Zalane łąki w gminie Konarzyny. Rolnicy załamani, bo nie będzie czym karmić bydła

Maria Sowisło
Wideo
od 7 lat
Rolnicy z gminy Konarzyny biją na alarm! Większość ich łąk jest zalana wodą. Drugie sianokosy już się nie odbędą a w przyszłym roku trzeba będzie odnowić uprawy. Wszystko przez zbyt wysoki poziom wody w rzece Chocinie. Swobodne opadanie wody uniemożliwiają rośliny. Na ich wykoszenie nie zezwala RDOŚ.

Spis treści

W gminie Konarzyny jest wielu rolników poszkodowanych przez wodę. W tym roku jej poziom jest bardzo wysoki, przez co zalana jest większa część łąk przy rzece. Nikt tu nie jedzie ciągnikiem. Nawet jeśli woda opadnie, trawa lub bardziej to, co po niej zostało, nie będzie się nadawać już do niczego. A łąki są potrzebne do karmienia bydła mlecznego.

Straty rolników spod Konarzyn ogromne

- Te łąki są właściwie naszym jedynym źródłem utrzymania. Żyjemy tutaj na glebach naprawdę śmiesznie lekkich. To V i VI klasy a nawet RZ. Łąki mamy w IV klasie. My z tych łąk żyjemy – mówi rolnik z Nierostowa Józef Gostomczyk. - Straty ciężko wyliczyć. Samo nawożenie łąki to minimum 2 tys. z, nie licząc swojego obornika i gnojówki. A moja łąka była dodatkowo dwa lata temu przesiewana za około 2 tys. zł. Mało tego. W przyszłym roku muszę ją znowu przesiać, bo tam teraz jest brązowo, jak na klepisku – dodaje Gostomczyk, który z 2,5-hektarowej łąki, pod wodą ma 1,5 hektara.

Hektary łąk pod wodą w gminie Konarzyny

Rolnikom z Konarzyn udały się tylko pierwsze sianokosy. Drugie, te które dają lepszej jakości trawę i jest jej więcej, nie odbędą się w ogóle lub na bardzo ograniczonym przez wodę obszarze. Jak podkreślają poszkodowani rolnicy, nikt nie wypłaci im odszkodowania za zalane łąki. Mało tego, żadna firma nie chce ich ubezpieczyć.

- Zalane mam ponad 4 hektary. Wcześniej było to 7 hektarów. Nawet jak to wykoszę, to się nie daje do skarmiania krów mlecznych – mówi rolnik z Zielonej Chociny Patryk Tyborski. - W ubiegłym roku rzeka wykoszona była w czerwcu i woda sama spadała. Miałem przez chwilę zalaną łąkę ale to było kilka arów a nie hektary – dodaje Tyborski.

Trawa spod wody w Konarzynach śmierdzi

Rolnicy z gminy Konarzyny rozkładają ręce. Nikt i nic już nie uratuje im łąk. Będzie więc ogromny problem w karmieniu bydła mlecznego.

- Ja już mam zalane bite trzy tygodnie. Tuż po pierwszych sianokosach. Trawa teraz śmierdzi. Połowa będzie do wyrzucenia. Będzie trzeba dokupować siano i kiszonkę, bo bydła od razu się nie sprzeda. Bydło musi jakoś przeżyć. U nas się siana nie kupi, bo wszyscy będą mieć ten sam problem – martwi się rolnik z Dużej Kępiny Adam Łącki.

Wylała rzeka Chocina

Problem jest duży, bo uprawiający łąki do skarmiania bydła nie mogą nawet liczyć na jakiekolwiek odszkodowanie. Gdyby rzeka wylała ze względu na żeremie bobrów, to co innego. Tyle tylko, że jak mówią rolnicy, bobrów już prawie nie ma. Ponoć są przysmakiem wilków, więc je wybiły.

- Mam 24 hektary łąk a zalanych mam 6,5 hektara. Podtopionych nawet nie liczę. Będę mieć jedną czwartą plonów mniej. Krowy nawet tego jeść nie będą chciały. Nic nie można zrobić – mówi rolnik z Jonek Marcin Gierszewski i dodaje, że stan wody w rzece Chocinie jest nawet o 15 cm wyższy niż zwykle.

Rolnicy spod Konarzyn znają winnego

Winnego sytuacji rolnicy upatrują w spółce rządowej Wody Polskie. To ta instytucja jest odpowiedzialna za prawidłowe utrzymanie poziomu wód w rzekach, czyli m.in. wykaszanie roślinności wodnej, która uniemożliwia swobodne opadanie wód. Nie może jednak tego robić bez wiedzy i zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku, bo rzeka Chocina znajduje się na obszarze Natura 2000 Wielki Sandr Brdy. Okazuje się, że Wody Polskie już 1 grudnia 2023 roku poprosiły RDOŚ o zgodę na wykaszanie roślin w rzece, które jest zaplanowane na 20 czerwca. RDOŚ się nie zgodził. Kolejny termin Wody Polskie wskazały od 1 lipca do 14 sierpnia i był kolejny sprzeciw.

- Mając na uwadze przebieg warunków meteorologiczno-hydrologicznych wpływający na stopniowe obniżanie się przepustowości koryta rzeki Chociny, na skutek rozwoju w dnie roślinności, w dniu 11 czerwca 2024 r. złożone zostało kolejne, trzecie zgłoszenie koniecznych do wykonania działań, tym razem w zakresie w wysokim stopniu zminimalizowanym, w celu ochrony przed podtapianiem jak największej powierzchni gruntów, zlokalizowanych w dolinie rzeki Chociny. Wskazany zakres nie był zakresem optymalnym, zapewniającym bezkolizyjne odprowadzenie wód z doliny ww. rzeki, szczególnie podczas wzmożonych opadów atmosferycznych, jakie ostatnio miały miejsce. (…) Po lustracji w terenie, działania związane z częściowym wykoszeniem roślinności z dna rzeki zostały zrealizowane w bieżącym miesiącu w dwóch etapach, zgodnie ze zgłoszeniem – czytamy w odpowiedziach na nasze pytania nadesłanych przez Ewę Wiśniewską z Zespołu Komunikacji i Edukacji Wodnej Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

I faktycznie w połowie lipca koryto rzeki zostało wykoszone, ale… woda nie opadła.

- Jak miała opaść, jak kosiarka ma ze dwa metry, a poziom wody w rzece jest wysoki? Przecież on tą kosiarką nawet do dna nie dojechał – denerwuje się Józef Gostomczyk.

Koszenia rzeki nie było, bo jest… gągoł

Jak się okazuje, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku nie zezwoliła na wykaszanie roślin w korycie rzeki w czerwcu, bo… znalezione zostały miejsca bytowania gągoła. To średniej wielkości wodny ptak wędrowny a zgodnie z planem ochrony obszaru Natura 2000 należy go chronić.

„(...)Według publikacji Monitoringu ptaków lęgowych (Chylarecki P., Sikora A., Cenian Z., Chodkiewicz T. (red.) 2015. Monitoring ptaków lęgowych. Poradnik metodyczny. Wydanie 2. GIOŚ, Warszawa) „gągoł pierwsze zniesienia może rozpoczynać w latach o sprzyjających warunkach atmosferycznych od połowy marca, ale zazwyczaj inicjowanie zniesień zamyka się w okresie od początku kwietnia do końca maja, a większość wyklutych piskląt opuszcza gniazda od drugiej dekady maja do połowy czerwca”. Realizacja prac dot. wykaszania roślinności z dna na odcinku rzeki Chociny, w okresie wodzenia piskląt gągoła (druga połowa czerwca, początek lipca), może spowodować utratę miejsc bezpiecznych do wodzenia młodych ww. gatunku oraz płoszenie przedstawicieli tego gatunku ptaków, co w opinii tut. Organu stanowi sprzeczność z ustaleniami Planu Zadań Ochronnych dla obszaru Natura 2000 Wielki Sandr Brdy(...)” – czytamy w odpowiedziach na nasze pytania przesłanych przez sekretariat RDOŚ w Gdańsku.

Tyle tylko, że w planie ochrony obszaru naturowego można też znaleźć taki zapis: „zapobiegnięcie utracie miejsc bezpiecznych do wodzenia piskląt poprzez zachowanie roślinności wodnej i szuwarowej w korytach cieków naturalnych i na brzegach jezior i wysp (nie dotyczy wykonywanych poza okresem od 1 kwietnia do 15 sierpnia prac służących poprawie warunków korzystania z wód, ochronie przeciwpowodziowej lub utrzymywaniu wód, przy uwzględnieniu wymogów osiągnięcia/utrzymania właściwego stanu ekologicznego wód)”.

- Rzeka tak wylała, że po tych gniazdach już śladu nie ma. Albo je zalała woda, albo spłynęły w dół rzeki – kwituje Marcin Gierszewski.

Kolejne koszenie roślin w rzece Chocinie jest zaplanowane po 14 sierpnia.

ZOBACZ TAKŻE:Kaszubska Wystawa Psów Rasowych w Chojnicach już jest międzynarodowa

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefaagro.pl Strefa Agro