- Kiedyś to była kameralna impreza, teraz w ciągu czterech dni odwiedza nas około 200 wystawców i 100 tysięcy ludzi - dodawał gospodarz Lata Kwiatów. - Na szczęście mieszkańcy są wyrozumiali, bo na pewno przez ten weekend mają zakłócony spokój, ale czekają na to cały rok.
Okolice zamku i ratusza toną w kwiatach, a w całym centrum miasta stoją setki straganów.
Odwiedzający mogą się zaopatrzyć we wszystko: od roślin, przez sprzęt ogrodniczy, zabawki, artykuły spożywcze, produkty rzemieślników, a nawet sprzęt agd.
Od piątkowego popołudnia trwają również występy na scenie ustawionej w Rynku: grają orkiestry, lokalne zespoły i gwiazdy estrady z Dodą na czele, która swój koncert ma zaplanowany na niedzielny wieczór.
Najważniejsze są jednak kwiatki, które nie tylko można kupić, ale również podziwiać na wystawach w formie obrazów, malunków na ceramice, tkaninach i w formie kolorowych instalacji.
- Pierwszy dzień to jest jeszcze czas na dyskusje w gronie fachowców, a nie na zarabianie pieniędzy. Prawdziwy handel rozpocznie się w sobotę - mówił nam w piątek Andrzej Płoszaj, który przywiózł swoje kwiaty z Brzegu.
- My już pomału giniemy w konkurencji z handlem sieciowym, bo roślin nie widziałem jeszcze chyba tylko w aptekach, a tak to są wszędzie: w supermarketach, składach budowlanych i różnych innych dziwnych miejscach - dodawał ogrodnik.
- Nie mamy dostępu do klienta i imprezy takie jak Lato Kwiatów są dla nas ostatnimi oazami, gdzie mamy możliwość bezpośredniego kontaktu z kupującymi - podkreślał Andrzej Płoszaj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?