowiązku wykazania rzeczywistych rozmiarów szkody i przeniesienie tego zadania wykazania rozmiarów szkody na zarządców i dzierżawców obwodów łowieckich - to postulat samorządu rolniczego.

Za straty spowodowane przez zwierzynę zapłaci państwo. Ale kiedy?
Przepisy, na które czekają rolnicy miały obowiązywać od 2017 r., przesunięto je na styczeń 2018 r. i wszystko wskazuje na to, że ten termin także nie zostanie dotrzymany. Samorząd rolniczy pisze w tej sprawie m.in. do premier Beaty Szydło

Rolnicy: Chodzą tu watahy dzików. Nie ma komu do nich strzelać
Rolnicy skarżyli się na koło łowieckie, więc starosta wypowiedział mu umowę. I zrobił się gigantyczny problem. – Od marca rolnicy nie mają gdzie zgłaszać szkód, bo starosta nie podpisał umów na dzierżawę obwodów łowieckich z kołem Jeleń z Białegostoku – skarżą się rolnicy w e-mailu wysłanym do Gazety Współczesnej . Tłumaczą, że sytuacja jest trudna, bo myśliwi poszli do sądu, a starosta nie może wydzierżawić obwodów nikomu innemu, dopóki nie skończy się proces. Chodzi o obwody łowieckie na terenie gmin: Kuźnica, Sidra i Nowy Dwór.

Rolnicy: Zwierząt jest za dużo - potrzebny odstrzał. Chodzi nie tylko o dziki
Pogłowie dzikich zwierząt mocno przekracza ilości optymalne dla środowiska oraz rolników - tak uważa Krajowa Rada Izb Rolniczych. Podkreśla ona, że na przestrzeni ostatnich kilku lat liczebność niektórych gatunków wzrosła o kilkadziesiąt procent. Rolnicy z coraz większym niepokojem patrzą na szkody wyrządzane przez dziką zwierzynę w uprawach rolnych.

Rolnik: Dziki ryją tu od lat. Koło: Prowadzimy odstrzał
– Dziki od lat niszczą moje łąki – denerwuje się Jędrzej Skobodziński ze wsi Kulikówka w gm. Dobrzyniewo Duże. – Dlaczego nie można zrobić z nimi porządku? – pyta. Jędrzej Skobodziński prowadzi gospodarstwo nastawione na produkcję mleka, ma ponad 100 sztuk bydła. Mieszka na kolonii, niedaleko lasu, obok jest siedem stawów rybnych, bagienko. Nic dziwnego, że miejsce to upodobały sobie dziki. – Nie stosuję chemii. Część obornika przeznaczam na zasilenie łąk – tłumaczy rolnik. – A to zapewne jeszcze bardziej przyciąga dziki – dodaje rolnik.

Szkody łowieckie. Problem coraz bardziej odczuwalny
Rosnąca z roku na rok populacja dzikich zwierząt staje się coraz większym wyzwaniem dla rolników, szczególnie tych, którzy gospodarują na terenach z dużym udziałem kompleksów leśnych. Wbrew nieprawdzie sączonej przez niektóre media i środowiska populacja dzikich zwierząt w Polsce nieustannie rośnie. Ostatnio Ministerstwo Ochrony Środowiska, kierowane przez ministra Jana Szyszko, podało dane, które jednoznacznie przeczą modnym tezom tzw. ekologów.

Jest decyzja o dodatkowym odstrzale dzików. O to zabiegali rolnicy
Mieszkańcy gmin Rutka-Tartak i Wiżajny powinni odetchnąć – zapadła decyzja o dodatkowym odstrzale dzików. Ale według Podlaskiej Izby Rolniczej problem z tymi zwierzętami trzeba rozwiązać kompleksowo. O dzikach, które niszczą pole po polu we wsiach, leżących na pograniczu gmin Rutka-Tartak i Wiżajny, pisaliśmy w ostatnim czasie dwukrotnie. – Nie ma rolnika, który nie poniósłby wymiernych strat – alarmowali nasi rozmówcy. – I nie rekompensują ich odszkodowania wypłacane przez koła łowieckie.