Tysiące sandaczy i węgorzy trafiło do jezior w Strzelce Kraj. Epidemia nie przeszkodziła zarybianiu

Zbigniew Borek
Około 1150 narybku węgorzy i 70 tys. sandaczy  trafiło do jezior: Klasztorne Górne i Dolne w Strzelcach Kraj. we wtorek 2 czerwca
Około 1150 narybku węgorzy i 70 tys. sandaczy trafiło do jezior: Klasztorne Górne i Dolne w Strzelcach Kraj. we wtorek 2 czerwca fot. Patryk Bagiński/Przemysław Czerniejewski
Około 1150 narybku węgorzy i 70 tys. sandaczy trafiło do jezior: Klasztorne Górne i Dolne w Strzelcach Kraj. we wtorek 2 czerwca. Oba gatunki są uwielbiane przez wędkarzy. - Ich zasoby ze względu na prowadzone zarybiania systematycznie rosną – mówi prof. Przemysław Czerniejewski, ichtiolog ze Szczecina.

- Zarybianie przeprowadziliśmy mimo sytuacji epidemiologicznej w naszym kraju – mówi dr hab. inż. Przemysław Czerniejewski, profesor Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie, który na zlecenie gminy zajmuje się strzeleckimi jeziorami od kilku lat.

Ryby w Strzelcach Kraj. Za 6-8 lat wędkarze złowią dorosłe węgorze

- Przed zarybianiem wykonano badania profili termiczno-tlenowych jezior, aby ocenić możliwości zarybieniowe i zawartości tlenu na poszczególnych głębokościach – podkreśla fachowo prof. Czerniejewski.

Jak informuje, materiał zarybieniowy węgorza w postaci węgorza obsadowego o gramaturze około 70g/szt. o łącznej masie 80 kg (około 1150 sztuk) pochodził z importu. Jego zdrowotność została oceniona przez lekarza weterynarii (zostało wystawione świadectwo zdrowia dopuszczające materiał do zarybień), a jakość oceniona po transporcie przez ichtiologa. Materiał wpuszczono z brzegu do wód obu jezior.
- Mamy nadzieję, że za 6-8 lat dorosłe osobniki o masie ponad 1 kg będą łowione przez wędkarzy – mówi prof. Czerniejewski.

Zarybianie Górnego i Dolnego gmina rozpoczęła już w 2015 r. - Są one dziś prawdopodobnie najlepiej zarybionymi jeziorowymi łowiskami w Polsce – twierdzi prof. Czerniejewski

Zarybianie w Strzelcach Kraj.: 70 tys. sandaczy

W tym samym dniu przeprowadzono również zarybienia obu jezior narybkiem letnim sandacza w ilości 70 tys. sztuk. Materiał zakupiono w lokalnym gospodarstwie rybackim należącym do doświadczonego hodowcy J. Margana, który od kilku lat dostarcza gminie dobry jakościowo materiał zarybieniowy sandacza, szczupaka i lina.

Sandacze po krótkim transporcie, w dobrej kondycji zostały przeładowane na łodzie i rozprowadzone w niewielkich grupach w różnych częściach jezior. - Z badań prowadzonych na obu jeziorach w minionych latach wiadomo, iż długość tych niewielkich ryb po 4-5 latach przekroczy wymiar ochronny – informuje ichtiolog.

Jeziora Górne i Dolne są prawdopodobnie najlepiej zarybionymi jeziorowymi łowiskami w Polsce

Zarybianie Górnego i Dolnego gmina rozpoczęła już w 2015 r. - Są one dziś prawdopodobnie najlepiej zarybionymi jeziorowymi łowiskami w Polsce – twierdzi prof. Czerniejewski.

Więcej o zarybianiu strzeleckich jezior i jego skutkach:
STRZELCE KRAJEŃSKIE. Jeziora Górne i Dolne są prawdopodobnie najlepiej zarybionymi jeziorowymi łowiskami w Polsce – twierdzi ichtiolog

Klasztorne Górne (potocznie nazywane Górne) i Klasztorne Dolne (Dolne) mają niewielką powierzchnię (nie przekraczają 20 ha). W obu jeziorach występuje aż 21 gatunków ryb z siedmiu rodzin. - Najliczniejszą grupę stanowią ryby karpiowate, a wśród nich dominują liny, karasie, leszcze i płocie. Nie brak jest również ryb drapieżnych. Wody te zasiedla sześć gatunków tych ryb, a dominują sandacze, szczupaki i okonie – wylicza ichtiolog Przemysław Czerniejewski.

Ryby można łowić nawet za pomocą... drona:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tysiące sandaczy i węgorzy trafiło do jezior w Strzelce Kraj. Epidemia nie przeszkodziła zarybianiu - Gazeta Lubuska