"Wodorosty, chaszcze. Tak wyglądają rowy melioracyjne". Rolnik z Wybranowa pisze do prezydenta

OPRAC.:
Ewelina Sikorska
Ewelina Sikorska
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Pixabay.com/MabelAmber
- Łopata, i do przodu. Tak wyglądały kiedyś prace przy rowach melioracyjnych. Dzisiaj opieramy się o zaawansowany, wydajny sprzęt techniczny, a jest gorzej niż źle - podkreśla Paweł Barczak, rolnik z podbydgoskiego Wybranowa. W tej sprawie napisał m.in. do prezydenta Andrzeja Dudy.

- Rowy melioracyjne są zaniedbane. Nieoczyszczane z wodorostów i trzciny, zarośnięte drzewami i chaszczami, przypominają skansen minionej cywilizacji, która po mistrzowsku została stworzona w prymitywnych - zdawałoby się - warunkach. Czy ktoś widział Zielony Ład bez wody? Albo z jej nadmiarem? - pyta Paweł Barczak.

Ten rolnik z regionu, a zarazem zastępca przewodniczącego Kujawsko-Pomorskiej Rady Wojewódzkiej Niezależnego Samorządnego Zw. Zawodowego Rolników Indywidualnych, wystosował do władz list otwarty. Dotyczy problemów związanych z małą retencją, proponuje korektę prawa wodnego.

- Pomyślałem, że warto skierować go m.in. do prezydenta RP, premiera, ministra rolnictwa, wojewody kujawsko-pomorskiego. Jest sporo do zrobienia. Finanse? Jeśli ponad sto lat temu znalazły się pieniądze, powinny znaleźć się i teraz - mówi Strefie AGRO Paweł Barczak. W jego ocenie, nasze zasoby wodne są porównywalne do egipskich.

- Polska jest krajem, który ma jeden z najniższych poziomów wód gruntowych w Europie - opisuje. - Ten niekorzystny bilans możemy zmienić gromadząc wodę najbliżej miejsca nadmiernych opadów - w zbiornikach retencyjnych połączonych sieciami technicznie sprawnych rowów melioracyjnych. Niestety, nie mamy takiej infrastruktury. Jej istniejące elementy są w opłakanym stanie.

Rowy melioracyjne, po przywróceniu stanu świetności sprzed wieku, należy wyposażyć w zastawki regulujące spływ wody - alarmuje wiceprzewodniczący rady. Wylicza również, że na rowach nie powinny znajdować się krzaki i zadrzewienia, które stwarzają doskonałe warunki dla bobrów.

- Każdy rów powinien mieć przyległy pas drogowy z gruntami wykupionymi od rolników - czytamy w liście. - Dopiero po spełnieniu wszystkich warunków, możemy budować zbiorniki retencyjne, w których będzie można gromadzić wodę na późniejsze potrzeby wegetacji roślin. Istotą zatrzymania wody jest to, aby została zgromadzona najbliżej miejsca, od którego spadła. Można ją spiętrzyć przy pomocy pomp zasilanych siłą wiatru czyli nowej generacji wiatraków z osia pionową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Wodorosty, chaszcze. Tak wyglądają rowy melioracyjne". Rolnik z Wybranowa pisze do prezydenta - Gazeta Pomorska