Wydajesz za dużo na jedzenie? Pewnie nie stosujesz tych 5 prostych sposobów oszczędzania na żywności

Kolejne badania i sondaże potwierdzają, że Polacy tną wydatki. Oszczędności szukamy nie tylko w przekąskach i słodyczach. Z większą uwagą przeglądamy informacje o promocjach. Jak jeszcze możemy radzić sobie z rosnącymi cenami?

Wysoka inflacja i wzrosty stóp procentowych, a tym samym rat kredytów zmuszają do ograniczania wydatków. Co będzie dalej? Koszty w dużej mierze zależą od cen energii i produktów spożywczych na światowych rynkach. Ekonomiści uważają, że jeszcze przez dłuższy okres będziemy dokładniej przyglądać się swoim wydatkom.

Im więcej pośredników, tym wyższa ostateczna cena produktu, który trafia w ręce klienta. Można pójść na skróty i kupować żywność prosto od jej producentów - rolników czy małych przetwórni. Sprzedaż bezpośrednia pozwala producentom na lepszy zarobek niż w skupie, a klientom na tańsze zakupy i pozyskanie świeżych produktów.

Kontaktów można szukać w swojej okolicy w serwisie polskiebazarek.pl. Szukaj też lokalnych bazarków, gdzie sprzedają sami producenci lub zajrzyj na wspomniany e-bazarek. Przykłady:

Gazetka z marketu może okazać się bardzo przydatna. Nie musi być papierowa, wersję elektroniczną znajdziemy w internecie, są też aplikacje zbierające promocje. Lidl czy Biedronka mają też swoje aplikacje, w których uruchamiają dodatkowe okazje na wybrane produkty, mogą różnić się dla poszczególnych klientów. Rabaty z aplikacją oferuje również Żabka, Carrefour, Auchan czy Netto. Warto śledzić, by kupować taniej. Najczęściej jednak trzeba kupić od razu 2-3 produkty, np. opakowania sera czy parówek.

Zapasy to dobra rzecz, jeśli będziemy robić je z głową. Trzeba oszacować zapotrzebowanie domowników i czas, w jakim jesteśmy w stanie zjeść magazynowane produkty. Jogurtów czy twarogu nie przechowamy zbyt długo, ale już makaron czy kaszę - z powodzeniem. Duże opakowania znajdziemy w sklepach internetowych czy hurtowniach.

Dobrym momentem na budowanie zapasów są także promocje w sklepach. Zawartość dużego opakowania można przesypać do zamykanych pudełek, dzięki czemu zawartość rozdartej torebki nie straci wartości.

Garść podpowiedzi dotyczących terminów znajdziesz tu:

To Good to Go czy Foodsi to aplikacje, które pozwalają przechwycić żywność, której termin zbliża się do końca, ale wciąż jest dobra. To może być pieczywo pod koniec dnia, którego nie udało się sprzedać czy zestaw warzyw, nawet bio. Są kanapki ze stacji benzynowych i zestawy obiadowe z restauracji.

W sklepach znajdziemy też specjalne półki lub całe lodówki, regały, na których umieszczane są przecenione produkty, którym kończy się termin. W takim przypadku zakup trzeba przemyśleć, bo często jest to 1-2 dni na spożycie. Znajdziemy je w Carrefourze, Leclerc czy w Lidlu, gdzie na produktach pojawiają się dodatkowe naklejki z cenami.

Masz balkon albo jeszcze lepiej ogródek? Szczęściarze! Kawałek gruntu lub donice mogą dostarczyć świeżej salaty, rzodkiewek, pomidorów czy ogórków. To nic trudnego, a satysfakcja gwarantowana! Autorka przetestowała na własnym balkonie. Pewnie zmieszczą się też zioła i może jeszcze fasolka szparagowa?

Nie brakuje chętnych do hodowli kur na swojej działce. Piszemy o tym tutaj: