Do dużego pożaru zboża w Markowej koło Łańcuta doszło kilka dni temu. Ogień strawił 70 arów gotowej do skoszenia pszenicy. Zagrożone były również sąsiednie pola, jednak dzięki skutecznej akcji strażaków z jednostek OSP Markowa, OSP Husów oraz PSP JRG Łańcut żywioł udało się opanować.
- W akcji brało udział 23 strażaków. Oprócz gaszenia pożaru, nasze działania były też prowadzone pod kątem zabezpieczenie sąsiednich pól, które były zagrożone przez ogień. Spaliło się też ściernisko - mówi bryg. Marcin Filip z PSP w Łańcucie.
Jak podaje Komenda Wojewódzka PSP w Rzeszowie, w gaszeniu upraw rolnych, ściernisk, baletów i stogów z sianem strażacy wyjeżdżali - od 1 czerwca - ponad sześćdziesiąt razy. 6 akcji dotyczyło pożarów zbóż.
- Zdarzało się, że do zaprószenia ognia doszło w czasie wykonywania prac polowych, dlatego, aby zminimalizować takie ryzyko, wystarczy przestrzegać kilku podstawowych zasad. Jedną z nich jest, aby miejsca, w których prowadzi się omłoty, stertowanie i kombajnowanie wyposażyć w gaśnice oraz - w razie potrzeby - w sprzęt służący do wykonywania pasów ograniczających rozprzestrzenianie się pożaru - radzi bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy podkarpackiego komendanta wojewódzkiego PSP.
Strażacy ostrzegają, aby pod żadnym pozorem nie palić tytoniu w trakcie obsługi sprzętu, maszyn i pojazdów podczas zbiorów palnych płodów rolnych, jak również ich transportu. Zabronione jest także używanie otwartego ognia i palenie tytoniu w odległości mniejszej niż 10 metrów od miejsca omłotów i miejsc występowania palnych płodów rolnych.
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?