Nie tak dawno zmieniło się kierownictwo powiatowego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Wol-sztynie. Nowym szefem został Rafał Ścipniak. Zmiany miały nastąpić także na stanowisku jego zastępcy. Pracę może stracić Leszek Rubach, radny powiatu wolsztyńskiego. Ale nie tak szybko! W myśl ustawy, aby radny mógł zostać zwolniony zgodę, musi na to wyrazić zgodę rada. Ta spotkała się 10 marca. W porządku obrad znalazł się punkt odmowy wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy właśnie z Leszkiem Rubachem. Wynik głosowania był zdecydowanie pomyślny dla zainteresowanego. Aż 10 z radnych nie wyraziło zgody na rozwiązanie stosunku pracy. Tym samym Leszek Rubach jest chroniony przez prawo i zatrudnienia w agencji restrukturyzacji stracić nie może.
- Ta sprawa zostanie wnikliwie zbadana - zapowiada rzecznik wojewody
Tak można byłoby sprawę zakończyć, ale jest w niej jedno znaczące "ale". Otóż w rzeczonym głosowaniu w sprawie braku zgody na zwolnienie Leszka Rubacha głosował m.in. Leszek Rubach. Tymczasem, zgodnie z jednym z artykułów ustawy o samorządzie powiatowym, zainteresowany nie może brać udziału w głosowaniu, jeśli dotyczy ono jego interesu prawnego. - O swoim udziale w tym głosowaniu rozmawiałem z radcami prawnymi. Nie było zastrzeżeń. Proszę zwrócić uwagę, że jeśli wybierany jest starosta czy członkowie poszczególnych komisji, wtedy radny może brać udział w głosowaniu, a przecież to też dotyczy jego interesu prawnego - komentuje Leszek Rubach.
Wojewoda zbada sprawę
Faktycznie, Naczelny Sąd Administracyjny wskazał, że jeśli radny startuje na starostę, to może brać udział w głosowaniu, ponieważ głosowanie jest istotą wykonywania mandatu radnego. Tym samym oddalono wniosek o uchylenie uchwały, w którym powoływano się na to, że radny głosował w sprawie, w której miał interes prawny. No dobrze, a co z głosowaniem radnego Rubacha w sprawie wyrażenia odmowy na zwolnienie z pracy Leszka Rubacha? O wyjaśnienia zwróciliśmy się do rze-cznika prasowego wojewody, którego służby odpowiadają m.in. za nadzór prawny nad przyjętymi uchwałami. - Ten konkretny przypadek z całą pewnością wnikliwe zbadamy - zapowiada rzecznik Tomasz Stube, który poprosił o więcej szczegółów, Nic dziwnego, bo przecież w przesłanej do wojewody uchwale nie będzie napisane, że w głosowaniu brał udział radny żywotnie zainteresowany jego wynikiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?