W gminie Inowrocław susza zabrała plon. Może nie starczyć nawet na opłacenie kombajnu

Agata Wodzień
pixabay.com
Urzędy gmin przyjmują jeszcze wnioski rolników o szacowanie strat spowodowanych suszą, jednocześnie komisje pracują w terenie. Czas ucieka, bo zaczynają się żniwa. Już teraz rolnicy wiedzą, że nie będą udane.

- Zanim wojewoda ogłosił szacowanie strat, my już wywiesiliśmy na stronie informację, że rolnicy mają wypisywać wnioski - mówi Marek Karólewski, zastępca wójta gminy Inowrocław. - Formularze były na stronie, u sołtysów, w urzędzie. Do 22 czerwca wpłynęło około 300 wniosków, nadal je przyjmujemy. Teraz jest ich 399 - podaje.

Zobacz też: Susza 2018. Co zrobić, żeby komisja oszacowała straty? Do kiedy można składać wnioski?

Z map Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, który monitoruje suszę rolniczą wynika, że gmina Inowrocław jest położona na terenie z największym deficytem opadów na terenie nie tylko województwa, ale i kraju. - Mamy 9,6 tys. ha dotkniętych suszą, to około 45 proc. areału pól uprawnych w naszej gminie. Od wczoraj komisja fizycznie pracuje w terenie. Jeżeli sąsiad widzi komisję, podchodzi i pyta, od razu dostaje wniosek do wypełnienia i też może jeszcze mieć oszacowane straty - zapewnia Marek Karólewski.

- Przez ostatnie 2 miesiące sporo podróżowałem po Polsce, obserwowałem. Największe straty dotyczą naszej części województwa - dzieli się obserwacjami. - Od 8 lat, jak tu pracuję, nie było roku, żeby nie wymarzło, nie zalało albo nie przyszła susza.

Wszystkie 144 gminy Kujawsko-Pomorskiego wnioskowały do wojewody o powołanie komisji

Czy komisje nie wychodzą w pola zbyt późno? - Komisje mogą wyjść w teren po zatwierdzeniu ich przez wojewodę. Trzeba zdroworozsądkowo podchodzić do szacowania. Jest sołtys jako osoba zaufania publicznego i on wie, my też nie jesteśmy przywiązani do biurka, jeździmy, i wcześniej widzimy, jaka jest sytuacja w danym miejscu.

Zastępca wójta przewiduje, że rolnicy w jego gminie zbiorą 20-25 procent tego, co powinni. - Może być problem, żeby za kombajn się zwróciło… - mówi.

- Straty są u nas duże - potwierdza Marek Mielcarek, Sołtys Jaksic w gminie Inowrocław. - Zboża są już żółte, miejscami nawet brązowe. Wszystko jest bardzo przyspieszone - mówi o swoich obserwacjach pól. Sołtys zaznacza, że istotna jest klasa gleby, może mieć wpływ na to, co ostatecznie zbiorą rolnicy.

- W sołectwie Jaksice straty spowodowane suszą szacunkowo sięgają w przypadku rzepaku około 70%, natomiast zboża około 50% strat. Na terenie naszego sołectwa planowane jest spotkanie w tej sprawie w najbliższy poniedziałek w świetlicy wiejskiej w Jaksicach. Komisja złożona będzie z przedstawicieli Urzędu Gminy w Inowrocławiu oraz Izby Rolniczej. Nie było jeszcze szacowania strat przez komisję. Rolnicy są zaniepokojeni tym, co spowodowała susza na polach i dopytują o szczegóły związane z szacowaniem - relacjonuje Marek Mielcarek.

Susza 2018 w liczbach

W środę (4 lipca) po południu ministerstwo rolnictwa podało, że do tej pory w całej Polsce w gminach zagrożonych suszą powołano 1359 komisji szacujących straty. Aktywnie działa 1326 z nich. Z zebranych przez komisje informacji do 4 lipca "liczba poszkodowanych gospodarstw przekroczyła 42,5 tysiąca. Natomiast powierzchnia upraw dotkniętych klęską wynosi ponad 781,8 tysięcy hektarów, z czego prawie 18 tys. hektarów dotyczy powierzchni działek, na których szkody wynoszą powyżej 70%".

"W największym stopniu dotyka ona zbóż jarych. Na 2478 gmin w Polsce, suszą w uprawach tych zbóż zagrożonych jest 1437 gmin, czyli prawie 58%. W odniesieniu do zbóż ozimych i roślin bobowatych zagrożenie dotyczy prawie połowy gmin, podał resort."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W gminie Inowrocław susza zabrała plon. Może nie starczyć nawet na opłacenie kombajnu - Gazeta Pomorska