Ten owad przybył zza oceanu, ale upodobał sobie polskie domy. Widać go już na Śląsku. Oto sposoby na wtyka amerykańskiego

Owady są częścią codziennego życia, jedne budzą grozę i obrzydzają, drugie nie stanowią żadnego zagrożenia. W przyrodzie można np. znaleźć kuzyna pluskwy - wtyka amerykańskiego. Leśnicy zwracają uwagę, że w ciągu kilkunastu lat od przybycia dość szybko rozprzestrzenił się na terenie całego kraju. Udział gatunku w samych lasach sięga prawie 60 proc.

Małe wtyki coraz śmielej radzą sobie w przestrzeni miejskiej. Szukają schronienia w domach, potrafią wciskać się każdą dostępną szczelinę. Owady zaczęły swoją aktywność wcześniej niż zwykle, jeszcze w sierpniu.

Na paskudne owady skarżą się m.in. mieszkańcy Częstochowy, Katowic i Sosnowca, informuje Dziennik Zachodni.

Czytaj więcej: To nie jest kolejny pasażer Nostromo. Wtyk amerykański już pcha się do śląskich mieszkań. Obrzydza, przeraża, ale jest niegroźny

Na pierwszy rzut oka wtyk amerykański przypomina karalucha. Ma ciemnobrązową barwę z delikatnym plamkami na odwłoku, czułka, potrafi latać. Wyróżnia się niezbyt przyjemnym zapachem, w przyrodzie szczególnie upodobał sobie lasy iglaste. Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie wskazuje, że żeruje przede wszystkim na sosnach, ale może też zasiedlać świerki i jodły. Wysysa z nich sok, osłabiając przy tym wzrost drzew.

Owady w okresie jesienno-zimowym szukają schronienia w ciepłych pomieszczeniach. Potrafią wejść do mieszkania, domu i garażu. Nie jest łatwo je dostrzec, mogą wybierać szpary przypodłogowe, rogi okien lub mebli. Spotkanie człowieka z wtykiem nie stwarza zagrożenia, nie przenoszą chorób, nie są też agresywne. W chwili zagrożenia wydzielają jedynie nieprzyjemny zapach.

Sama obecność wtyka w czterech ścianach nie wyrządza szkody, jeśli jednak owad zaczyna wydzielać ciężką do zniesienia woń, wielu decyduje się pozbyć go jak najszybciej. Gdy w domu zauważysz niewiele insektów, możesz spróbować je wynieść na zewnątrz. Warto jednak pamiętać, aby nie robić tego w pobliżu konkretnych drzew.

O ile w mieszkaniu wtyk amerykański nie narobi szkód, o tyle w ogrodzie, ale też w lesie – już może. Za pomocą tzw. kłujki uszkadza on szyszki i igły drzew, bo żywi się ich sokiem. Najchętniej żeruje na sosnach, ale nie omija też innych iglaków: świerków, jodeł, daglezji i innych, pisze Katarzyna Laszczak, regiodom.pl.

W tym roku wiele owadów pojawiło się wcześniej, nie ominęło to wtyków. Warto pozabezpieczać okna i drzwi specjalnymi siatkami, które zawczasu uniemożliwią insektom przedostanie się do ciepłych pomieszczeń. Ostateczną opcją jest użycie środków chemicznych.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Agro codziennie. Obserwuj StrefaAgro.pl!