Wyschły stawy, uschły drzewa, znikają jeziora. Pojezierze Gnieźnieńskie znika w oczach. Czy uda się zatrzymać katastrofę ekologiczną?

Emilia Bromber
Emilia Bromber
Pojezierze Gnieźnieńskie znika w oczach. Po 77 lat działania kopalni odkrywkowych węgla brunatnego wysychają jeziora, stawy, bagna i torfowiska. Cierpią na tym rolnicy, leśnicy i osoby utrzymujące się z turystyki. Ekolodzy mówią o stepowieniu Wielkopolski Wschodniej. Z drugiej strony o swój los boją się górnicy masowo zwalniani z kopalni. Uwikłany w sektor wydobywczy region czeka transformacja. Czy uda się zatrzymać katastrofę ekologiczną Pojezierza Gnieźnieńskiego i znaleźć nowe miejsca pracy w regionie?

Pojezierze Gnieźnieńskie znika w oczach. Po 77 lat działania kopalni odkrywkowych węgla brunatnego wysychają jeziora, stawy, bagna i torfowiska. Cierpią na tym rolnicy, leśnicy i osoby utrzymujące się z turystyki. Ekolodzy mówią o stepowieniu Wielkopolski Wschodniej. Z drugiej strony o swój los boją się górnicy masowo zwalniani z kopalni. Uwikłany w sektor wydobywczy region czeka transformacja. Czy uda się zatrzymać katastrofę ekologiczną Pojezierza Gnieźnieńskiego i znaleźć nowe miejsca pracy w regionie?

Chcesz więcej?

Kup prenumeratę cyfrową i ciesz się nieograniczonym dostępem do najlepszych artykułów w jednym miejscu

Subskrybuj